Mam 35 lat, bylem sam przez prawie cale zycie... Ocencie moja sytuacje.

Czy mam szanse poznac, wzajemnie sie zakochac i wziac slub z ladna kobieta o wygladzie co najmniej 7 na 10? najchetniej z taka ktora ma ok 24, 26 lat ? chcialbym zostac ojcem dwojki dzieci w ciagu 4 lat i zaczac budowe domu :) mam dobry charakter, IQ 117 i ponadprzecietne zarobki ;) jezdze VW Polo, czarnym ;) z 2011 roku lubie grac w szachy, dobra ksiazke, kino wojenne, wedrowki gorskie a raz na jakis czas troche luksusu typu hotel 5 -cio gwiazdkowy na weekend :) kobieta ze mna bylaby bezpieczna i czulaby sie kochana.

lepiej się przynzja czemu byłeś sam całe zycie? pewnie jakaś choroba psychiczna??

Rozluźnij trochę gacie a jakaś się znajdzie. Poza tym trochę się uśmiałem jak zobaczyłem dobre zarobki i vw polo :D Czy to jakieś prowo ? :P

A jak będzie miała 28-30, to już za stara? Dlaczego, do tej pory byłeś sam?

mhm...nie przeszkadzałoby mi to, że facet przez większość zycia był sam..nawet to, że ma głupie wymagania odnośnie wyglądu (umówmy się - ludzie jednak patrzą na wygląd). ale to, że piszesz o takich rzeczach na kafeterii i interesuje cię opinia anonimowych internetowych dziwaków (umówmy się, każdy tu może wejść) - to jest bardzo niepokojące!!!

Szansę masz, w końcu małe szanse to też szanse :)

mam 23l, nigdy bym sie z toba nie umówiła bo jesteś pustakiem i egoistą

Twoja sytuacje oceniam jako jedwabistą ;)

35 i 24 ? heh marzenie

nikt normalny nie pyta o takie rzeczy na głu pim forum