Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozpacz z miłości i .... depresja?

Polecane posty

Gość gość

Rok temu zostawił mnie chłopak. Byłam w nim strasznie zakochana, załamałam się, podniosłam się po pół roku. On wyjechał, nie miałam z nim kontaktu, nie widywałam go, zapomniałam, z trudem, ale udało się. 3 miesiące temu wszystko wróciło. Przyjechał do Polski, i zaczął spotykać się z moją bardzo dobrą koleżanką. Są w związku, szczęśliwi, na portalu społecznościowym ciągle dodają wspólne zdjęcia a ja? Popadłam w straszliwą depresję, nie ma dnia żebym nie płakała, zawalam studia, w pracy jestem jak cień, nie potrafię myśleć o niczym innym, czasem mam napady wściekłości, wyżywam się na rodzinie, krzycze, rzucam rzeczami... a potem płaczę kilka godzin. Boje się że popadłam w jakąś psychozę, nie potrafie się otrząsnąć, każdego dnia modlę się żeby rozstał się z tą dziewczyną i wyjechał na drugi koniec świata, zebym nie musiała go widywać... Jestem zrozpaczona i nie umiem tak dalej żyć, nie wiem co robić... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj przykro mi że tak cierpisz ja ogarnąlem się po roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę nie mysl o nim i nie patrz na jego foty z fb i ogolnie Sama wiesz że potem łapiesz doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznasz kogos nic na siłę czas leczy rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko cokolwiek doradzić, miałam coś podobnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas leczy rany, ale moze warto zebys udala sie do psychoterapeuty? Powinien ci pomóc jakos sie ogarnac, swoje juz przebolalas, nie ma sensu zebys tracila tyle zycia na rozpmaietywanie rozstania. Mozesz tez zaczac suplementacje - revitasensem chociazby- mi pomogl stanac na nogi kiedy dopadla mnie apatia, brak energii i wlasnie zawalalam studia, prace. Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka798
ja tez bralam revitasens w chwilach zalamki, bo sklad jest bardzo dobry, zreszta mozna poczytac http://www.revitasens.pl/ no ale przez faceta to jeszcze sie nie zalamalam nigdy, nie lecialabym od razu do terapeuty, moze rozmowa z kims bliskim bylaby lepsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze na poczatku zawsze tak jest po rozstaniu- myslimy ze to koniec swiata i nie poradzimy sobie, ale glowa do gory, za jakis czas bedziesz smiac sie z tego jak bardzo sie tym przejmowalas.Po prostu znajdz sobie jakies zajecie, zajmij czyms dzien. Suplementacja w postaci revitasensu polecana przez Milkę- jak najbardziej wskazana, uratowala mi tyłek gdy zawalałam obowiazki w pracy. Nie marnuj zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×