Praca i żłobek czy 500 zł i dom ?

Doradźcie coś, bo nie mam pojęcia co robić. Mąż pracuje, a ja zajmuję się 9 msc córką i domem. Planowałam za około pół roku iść do pracy, a małą dać do żłobka lub wziąć opiekunkę. Otóż moje wątpliwości polegają na tym, że w pracy będę robić za najniższą krajową - ok. 1300. Cena żłobka to 600 zł, więc zostaje 700. Córka będzie często łapać choroby w żłobku no i będą zajmować się nią obce osoby. A tak zajmowałabym się nią, domem i miała 500. I mam do wyboru takie opcje. 1. Poświęcić cały swój czas córce i mieć 500 zł 2. Oddać ją w ręce obcych jej osób, do żłobka, mieć 700 zł i pracować. 3. Poczekać do ukończenia przez nią 2, może 3 roku życia i wtedy pomyśleć o pracy. 4. Iść do pracy, oddać w córkę w ręce teściowej, która szuka dorywczego zajęcia, dać jej około 800 zł, mieć 500, ale za to rozwijać się zawodowo.

jeżeli Twoja córka ma 9 miesięcy to jeszcze przez 2- 3 miesiące możesz pobierać 1000 zł macierzyńskiego (o ile jesteś zarejestrowana w UP) :)

Zdecydowałabym się na opcję 2 lub 4. Dziś był tu już podobny temat, poczytaj sobie opinie.

poczekaj az dziecko będzie miało 2 lata i zatrudnij nianie 9ale nie teściową, bo raczej gorzej na tym wyjdziesz). Na przedszkole nie licz, ja tak liczyłam, siedziałam z dzieckiem, poszlo do przedszkola i teraz jest non stop chore a ja dalej siedze w domu.

Ja bym została z dzieckiem w domu. Co to na sens jak dziecko będzie co chwile chorować ty będziesz brać wolne albo jeszcze teściowa co jakiś czas się nią zajmie za parę groszy. To ci 200zł z wypłaty zostanie.

http://free.amciu.com/news.php

Zdecydowałabym się na pracę.

Wszystko zalezy od tego jaka to praca. Jesli rozwojowa (w co, sadzac po zarobkach, watpie) to wrocilabym do pracy. Jesli tylko praca po to zeby sie nazywalo ze sie pracuje zostalabym w domu.

No właśnie więc jednak żłobek chyba odpada. Teściowa jest okej, jednak pamiętam ją z lat, kiedy mąż mieszkał u niej i była okropną jedzą, ale teraz jak przyjeżdża do nas "w gości" to jest przemiła. Ciekawe co byłoby, gdybyśmy widziały się na co dzień. Opiekunka pochłonęłaby całą moją wypłatę i tu byłby jeden plus w postaci rozwoju zawodowego, a minusy trzy. Obca kobieta zajmowałaby się moim dzieckiem, pochłaniała całą moją wypłatę i ja byłabym zmęczona.

Może nie dosłownie miałam na myśli rozwój zawodowy, ale na pewno z czasem pojawiłby się awans i wyższe wynagrodzenie. No i składki Zus, ubezpieczenie itp.

jak masz szanse na awans realną to wracaj do pracy ale do żłobka dziecka nie dawaj bo będzie chore i ani w domu nie ogarniesz a i w pracy będziesz się martwić chodzić na wolne- to i ten awans może uciec

Nie mogę się zgodzić, czemu dziecko ma być od razu chore? Kontakt z rówieśnikami dobrze mu zrobi. A co Ty zrobisz jak osiądziesz w domu na kilka lat nie mając kontaktu z rynkiem pracy- wiem po sobie, że takich decyzji się żałuje. Przemyśl to jeszcze. Są takie placówki, gdzie naprawdę warto posłać malucha, słyszałam o kilku. Nie wiem z jakiego jesteś miasta, ale na przykład na tym portalu jest kilka wymienionych- http://luxusportal.pl/pl/wiedza-i-edukacja/prezentacje/isk. Rozejrzyj się, poradź kogoś, sprawdź co mają do zaoferowania.