Zdrada Proszę Was o wypowiedź

Hej. Piszę żeby zasięgnąć obiektywnej opinii o sytuacji w jakiej jestem. Nikomu nigdy o tym nie powiedziałam ale chciałabym dowiedzieć się co o tym myślą inni ludzie. Jakiś czas temu poznałam chłopaka, bardzo przystojny i fajny. Od samego początku znajomości wiedzieliśmy że chcemy być razem wiem że brzmi to głupio ale wyglądało to jak miłość od pierwszego wejrzenia. Ja w ciągu 2 tygodni o momentu kiedy go pierwszy raz zobaczyłam, zostawiłam chłopaka po 6 latach związku. On w momencie kiedy mnie poznał był zaręczony i też to zakończył. Ale zanim staliśmy sie wolni każde z nas miało zaplanowany już wyjazd na wakacje ze swoimi poprzednimi partnerami- ja nad morze, on do Grecji. Najpierw były moje wakacj****ał się że nie wróce już do niego po wakacjach, tak mówił. Ale ja nie dałam się nawet dotknąć ówczesnemu chłopakowi. Wróciłam i od razu się oficjalnie rozstaliśmy i mogłam być już z nim. Dwa tygodnie sie spotykaliśmy dzień w dzień i przyszedł czas jego wakacji. Grecja z nią smutas.gif Przysięgał że wróci, że do niczego nie dojdzie. Codziennie dzwonił, mówił że kocha i tęskni i że nic się nie dzieje. Jak przyjechał to w ten sam dzien się spotkaliśmy. Odrazu zauważyłam że coś jest nie tak. Przyznał się że mnie z nią zdradził. Tylko raz spytałam ile razy, powiedział że raz ale tego sie tak naprawde nie dowiem. Odrazu wybaczyłam mu :/ wiedziałam że tak bardzo go kocham że nie potrafię żyć bez niego. Tydzień czasu był dla mnie obcy, nie chciał się spotykać i tłumaczył to tym że póki nie pozamyka spraw związanych z ich związkiem to nie potrafi zacząć starać się o mnie. Po tygodniu się spotkaliśmy. Pierścionek mu oddała, sale weselną odwołali i od tego momentu jesteśmy razem. Mija już 5 miesięcy i ani przez chwilę nie żałowałam swojej decyzji. Czuję to że mnie kocha, że się stara, dba o związek, wiadomo mamy czasem gorsze dni ale ogólnie jest mega super. Co wy byście zrobiły/zrobili na moim miejscu? On tą zdradę tłumaczy tak że Ona tam ciągle płakała bo nie chciała się rozstać z nim, że wypił ża dużo alkoholu, i że ze mną to jeszcze nie było tak na poważnie. Ale boli mnie to bo już przed wyjazdem mówił że mnie kocha i że nie zdradzi. Co prawda od momentu kiedy zaczeliśmy się spotykać do jego wyjazdu na wakacje minęło tylko 2 tygodnie. Nie wiem co o tym sądzić. Męczy mnie to często. Ale może skoro jest tak dobrze między nami to powinnam o wszystkim zapomnieć i cieszyć się udanym związkiem??

Fajnie że jesteś zakochana. Ale zastanawiałaś się nad tym że jak on zostawił swoją narzeczoną przed ślubem to i bardzo duże prawdopodobieństwo że w przyszłości i Ciebie zostawi? Z tego co piszesz to bardzo szybko się zakochuje. Nie wiesz kiedy spotka "kolejną" miłość. Jak raz zdradził a Ty szybko wybaczyłaś to dla niego jest to znak że kolejny raz też mu wybaczysz. A zdrady się nie wybacza (no chyba że się nie szanujesz). Na miejscu jego byłej narzeczonej odcięła bym mu genitalia na tych wakacjach za to co zrobił .. A Ty nie bądź naiwna. Twój chłopak jest świnią i do końca życia nią pozostanie. Lepiej na niego uważaj.

Bum95 dziś Podpisuje się pod tym. Nie ufałabym facetowi, który tak szybko się zakochuje. Jednego dnia wyznaje miłość jednej NARZECZONEJ, a drugiego kolejnej, łatwo mu to przychodzi.

Ona go zdradzała i umawiała się z byłym. Dlatego od razu jak go poznałam powiedział mi że szuka dziewczyny bo jej już nie zaufa i będzie miał przerąbane do końca życia.

Jasne, jasne. Zdradzała, a ten 'debil' jej się oświadczył i jeszcze na 'pożegnanie' przespał się z nią, nie rozśmieszaj mnie.

nie rozumiem jednej rzeczy - skoro tak się w sobie zakochaliście to dlaczego pojechaliście na wakacje ze swoimi byłymi??

dziś Pewnie im szkoda kasy było. X Nie ufasz mu, Twoja podświadomość dobrze Ci radzi, też bym mu nie ufała.

Kopnij w d**eee c***a bo z kilometra śmierdzi sciemą ! A szybkie wybaczenie zdrady to dla niego jasny sygnał ze moze wszystko bo tak kochasz ze wszystko biednemu niewinnemu szmaciazowi wybaczysz.Tylko ze zawsze z tylu glowy bedziesz to miala ze zdradził i nie zbyt bym wierzyla ze to byl tylko jeden raz, piepszyl pewnie ta swoja narzeczona caly urlop bo co jak co facet chujem nie mysli to CHUJ MYSLI FACETEM !!! Uciekaj dziewczyno,gdzies czeka na ciebie mezczyzna,ktory bedzie cie szanowal.

Nie zamierzam go bronić. Bo skrzywdził mnie i boli mnie to wciąż i często mu to wypominam chociaż wiem że takie wypominanie to najlepsza droga do rozstania :( A ja naprawdę nigdy nie kochałam nikogo tak jak jego. Stwierdziliśmy że przyda nam się czas i po wakacjach będziemy pewni czy chcemy być razem czy nie. I nie chcieliśmy żeby ktokolwiek wiedział że zostawiamy swoich partnerów dla kogoś innego dlatego każde z nas pojechało na wakacje a dopiero po wakacjach się rozstaliśmy z partnerami.

a czemu zostawilas chlopaka po 6 latach, bo nie chcial sie z toba zenic? ja uwazam ze ten tewoj obecny to taki cwaniaczek yebaka, tu zamoczy, tam zamoczy, sciemnia o wielkiej milosci i kazda przed nim nogi rozklada. i jeszcze brak mu klasy skoro obgaduje swoją była że go zdradzala, tylko dziwne że jakos pojechal z nią na wakacje i uprawiali seks. kiepska telenowela, ale najwidoczniej ty lubisz takie klimaty