Do matek dzieci do 6 roku życia włącznie

Co jecie? Co jadłyście na śniadanie, co na obiad? w biegu, czy mogłyście usiąść? Zjadłyście spokojnie, cyz posiłek rozłozył Wam się na 2 godziny, bo ciągle musiałyście przerywać? Kawe pijecie gorącą, czy przestygła? Ile posiłków dziennie? Ile razy ejsteście głodne w ciągu dnia/ Czy odkąd jestescie matkami jadacie przetworzone fast foody, byle było szybciej, bo czasu nie macie zadbać o SWOJĄ dietę?

up

Eee

co?

Eee

Ja mam córcie 6lat i synka 9 miesiecy fakt jestem w domu i niepracuje bo zajmuje sie małym ale w domu daje rade wszystkiemu sprzątam gotuj***awie sie z dziecmi wieczorkiem chwila na komputerze lub książka i tak z dnia na dzień

Eee

Eee

to nieźle ostatnio czytałam w punktach co się traci po urodzeniu dziecka i tam napisane było, ze własnie wtedy nie dba się o to co się je, tylko w locie się łapie byle sztuczną bułę, batona, bo nie ma czasu na przygotowanie sobie niczego, a zwłaszcza ciepłego

Ja również pracuję w domu z dzieckiem które ma już 6 lat Odwożę do zerówki, jem śniadanie-staram się zdrowe Jeśli dziecko je w zerówce -są dobre kucharki gotują zdrowo znam jadłospis i wiem że dziecko naje sie tam to nie gotuję obiadu -jeśli wiem że na obiad w przedszkolu będą np. naleśniki albo pierogi z owocami lub inne słodkie jarskie wynalazki to gotuję drugie danie bo wiem że dziecko tego nie zje. Sama jem tylko wówczas kiedy czuję się głodna a kiedy nie potrzebuję to nie jem -taki układ mi służy raz na jakiś czas bo czasami po prostu odczuwam potrzebę upichcenia dwudaniowego obiadu i zjedzenia tego:) Na ogół wówczas nie jem śniadania albo rezygnuję z kolacji Nie jestem w stanie jeść tyle dań w ciągu dnia. Przyzwyczaiłam się jeszcze za panieństwa kiedy pracowałam po 18 godzin na dzień że je się wtedy kiedy jest czas i już wtedy jadłam raz czy dwa na dzień. Potrafię oczywiście funkcjonować w taki sposób aby jeść co 3 godziny ale to mi się sprawdza latem kiedy są warzywa świeże ogólnodostępne i głównie nimi sie w ten czas żywię. Zimą nie jem tak często za to pozwalam sobie na chleb ze smalcem i cukierki;;;) Latem tą potrzebę mam z głowy bo jem fruktozę z owoców:)

Eee