Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onomaatopeja

onieśmiela mnie

Polecane posty

Gość onomaatopeja

cześć. muszę niestety skorzytac z waszej pomocy, bo zwyczajnie wariuje. Mam 26lat, 3 letni zwiazek za soba, ktory trwał do stycznia zeszlego roku. Od tego momentu bylem sam. Nie mam problemu z kobietami, mam sporo bliskich kolezanek, wiec potrafie z nimi rozmawiac. Ale jedna kobieta nie daje mi spokoju. 22 lata, zwyczajnie oszalalem na jej punkcie. poznalismy sie przypadkowo dwa tygodnie temu, zaprosilem ja na drinka - nie odmowila. Spotkanie przebieglo genialnie, wiem ze zauroczylem ja swa osoba. Ona mi sie rowniez spodobala, wiec brniemy w to. Akutalnie jestesmy po trzechspotkaniach. zachowujemy sie jak para (bez seksu jak na razie), ale... nie umiem zachowywac sie przy niej. Kompletnie zwariowlem na jej punkcie. Oniesmiala mnie do tego stopnia, ze zaczynam popelniac glupie blędy. A mianowicie, zawsze probowalem trzymac kobiety na dystant, zadnych okazywaniu uczuc ( na poczatku ), granie ss itp. Przy niej miekknie mi faja i spada pewnosc siebie. Problemem jest rowniez to, ze przez inne fora internetowe, obserwacje czasami zdarza mi sie trakowac kobiety przedmiotowo, oczywiscie nie robie tego specjalnie, ale naczytalem/nawidzialem sie, ze na niektore to dziala. Ona jest przeciwnie inna, a ja raz zachowuje sie czsami jak d**ek, dwa jej osoba odbiera mi pewnosc siebie. Jeszcze na poczatku bylo okej, ale ze spotkania na spotkanie miekknie mi faja, a przeciez jest cztery lata mlodsza ode mnie. Wiem, ze lubie pewych siebie, silnych facetow i taki z reguly jestem. Teraz, czuje sie jakby powoli owijala mnie w okolo palca, a przeciez ma byc odwrotnie nie? Jak mam sobie z tym poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjmag
a niby dlaczego to ty masz sobie ją owinąć a nie ona ciebie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, pewnie z takich sie kiedys nabijales to teraz masz za swoje...karma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to moja rola, by prowadzic ja przez zycie. oczywiscie, ze sie nie nabijalem. bez oceniania prosze. w taki sposob zdobywalem ich zainteresowanie. szanuje kobiety, umiem sie zachowac. przy dziewczynie, ktora doslownie ktos zeslal mi z nieba nie potrafie w okol niej przebywac. temat niewazny. sam do tego dojde ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×