Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zastanawiam się czy usunąć jej zdj, nr tel..

Polecane posty

Gość gość

Wiem ze potem będę żałował, ale tyle czasu minęło że już nie licze na nic, wiem ze to koniec i powinienem zapomnieć, codziennie przeglądam te kilka zdj które mam.. ale chyba lepiej będzie usunąć. Zatrzeć po niej ślad jakby umarła. Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy co do niej czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bedziesz zalowal to nie usuwaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiedz dokładniej co się wydarzyło bo z tej wypowiedzi nikt Ci nie da odpowiedzi adekwatnej do sytuacji bo za mało szczegółów jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będę zapewne, bo to jedyna pamiątka jaki mi pozostała po niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie usuwaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robilam wszystko żeby usunął mnie z kontaktu, myslałam że będzie mi łatwiej, dopiełam swego ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile czasu minęło autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie usuwała, poki uczucia mi nie przejda. Po prostu rzadziej oglądaj te zdjęcia, aż w końcu poczujesz ze wyleczyles się i możesz skasować..bo to ci nic nie da , nie wyleczysz sie w ten sposob a poglebisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usuń ja pamiętam, że przypadkowo usunęłam całą korespondencję mailową, najpierw się załamałam, a później w sumie uznałam, że dobrze się stało to było parę lat temu, ale do dziś ON przychodzi mi do głowy; wtedy cieszę się, że nie mam tych maili, bo na pewno znów czytałabym je, analizowała każde słowo... zdjęcia oczywiście też wyrzuciłam, jak skasowałam maile to już od razu wywaliłam wszystko, co z nim związane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok na razie nie usune. Dziękuję za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z korespondencją mialam tak samo, przez 2!lata codziennie analizowalam i spędzałam długie godziny na czytaniu, tak po prostu żeby go poczuć blisko siebie. Potem przypadkiem usunelam i rozpacz, myślałam o nim przez kolejny rok, a teraz czuję wciąż jakas zadre w sercu, myślę ze gdyby naturalnie mi przeszło to poczulabym sie gotowa na skasowanie rozmów i zdjęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy naturalnie przechodzi, to nie trzeba kasować :) ja mam różne pamiątki, po byłych, niedoszłych.... itp ;) ale co do tego jednego onego którego korespondencję skasowałam przypadkiem - to nie mogłabym trzymać NIC z nim związanego. nie znoszę gdy ktoś z moich znajomych o nim wspomni... rzadko bo rzadko, ale zdarza się... tak jak piszesz moja poprzedniczko, to jest jakaś zadra w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie usunelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usuń człowieku. NIe chciałabym, żeby moje zdjęcia miał ktoś, kogo nie ma już w moim życiu. Ba! Nawet nie życzyłabym sobie tego. Długo nie masz z nią kontaktu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×