Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Uciekająca Amy

Jest ze mną szuka innej

Polecane posty

Gość Uciekająca Amy

Dwa lata temu zdradziłam partnera. Powodów było kilka.jesteśmy razem 7lat. Bez ślubu,jakiej kolwiek wspólnoty,w tym finansowej. Ja go żywię, utrzymuję swoje dziecko i siebie on płaci wodę i prąd.tyle.nie mogliśmy się dogadać,on był zapatrzony w swoje racje,ja zrozpaczona. Długa historia. Po zdradzie jesteśmy dwa lata znów razem.tylko ze nadal bez ślubu, on ma konto na fb,całe dnie pisze z kimś,telefon blokuje kodem.jego zachowanie pokazuje że wszystko mu wolno,ja udaje że tego nie widzę, godzin w garażu(po to by pisać swobodnie?),ciągłego klikania w telefonie. Ostatnio udało mi się tam zajrzeć. Pisze z dwoma dziewczynami,tyle,nic więcej nie wiem. Nie czuję się na prawie by mu tego zabraniać, gdy coś mówię jeszcze bardziej się kryje.tylko ze nasze życie jest czekaniem aż znajdzie sobie inną. Co to za życie, mam dziecko które mówi do niego tato.co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykopac z mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uwazam ze wykopac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a za jego telefon, internet tez ty placisz?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Jak to co robic? Zaczac dzialac! Slub nie jest konieczny aby prowadzic szczesliwy i odpowiedzialny zwiazek. On tego nie robi wiec mu po prostu juz na tobie nie zalezy. Na co jeszcze czekasz? Spakuj walizki i wystaw za drzwi a jego popros zeby ci zwrocil klucz. Podziwiam takie glupie (sorry) kobiety jak ty, czy raczej az mi ich szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrzymujac tskie s****wo okradasz wlasne dzieko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprd! Nie wierze! Normalnie nie mogę uwierzyć że jesteście takie durne Dajecie się w c***a robić, bardziej można co niektóre z was urobić, okłamać podejrzewam ze w pokoju obok by bzykal to udalabys ze nic nie widzisz Pamiętajcie jedna życiową prawdę Życie jest takie, jak decyzję które podejmujesz Ty c*****e podejmujesz w dalszym ciągu. Powodzenia. Jak nic nie zmienisz to będziesz tak dziadować do końca życia, bez miłości uszscunku, marzeń i żadnego przykładu dla waszego nie daj boże dziecka. Szczerze współczuję małego ilorazu inteligencji życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest wynikiem podjętych decyzji. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktuja nas tak jak na to pozwalamy, ty pozwalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekająca Amy
Dom w którym mieszkamy jest jego,dziecko chodzi do miejscowości w której mieszkamy do szkoły, ja do siebie mam 120km.a tam nic,ani wsparcia ani warunków. Nie mam pieniędzy by odremontowac 100letni drewniaczek. Dlatego tez w tym trwam,sama wychowałam się w ciężkich warunkach, nie chce tego serwować mojej córce. Ciężkim warunkiem jest też chora rodzina,wiem.ja ciągle myślę że on ma prawo do zemsty, no ale przesada tez nie jest zdrowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekająca Amy
Czuję się winna, to też jest powód tego ze tak się "daję ".tyle że siedzę tu opieram sprzątam gotuję i wydaje co miesiąc wszystko. On ma firmę i żyje tak by było go stać na kurtkę za 500zł buty za 300.nie wiem ile ma kasy nie znam pinow itd.Nie mamy ślubu,jego rodzina mnie nienawidzi, pozalil się jaka to jestem. Wiec gdy idziemy na pogrzeb np.ja siedzę oddzielnie. A on później mówi ze przecież gadałem ze masz zaczekać z tyłu kościoła... Kłamie i to w głupi sposób,do kościoła wszedł z matką zaprowadził ale do mnie nie przyszedł. Należy mi się? Za to ze na kłopoty zareagowalam