Czy zawalczyć o nią?

Zakochałem się w mojej.. staroscinie roku. Na początku gdy się poznaliśmy nie iskrzylo w żaden w sposób przez to, że była w związku z facetem, w sumie nadal z nim jest. Ogólnie nasze relacje były typowo związane ze studiami i raczej nie palalismy do siebie niczym innym. Skończył się pierwszy rok, wróciliśmy po wakacjach na uczelnie i coś się odmieniło. Zaczęły się rozmowy, wyjścia do pubu, zresztą przeprowadziła się niedaleko mnie i wpadamy czasem do siebie. Odziwo ona wyszła z inicjatywą i sama pierwsza zaczęła gadać ze mną na fb, potem ja zacząłem na studiach i jakoś się to ciągnie. Czy zmiana jej zachowania może być spowodowana tym, że rozszedlem się z kobietą w wakacje, i nadal jestem wolny? Ewidentnie to jej inicjatywa. Jej facet mieszka daleko od nas w jej rodzinnym miasteczku. Czy mam zawalczyć? w jaki sposób to zrobić by nie stracić przyjaciółki?

To zależy...jeśli jesteś zakochany to próbuj ,ale jeśli po prostu ci sie podoba,dobrze ci sie z nią gada,to pozostan na tej koleżeńskiej stopie.Pamietaj ,ze jeśli związek nie wypali będziesz zmuszony widywać ja na studiach,to może być kłopotliwa sytuacja.

Nie iskrzylo przez to ze byla z facetem? Czyli podobala ci sie,mimo że byłeś w związku z inną...zgin

Nie iskrzylo to znaczy, że nie łączyło nas nic oprócz studiów, jedynie kolezenskie stosunki. Nie, nie podobała mi się, raczej tłumacze sobie sam czemu ona zmieniła się zachowanie. No właśnie jak to zrobić delikatnie by nie tracić jej przyjaźni. Ząkochalem się, jest bardzo ciepła i kochana, i super się z nią gada, wiele nas łączy.