Nabawiłam sie jakiegoś urazu do seksu

Zaczęłam o tym myśleć z obrzydzeniem :O A mam 21 lat.. Wiem, ze duzo z mojej winy,ale zaczęło się od tego, ze spodobałam się znajomemu moich rodziców. On ma o wiele więcej lat bo jest koło 40-stki. Nie powodziło mi się na studiach ,a on obiecał pomoc i mi na nich pomógł rzeczywiście ( ma tam znajomości)... W ramach wdzięczności oczekiwał seksu. I choć był miły strasznie na to nalegał..Zgodziłam się z nim spotkać. Już kiedy wsiadlam do samochodu to widział, ze jestem bardzo denerwowana, wiec mnie przytulił, ale nie zdezygnował no i pojechaliśmy do hotelu i tam się stało co się stało choć on mi się zupełnie nie podoba.... Ale to nie był koniec bo potem mnie jeszcze szantażował, ze jak nie pojde z nim do lozka nastepnym i nastepnym razem powie wszystko moim rodzicom, mowil, ze nagrywał z nami filmiki i je udostepni w sieci itd :O Wiec jeszcze kilka razy sie z nim przespałam. Od tego czasu czuje obrzydzenie jakies do seksu, nie moge o tym myslec, w ogole obrzydzenie do siebie... Bo on mnie w ogole nie pociagał i w ogole to wszystko bylo dla mnie traumatyczne, zaluje, ze w to zabrnełam :( Teraz to nie wiem jak pojde do lozka z kimkolwiek bo nabawiłam sie na serio jakiegos obrzydzenia... Powinnam pojsc do psychologa?

upp

Współczuję. Idź do psychologa albo do seksuologa. Nie daj się szantażować, chamowi, bo będzie miał Cię na smyczy na zawsze.

Wlasnie teraz zaluje, ze dalam sie mu szantazować bo on by moim rodzicom w zyciu sie do tego nie przyznał szczegolnie, ze ich zna osobiscie i jest od nich tylko kilka lat mlodszy... Juz przed seksem czułam obrzydzenie na sama mysl, ale w koncu pojechalam z nim do tego hotelu bo mi wtedy pomogl z niezaliczonymi cwiczeniami ( mialam troche nieobecnosci i gosc nie chcial mi zaliczyc przediotu, a on to jakos zalatwil bo kogos znal na mojej uczelni). Jakoś źle się z tym czuje, ze z nim to zrobiłam, kompletnie mnie od niego przeciez odpycha, teraz to juz od kazdego faceta mnie odpycha i w ogole nie wiem kiedy nastepnym razem sie jeszcze przelamie do seksu z kilmkowiek... ktos by mogl napisać, ze to tylko seks, ale dla mnie to bylo traumatyczne jakies i obrzydliwe, a wczesniej tak o seksie nie myslałam, miałam nawet stalego chlopaka, ale z nim to bylo zupelnie inaczej i nie czulam obrzydzenia tylko przyjemnosc...

A jak wsiadlam z nim do tego auta... To byl nagorszy blad... Widzial, ze sie denerwuje to mnie przytulił i powiedział " nie drżyj, wszystko będzie dobrze" ,ale nie zrezygnował mimo wszystko :O I potem te szantaże... mam nadzieje, ze juz sie odczepi

Jak będzie Cię szantażował, powiedz, że naskarżysz ojcu i mu spuści manto. I że zgłosisz na policje szantaż, wymuszanie seksu, groźby i załatwisz zakaz zbliżania i będzie miał status stalkera. Nie daj się bo on ciągle będzie tego wymagał. Pamiętaj z takim ludziom się nie ulega, bo nigdy nie przestaną. Idź z tym do psychologa bo zostawi to na Tobie piętno, jeśli tego nie przepracujesz odpowiednio.

Nie zostawiaj tak tego i faktycznie sięgnij po poradę specjalisty. Myślę, że dobry seksuolog się tu przyda. W warszawskiej Psychomedic możesz liczyć na pomoc i wsparcie, skuteczna terapię i zmienisz podejście do tego http://psychomedic.pl/seksuologwarszawa/, zadzwoń 22 254 88 88. i umów się na spotkanie. Pracują też w weekendy

K.U.R.WĄ jesteś

nic mu na studiach nie zawdzieczasz, łachy niech nie robi, trza bylo zapłacić za poprawki i miec go w d***e