zdrada ponad dwa lata temu? Przeczekać to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dostałaś rady że masz zbierać pieniądze na wyprowadzę od niego. Odkałdac kasę i uciekać. Jakie prawo do zemsty co ty gadasz. Jak po twojej zdradzie postanowił nadal być razem to nie ma prawa do żadnej zemsty na tobie. Dostałaś rady żeby iśc do psychologa, skorzystałaś z nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ci sie należy, to co on zrobił i nadal robi jest sto razy gorsze niż jakaś zdrada. Pozatym skoro po zdradzi chciał byc razem to nie ma prawa nawet o tym wspominać i do tego wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nie mówiąc o tym że to co on ci robi jest 100 razy gorsze niż jakas dawna zdrada. bądź obojętna i przeczekaj aż uzbierasz kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiec gdy idziemy na pogrzeb np.ja siedzę oddzielnie. A on później mówi ze przecież gadałem ze masz zaczekać z tyłu kościoła... " Aż mnie zmroziło. Dziewczyno, skup się na sobie i swoim dziecku, a tego dupka zostaw. Nie daj sobą pomiatać. Powinien iść razem z Tobą za/pod rękę, a jak jakiejś ciotce się towarzystwo nie spodoba, to ciotka powinna się przesiadać, a on ciotkę solidnie opieprzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekająca Amy
Dziękuję za rady,skorzystam, Do psychologa się wybieram, oczywiście tak by on nie wiedział. Powie pewnie ze chcę leczyć rany po kochanku... Od dziś mocno oszczędzam bo nie wiadomo co pierwsze, to że znajdzie kogoś czy np coś mu się stanie a jego rodzina wywali mnie tego samego dnia. Dom w którym mieszkamy należy do niej.a ona sama mieszka 10m obok..Super sytuacja. Trwam w tym też dlatego ze jestem juz rozwodka, drugi nie udany związek, drugi powrót i znów od zera... Jest dziecko,dorastające a wiadomo z patologii się ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz się gnoić. Z jego strony nie ma żadnego uczucia, skoro tak Cię poniża. Mało tego - człowiek na przyzwoitym poziomie nikogo tak nie traktuje, nawet obcego, zupełnie mu obojętnego człowieka, bo to nie licuje z godnością człowieka. To zwykły kombinujący cham. A Ty jesteś więcej warta niż myślisz. Zbierz się w sobie dziewczyno i uciekaj od niego. Ceń się i szanuj. Ja swojego byłego nie byłam dosyć pewna, ale właśnie po jednej uroczystości rodzinnej - jakiegoś wesela u niego w rodzinie - sprawa mi się wyjaśniła. Mnie mogłoby tam nie być, no może do pochwalenia się kolegom, że coś ładnego wyrwał. Siedziałam sama przy stole non stop, jego matka nawet mu przypominała, że ma z dziewczyną stać do składania życzeń, a nie z kolegami. Czasami takie proste sprawy pokazują znacznie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest egoistą, więc i Ty myśl o sobie i Dziecku. Zabezpieczaj swoją sytuację i uniezależnij się od niego. I zapomnij już o tej zdradzie. Od tego zaczęłaś temat, widać, że próbujesz tym wszystko usprawiedliwiać i szukasz winy w sobie za wszystko. A tak nie jest. Tym można usprawiedliwiać nadmierną zazdrość, zaborczość, niepewność i brak zaufania, ale na litość boską, to nie jest argument,by na wszystko pozwalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam córkę. Jako córka alkoholika przez bardzo długi czas nie potrafiłam oceniać mężczyzn. Miałam głupiego farta i mój mąż jest ciepłym troskliwym odpowiedzialnym facetem, cudownym mężem i wspaniałym ojcem. A uważałam go za nudnego, mało męskiego, bo moje pojęcie męskości ograniczało się do stereotypowego samca alfa. Jaka ja byłam głupia tylko ja wiem. Gdyby nie mój mąż, pewnie gotowałabym teraz jakąś rozrzedzoną zupę z braku pieniędzy dla jakiegoś damskiego boksera. Poważnie. Tyle