Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie czynności domowe można dawać facetowi do roboty?

Polecane posty

Gość gość

Jestem częściowo niepełnosprawna a mimo to mąż wychodzi z założenia że sprzątanie to w całości moja działka i mój problem. Za tydzień mamy mieć urodziny dziecka, ma sie zjechać rodzina, a on już mnie ściga że mam biegać ze szmatą tydzień wcześniej mimo że przed samymi urodzinami z pewnością wszystko trzeba będzie od nowa czyścić, bo osad i kurz w łazience oraz we wszystkich pokojach na meblach i podłodze osiada 2 dni, a w kuchni sie ciapcia co dziennie, oczywiście zapodałam tylko przykłady. Zamierzam zmienić swoją sytuację. Jakie czynności domowe można zapodać facetowi biorąc pod uwagę że oni nie mają mózgu do jakiejś drobnicy, muszą mieć grube a konkretne czynności do wykonywania w domu, konkretny cel. Zastanawiam sie jaką liste by tu dla niego wymyślić żeby sie samej nie zajechać. On jest taki że w ciągu roku zasłania sie robotą przy komputerze i pracuje po nocach a potem śpi do południa, a teraz jak ma martwy sezon to nie wiem co on robi przy tym komputerze ale tak samo chodzi późno do spania i śpi do południa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
My sie dzielimy obowiązkami. U nas w domu tylko mąż prasuje. Ale na codzien no ja odkurzan mieszkanie i myje podłogi a mąż nastawia zmywarkę i sciera kurze z mebli. Ja sprzątam łazienkę on na stawia@pranie. On jeździ na zakupy ja robie obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od faceta. Mi mój pomoże ze wszystkim co potrzeba. Gdy byłam chora to robił właściwie wszystko i to dobrze. Sprzątał, gotował, zmywał gary, prał itd. Normalnie mamy podział obowiązków np ja wytre kurze a on odkurzy odkurzaczem. Tak więc uważam że gdy mężczyzna chce i nie ma "dwóch lewych rąk" to może pomóc ze wszystkimi pracami w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet może w domu wszystko zrobić. Mój nastawi pranie, odkurzy, umyje podłogi, pomyje garnki, robi zakupy, śniadania starszej. Do tego to złota rączka. Prosty obiad też potrafi przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdą robotę można mu dać. Co się tak cackacie z tymi facetami? Mój zrobi wszystko co tylko chce, jest żołnierzem i dla niego nie ma rzeczy, której by nie mógł zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to Ci się trafił mąż, szkoda gadać !!! mój mąż ZAWSZE : odkurza i myje podłogi, wyrzuca śmieci, myje okna, wiesza firanki (jest b. wysoki, ja niska), on jeździ na zakupy dzielimy się: wywieszanie prania, ogarnięcie zmywarki, ogarnięcie kuchni, łazienki, razem bawimy się z dzieckiem. ja zawsze: tylko ja gotuję obiady, opiekuję się dzieckiem, wychodzę na spacery w tyg (on jest w pracy), ścieram kurze, przygotowuję wszystko dla dziecka (kąpiel itp) ale mąż wykonuje dużo cięższych prac domowych ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz to widzę że u ciebie to względnie równomiernie porozkładane. Mój mnie wkurza bo nakupuje gratów do mieszkania a potem narzeka że ciasno. I potem co bym nie wysprzątała to wiecznie niezadowolony, jednocześnie sam sie nie chyta nic. Zachowuje się jakby był moim kierownikiem. Wcześniej miałam lepsze zdrowie to jakoś to znosiłam, chociaż co jakiś wzniecałam kłótnie ostrą z tego powodu, ale odkąd mi sie zdrowie pogorszyło i mam gorszą sprawność, nie moge dźwigać to zaczyna mnie ogarniać przerażenie. Wydaje mi się że jego sie da w jakimś tam stopniu zmienić w sensie na nowo wychować, tylko musze to sobie dobrze przemyśleć jak to rozegrać i żeby konsekwetnie to robić żeby on nieświadomie przyjął że tak po prostu jest, choć wiem że nie we wszystkim jego da się zmienić, są pewne rzeczy które do tej