szefowa mnie zwolniła bo podobałam się facetom w pracy

i tak powinno być, że nie liczy się wygląd lecz ona kieruje się w dziale swoimi zasadami i upodobaniami jakie sobie umyśli.Firma nie ma wpływu na jej poczynania bo ona nad tym ma nadzór.

szef zwalnia gdy nie ma korzyści z pracownika najwyraźniej skupiałaś bardziej się, na tym co nie było warte uwagi ale skoro twierdzisz że spowodu urody ,facet lata za babą jak czuje że może coś więcej ugrać

Ja wierzę autorce. I żałosne są zarówno kobiety, które swoją (uzasadnioną) zazdrość bardziej bądź mniej świadomie przenoszą na pole zawodowe jak i ci wszyscy faceci, którzy wleźliby do du/py panience, bo jest mają chęć ją przelecieć. Znajdzie pracę, gdzie szefem jest facet i może będzie normalnie a może być sytuacja, gdzie z rozrzewnieniem będzie wspominać niezbyt atrakcyjną szefową, bo ta przynajmniej nie składała dwuznacznych propozycji i nie pchała łap tam gdzie nie trzeba. Ludźmi kierują prymitywne instynkty i o ile jeszcze po godzinach i po paru piwach w klubie disco jest to jeszcze jako tako do przyjęcia, to w pracy takie kwestie jak powodzenie u płci przeciwnej nie powinny mieć żadnego znaczenia - chyba że jest to praca w burdelu.

0.51- tak, masz racje, ludźmi rządzą prymitywne instynkty - tak jak facet szef zatrzyma w pracy niezbyt zdolną pracownicę bo mu się podoba tak samo kobieta szef wywali z pracy atrakcyjną kobietę bo nabywa kompleksów przy niej. jak byłam młoda to też wierzyłam i idealizowałam świat - że pracują ci którzy są mądrzy i nadają się do pracy , że trzyma się wartościowych pracowników itp niestety świat taki nie jest, likwiduje się konkurencję , zwalnia się dobrych ludzi bo np w przyszłości może zająć jej miejsce, podkłada się świnie itd trzeba własne żeby zjeść i pracować wiele lat żeby wiedzieć że tak jest .To nie jest szkółka niedzielna tylko ring bokserski .

skoro z norma nie wyrabiali to czemu ich w ten sposob przyjmowalaś, szefowa wyraznie powiedziala ze tak nie robia, bo traca, wiec czemu robilas to co chcialas a nie to co szef ci kazal? mialas powiedziane i wytlumaczone co masz robic, ale ty wolalas po swojemu (no chyba ze byli tacy co tak jak ty robili a oni nie zostali wywali wiec to byloby nie fair) druga sprawa to taka ze twoja szefowa nie mogla cie zwolnic bo robia to ludzi ktorzy sa nad nia i to oni na podstawie statystyk wywalaja pracownika, tak jest np w stolarni, czy u krawców, mają zrobić tyle i tyle danego dnia, a jak robią mniej to sa zwalniani, proste

Pewnie flirtowałaś i się nie wiadomo jak afiszowałaś w robocie, robota to nie gimbaza

gość 2016.02.18 a co mogłam zrobić jak ona mi zarzucała że klienci są w biurze obsługiwani a nie powinno tak być bo jakby każdy chciał takich specjalnych warunków to oni by się nie wyrobili i o to miała pretensje. x odpowiedziałaś sama sobie za co wywaliła za to że robiłaś po swojemu a nie jak należy, to tak jakbyś zamiast kasować produkty, rozmawiała z klientem o tym jak dobre jest to co kupuje - nie oplaca sie, bo w tym czasie obsłużyłabyś kilku klientów a ty wolisz w tym czasie obsłużyć jednego