Spotkanie po 14 latach w krępującej atmosferze

Wylądowałem w szpitalu, nic wielkiego, wyrostek, sensacją natomiast jest to, że moim lekarzem prowadzącym jest moja była, właściwie pierwsza dziewczyna. Nie muszę chyba opisywać co czuję, gdy ściągam spodnie (oczywiście nie do końca) aby mogła mnie „palpacyjnie" zbadać i zobaczyć jak się goi rana. Mnie przy tym automatycznie wracają wspomnienia co kiedyś robiliśmy, wspomnienia bardzo żywe, przecież to była moja pierwsza dziewczyna. Nie mam pojęcia, co ona sobie myśli ale ja bym to z przyjemnością jeszcze raz powtórzył. Nie wiem, czy powiedzieć żonie kto to jest, na razie myśli, że to koleżanka z ogólniaka. A ta koleżanka, teraz mój lekarz, na pytanie, czy wyszła za mąż, czy ma dzieci, odpowiedziała mi: „Nie chciałeś mnie, więc siłą rzeczy zostałam singielką.“ Niby żart a swoje można pomyśleć.

nie przesadzaj, jaka "krępująca sytuacja"? ona cie bada jako lekarz i tak zachowuje się w stosunku do reszty pacjentów. nie pajacuj więc, i nie podniecaj, zwłaszcza, że masz żonę, i "kiedyś", tak wybrałeś, a za wybór się płaci :P

Czy Ty naiwnie sądzisz, że skoro ona jest singielką, to tylko czeka aż jej były, żonaty i dzieciaty, który ją przed laty zostawił, coś jej zaproponuje? Zejdź na ziemię!

niezła historia. Zostawiłeś ją to teraz płacz idioto, dobrze ci tak. Mogłeś mieć wspaniałą kobietę to zmarnowałeś sobie życie

Nie żałuję wyboru, trudno mi sobie po prostu wyobrazić, że ona podczas palpacji myśli o czymś innym niż ja. Też byłem jej pierwszym, czyżby zapomniała o tych namiętnych chwilach ?

Na pewno nie zapomniała, ale podchodzi do tego chłodno, obojętnie, tak jak ja do mojego ex, który mnie rzucił, a teraz po latach pracujemy razem. Pamiętam, ale to że się wywaliłam na rowerze w 3ciej klasie, też pamiętam. Wszystko.

Myślę że traktuje cię jak pacjenta i tyle. Było minęło. Przychodzi do ciebie xzęściej niż do innych pacjentów, zagaduje prywatnie? Nie? No właśnie dlatego ew dla niej jesteś już tylko pacjentem.

tobie trudno, ale jej jak widać nie, właduj to sobie do łba i nie rozczulaj się nad sobą, idioto!

I dla jasności; ja jej nie rzuciłem, to ona postawiła warunek, ja nie widziałem sensu wybierać kierunek, który mnie nie interesuje. Dla niej to było bardzo ważne lecz moim zdaniem nie miało to nic wspólnego z ambicjonalną postawą. Nie żałuję, nie mógłbym żyć z takim człowiekiem i ona chyba też, w końcu nie potrafiłem sprostać jej wymaganiom. Czy przychodzi do mnie częściej ? Nie wiem ale rozmawiamy tak jak kiedyś, nie ma tematów tabu. Z resztą zawsze tak było, chociaż spotykaliśmy się przypadkowo góra 1-2 razy w roku, lecz o urodzinach pamiętamy zawsze. Żona wie o jej istnieniu ale nie wie, że to ona, na razie rozmawiają jak koleżanki.

No to bzyknij ja jeszcze raz, w czym problem ? Zona na pewno sie nie dowie....

Stara milosc nie rdzewieje

Będzie tak, że wylądujecie w łóżku.Razem.100%.

Sama pierwsza zagadała „Myślisz jeszcze o nas ?“. Co miałem powiedzieć ? „Masz szczęście, że to nie ty mnie goliłaś przed operacją.“

ja pier.le facet, o co ci chodzi bo nie kumam? chcesz ja przelecieć to przeleć, kogo to obchodzi, jak jest chętna i sama nadstawia szpary? będziesz jeszcze długo się nad tym rozwodził? co za ciućma!

Już była taka prowokacja Powtarzasz sie :P

Wyrostek jest tylko jeden i akurat mi go wycięli.

a kogo to obchodzi, co ci wycięli, cieniasie? spitalja ze swoimi żalami :P

W tym gronie niezobowiazujacy seks jest normalka weiec na co czekasz ?

chcialby ale nie moze, pantoflarz. Zona decyduje o wszystkim !

Przynajmniej niczego nie zalapie, pelna dezynfekcja !