pory walcze z wiatrakami, ale gdyby jakiś plan opracować to może by sie polepszyło. W ogóle to czasami sie zastanawiam czy by od niego nie odejść kiedyś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet zrobi wszystko, tylko musi mieć prosty konkretny przekaz :), a z tym jest u kobiet często trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet może robić wszystko. My staramy się dzielić tak, ze on robi to czego ja nie lubię a ja to za czym on nie przepada. Generalnie robimy wszystkiego po trochu. Ja nie myję okien bo mam lęk wysokości, nie nastawiam zmywarki bo nienawidzę tego robić, nie wycieram też grubszych kurzy- z góry szafek i takich tam- to męża działka. Ja zwykle prasuję, gotuję i nastawiam pranie. Tzn. to nie jest tak, ze on tego nie zrobi. Pranie od biedy nastawi ale nie ma serca do segregowania. Gotować coś tam potrafi-lubi eksperymentować. Ale zazwyczaj to moja działka. Resztę robimy chyba po równo- w zależności od tego kto jest w domu, kto ma czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja mu powiem żeby on coś zrobi to w najlepszym wypadku zrobi z łaską i z ociąganiem, ale często jest tak że nie reaguje na prośby wcale, siedzi przy kompie w drugim pokoju i zupełnie "nie słyszy", nawet nie patrzy w moją strone kiedy mówie. Czasami trzeba powtarzać 5 razy a i to może być jakby do ściany powiedziane lub kończy sie awanturą. Najlepsze jest to że w mniemaniu jego rodziny on jest porządny chłop i autorytet, a ja nic nie robie. Wcale bym sie nie zdziwiła gdyby w duchu jeszcze myśleli że on mnie utrzymuje, co też jest nieprawdą. Tymczasem on jedyne co to zrobi czasem zakupy i raz na miesiąc- dwa coś ugotuje. Kiedyś po ślubie on więcej gotował, ale mnie sobie tak wychował że teraz ja więcej gotuje z racji że jestem baba. On jedyne co że czasem dziecko 2 razy w tygodniu jeszcze gdzieś weźmie, czasem pare razy w ciągu dnia położy sie na kanapie i z nim pogada, ale z technicznych rzeczy w domu przy dziecku to nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z roku na rok podupadam na zdrowiu, nie moge dźwigać, wysiadają mi plecy, ale dziecko często lubi sie wspinać na mnie i nie słuchac poleceń. U mnie nie ma czegoś takiego dla mojego męża że ja mam problem ze zdrowiem. On wszystko uważa że przesadzam albo że ściemniam. Nawet papier stwierdzający niepełnosprawność nic dla niego nie znaczy. Nawet jak jest obecny ze mną u lekarza i widzi powage sytuacji to niby słucha ale jakoś tak obojętnie, a w domu takie ma podejście do tego jakby to był problem dotyczący jakiegoś obcego człowieka mieszkającego na drugiej półkuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WSZYSTKIE! i nie trzeba DAWAĆ bo nie jesteśmy matkami swoich mężów. wspólny dom = wspólne obowiązki! Podzielcie się wg tego co lubicie/wolicie robić i tyle! PS. Mój mąż robi zakupy, dowozi i przywozi dzieci, gotuje w weekendy, sprząta - woli większe sprzątanie jak mycie łazienek, garaż, dba by zmywarka była załadowana, kosi trawę/odśnieża, przycina drzewa i pomaga mi sporo w ogrodzie, robi prawie wszystko w domu co wymaga młotka i napraw, no i wyrzuca śmieci! i jest super ojcem (bawi się z dziećmi, uprawia sport...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas kazdy robi to , co woli, co mu szybciej idzie i w czym jest lepszy. Maz zalatwia wszelkie naprawy, odkurza, myje okna, przywozi cięzsze zakupy , kosi trawę, zajmuje sie samochodem, zalatwia rachunki i PITy i ,o dziwo, szyje. Nienawidzi i nie umie gotowac, myc podłog, odpisywac na listy/maile, decydowac o wyposazeniu i dekorowanuiu mieszkania, pracowac w ogródku, przyjmowaz gości ,organizawac wyjazdów, wiec to robie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×