O dylematach politycznych wydatków i ośmiorniczkach

"Wszyscy chcą jakoś żyć. Nieważne, które hasła nałożą na sztandary i czyje gacie z rana wyrzucą przez okno. Wódka, d***** i dobre ośmiorniczki kosztują. Trzeba brać i czerpać, jak się daje, albo żyć na poziomie emeryta, któremu ledwo już starcza na przeżycie, o lekach nie wspominając. No, chyba że to emeryt systemu. Wtenczas i na wolnym ma zapewniony niezły wypas, na żywot w normalności, za dobrą kasę i w lekkim luksusie, z wkładką." https://www.facebook.com/prowincjasatyra/?fref=ts