znaczy dla dziewczyny wzorzec mężczyzny. Nie funduj swojej córce skrzywionego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałaś że zmusza ci do seksu i zabrania wychodzic z domu. a jesteś z nim bo on ma mieskzanie a ty nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko musisz byc konsekwentna w tym odkładaniu pieniędzy. On cie w każdej chwili może wywalic z domu. Idź do tego psychologa szybciej, do osrodka interwencji można przyjsc nawet tego samego dnia. Nie wydawaj nic na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.38 mam taką samą sytuacje :) Teraz jestem szczęśliwa i wiem ze skończyła bym podobnie jak moja mama. Ojciec przez całe życie raz pracował raz nie-alkoholik . Całe ciągi alkoholowe na które musiałam patrzeć, brak prawidłowego wzorca rodziny. Moja mama na dzień dzisiejszy jest wrakiem człowieka, schowana. .boje się o nią, robię ci mogę żeby jej pomóc . Ma przeogromne długi o których wiem od niedawna, całe życie liczyć musiała tylko na siebie ,ukrywała fakt brania kredytów :( Żeby nam tylko niczego nie zabrakło. . Dlatego tu jestem i jestem wściekła! Kiedy czytam takie wpisy. Dziewczyno ogarnij się! Zrób coś dla siebie, dla swojego dziecka. Ten cham i prostak on na ciebie nie zasługuje. Uswiadom to sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Mamy 21 wiek i srodek Europy a kobieta traktowana gorzej niz sie traktuje psa, pyta nas, czy ma to przeczekac. Scyzoryk mi sie w kieszeni otwiera jak to czytam. Co sie z tymi ludzmi porobilo. Chyba bym wolala mieszkac w jakims baraku z dzieckiem ale w spokoju i szacunku. Jeszcze troche to ci napluje w twarz a ty powiesz, ze deszcz pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I już kilka tych tematów założyłaś, i nadal nie wyprowoadziłaś sie od niego. On cię traktuje jak śmiecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekająca Amy
To mój pierwszy temat.Serio.Widzę ze traktuje mnie nie tak jak powinien. Ale zwykle odejdź nie jest też radą ot tak do zrealizowania. Jestem z nim 8 rok.nie mam gdzie indziej ułożonego życia, ciepłego domku rodzinnego,warunków. Zastanawia mnie czemu on nie chce bym odeszła,jeśli jego rodzina mnie nie akceptuje, on popisuje sobie z innymi, nie chce brać ślubu,finansowo,no nie wiem może taki miał w domku wzorzec, że kobieta jako osobny byt mogący zarabiać powinna radzić sobie sama. Nie umiem z nim rozmawiać, boje się nie awantur tylko humorkow, nie odzywania się. Panicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekająca Amy
Z tym kosciolem, odprowadzil matkę pod ołtarz a ja myślałam że tam zostanie, nie widziałam ze go tam nie ma. W ławkach wi za wi mnie siedziała reszta jego rodziny.myślałam ze siedzi z nimi, okropne uczucie, ja sama.gdy wyszłam ostatnia z kościoła czekał przy wyjściu i zapytał gdzie byłam.ja na to ze zostawiłam mu miejsce i byłam z przodu(jestem wysoka,widać mnie pośród mocherow :-)) On na to ze kazał mi zaczekać na niego z tyłu kościoła. To nie prawda.Drogę do kościoła spędziłam truchtajac za nim i jego matka.Nie zależało mu byśmy szli równo, szłam z tyłu i w końcu zostałam sama,odstawili mnie,weszłam wiec osobno.Ot taka historia która trochę zmieniła moje spojrzenie na niego. No bo rozumiem ze jego rodzina wie o zdradzie nie akceptuje mnie,mieszkam w domu należącym do jego matki a ona zaraz obok no i on jest w potrzasku. Tyle że sporo czasu minęło a ja jestem trwam, robię wszystko by mu pokazać jak żałuję ale w końcu moje ja wyjdzie na jaw z krzykiem.jestem po 30 stce nie mogę żyć w takim zawieszeniu.ale z drugiej strony ciężko będzie mi odejść, uczucia, przywiązanie no i brak czegoś co ma co kolwiek wspólnego ze stabilizacją warunkami dla dziecka. Moja rodzina to matka, egoistka skłonna śmiać się z moich porażek,na pewno nie pomoże a ja mam 1200 zł dochodu.gdzie tu budowa łazienki, remont,kupno auta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekająca Amy
