Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

zdrada a kochanie

Polecane posty

Gość gość

Moze mi pomozecie zrozumiec jedna rzecz. 1,5 roku temu w pracy poznalem mezatke pare lat mlodsza ode mnie. Oczywiscie jako przykladny maz zakochalem sie od pierwszego wejrzenia. Romansowalismy na calego, z roznymi przeszkodami, uczuciami itd. Ja po pol roku romansu wyprowadzilem sie od zony (juz rozwiedzony jestem), ona caly czas nie wiedziala co zrobic.. koniec koncow po roku takiej hustawki emocjonalnej powiedziala ze zostaje z mezem. Ale mnie kocha... Staram sie o tym nie myslec itd.. No ale od czasu do czasu ja widuje, tak jak w poniedzialek.. wszytko wrocilo, kocham ja nieprzytomnie, zagadalem. Mowi ze z mezem ok, i stara sie o nas nie myslec. Pytam czy mnie kocha, mowi ze tak. ale od MEZA odejsc nie moze (nie maja dzieci). Czy to jest jeszcze mozliwe zeby w tych czasach byc zona bo tak ja wychowano? i zeby dla kobiety nie liczylo sie milosc. Powiedziala mi ze nie mozna miec wszytkiego, nie wie czy kocha meza a na pewno nie tak jak mnie.. ale to dobry chlopak i go nie moze zostawic. Za cholere sie z tym pogodzic nie moge, mimo ze juz minelo ponad pol roku... mam wrazenie ze oszukuje siebie i meza... Normalnie czasami mam ochote zeby ktos przypadkiem mezowi powiedzial co jego zona ponad rok wyprawiala ze mna,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×