Kiedyś dosłownie wyrwałam faceta z rąk koleżance :D

to nie był ani jej ani mój facet, podobał się naszej wspólnej koleżance, nie pamiętam czy to był jakiś zakład czy co, ale ja i tak druga zapomniałyśmy o tej 3 i zaczęłyśmy rywalizować i w końcu ja wygrałam. Obu nam na nim nie zależało. Potem związał się z tą trzecią. A następnie zerwał z nią, potem poznał jakąś inną. I będąc z tą inną chciał się ze mną niedawno umówić, ale miałam wtedy chłopaka. Taka sytuacja zdarzyła mi się w sumie dwa razy. Drugi raz jak miałam 14 lat i konkurowałam z drugą 14stką o 12 latka :D i też wygrałam!

Dlatego teraz jesteś sszczęśliwa sama ze sobą? :-D

jestes zlem

Tego drugiego wygrałam w karty (pokera), na wyjeździe, a wtedy podobal mi się 13 latek, ale porzuciłam myśl o nim, byle dopiec koleżance ( wyjątkowo wredna i pewna siebie blondyna :D ) a tego pierwszego dosłownie wyrwałam tamtej, bo się niemal szarpałyśmy :D też się trochę wywyższała

nie jestem złem :) ręką Sprawiedliwego, one zasłużyły sobie, zresztą to były tylko takie imprezowe znajomości albo kolonijne :D uwielbiałam to od najmłodszych lat :D flirty, romanse, afery, awantury no jestem szczęśliwa sama ze sobą :D

dobra ,dobra zarobaczona kobieto :D

jesteś taką samą mitomanką jak przemo. Oczywiście oboje zmyślacie o czymś zupełnie innym, co nie zmienia faktu, że bredzicie takie farmazony, że brak słów

nastepna mitomanka:Dzaklada durne tematy albo o swoim eks albo o piciu,lecz sie na serio

przecież ten durny projekt zwany Czkawką miał takich eks jak Przemo zarobił miliony w bukmacherce :D

robak nie był wymyślony zdjęcia i filmik są na blogu, pająk (wlazł mi drugi raz we włosy :O) też prawdziwy, ale nie zrobię mu foty, bo za szybko gania. Nie mam potrzeby udowadniać czy ex jeden i drugi istniał. Po co miałabym zmyślać.