Co do wychodzenia, faktycznie lubi krytykować moja rodzinę, bardziej znajomych.gdy spotkam koleżankę i obiad jest na 14 nie na 13juz obraza. Chciałbym jechać z dzieckiem do mamy,zrezygnowałam juz z całego tygodnia, chciałam na weekend a córka pojechała by na tydzień. Wczoraj stwierdził że chyba by mnie wysmial gdybym parę dni po zatruciu i szpitalu puściła dziecko do matki.tyle ze u niego mój byt jest nie pewny,moja mama chce widywać wnuczke, mieszkamy daleko a teraz była by okazja. On twierdzi ze jak jej zależy to powinna sama przyjechać a nie ja zawsze do niej.No ale w jakiej ja jestem sytuacji by matce stawiać warunki,ciesze się ze wg.nami się interesuje choć nie pomaga. On za tydzień jedzie za granicę sprowadzić kochanka jego siostry.oznajmił mi to.a mi nie pozwala jechać do matki.bo niech ona się stara przyjeżdżać a nie jej wnuka wozić. Co radzicie? Tylko rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Nikt tu nie napisal, ze bedzie ci latwo jak od niego odejdziesz. Ale w zyciu jest zawsze cos za cos. I nigdy nie ma sie wszystkiego na raz. Ty sie nie pytaj nas co masz zrobic, tylko ustal dla siebie priorytety. Co jest bardzo wazne, a z czym mozesz ewentualnie zyc. I badz wtedy konsekwentna. W tej chwili on robi z toba co chce, a ty sie boisz cokolwiek powiedziec, zeby cie nie wyrzucil na ulice. Jak mozesz w ogole zyc w takiej ciaglej niepewnosci. Przeciez to sie z czasem nerwicy mozna nabawic. Ale jakos na ulicy malo osob zyje i ty tez znalazlabys jakies rozwiazanie. Moze nie optymalne, ale jakies na pewno jest. Ty masz 1200 zl z alimentami? Moze gdybys porozmawiala szczerze i spokojnie z matka to moze tez by cie wsparla. Jak dlugo mozna jeszcze tak zyc. Jedynie co mnie tez dziwi, to to ze wy jeszcze jestescie razem. Z tego co piszesz to on prowadzi za twoimi plecami drugie zycie, ktore chyba mu sie bardzo podoba. Czy ty jestes tylko jedynie alibi do jego zabawy bo zadnej innej baby w domu nikt nie chce. Pytanie jest tylko jak mozna spieprzyc sobie tak jedno, jedyne zycie. I szkoda mi corki. Jak sie napatrzy przez lata, jak ciebie ten typ traktuje to nie bedzie w stanie stworzyc nigdy zdrowej relacji damsko-meskiej bo nie ma ku temu zadnego wzoru. Biedne dziecko bo wy to jestescie dorosli i macie to wszystko na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uciekająca Amy
Tak mam 1200zł,800 zasiłku 430 alimentów. Może wkrótce 500 na dziecko. Nie bije się o pracę, sporo lat w sklepie za mną,wszystko szło na jedzenie reszta na paliwo.po co mi tyrac za nic.gdybym odeszła to już inna bajka. Tu nie będę mu d**y napychac. Zresztą nie pracuję od miesiąca. Jego drugie życie? Myślę że to flirt.mi na złość a tak się spodobały ze przywykl i to ciągnie. Wziął mnie po zdradzie ale chyba nie przemyslal co robi.zaczął zemstę, kontrolę,złośliwośći. Moja matka mi nie pomoże. Mieszkałam obok niej dwa lata po rozwodzie. Była obserwatorem.no i jej gadka ze o wybór pierwszego męża nie pytałam to teraz mam się nie pytać co robić.do tego podłości i wysmiewanie. Jestem zdana na siebie. A moje dziecko ma swój pokój "tatę "kochająca mamę i nie siusia w wychodku. w domu jest ciepło, nie musi zazdrościć koleżanką piornika zabawek,ubrań. Jej dzieciństwo przy moim to bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wszystko jest cacy wiec tak trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×