Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam zakończyć 7 lat związku?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, podtaram napisać się krótko i na temat. Jestem z facetem (on 33 ja 23) juz 7 lat. Wielka milosc itd. Jakiś czas temu poznałam faceta (30) przeciwieństwo mojego partnera. Dodam iz mam 173 wzrostu moj obecny 169 :( natomiast ten nowy 190 co jest ekscytujące. Oboje podobają mi sie tak samo z wyglądu ale z tym nowym jest jakoś inaczej. Nie doszło do żadnej zdrady. Widzieliśmy sie 3 razy na kawie. Wiem ze on chciałby ze mną byc a ja nie wiem co zrobic. Nie wiem czy jeszcze kocham mojego faceta. Raczej nie kocham. Jak z nim zerwać? Co powiedziec po 7 latach? Czy mam byc z nim pomimo tego Że wiem ze z innym byłabym szczęśliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes stala w uczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz, ze z innym byłabyś szczęśliwa? Byłaś facetem 3 razy na kawie i już WIESZ, ze to facet dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pobądź trochę sama, tak to sie kończy jak za młody wchodzi się w stałe, długoterminowe związki. Myślisz, ze z nowym będzie inaczej? NA poczatku pęknie, ale później będzie tak samo jak teraz, rutyna, życie codzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze nigdy nie wyjdzie ci z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to ze skoro byłabym szczęśliwa z obecnym to nie ciągło by mnie do innego tak? Jesli kochałbym obecnego to spotkałabym sie z innym? Nie jestem zmienna w uczuciach. Po prostu sie wypaliło. Nasz związek zawsze polegał na weekendach. Tzn spotkania tylko sob-nd. Nie ma możliwości na częstsze. Brakuje mi tego czegoś, przez co wiem ze nie bede szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego jestem egoistka ? Dlatego ze mam jedno zycie i na pierwszym miejscu stawiam swoje szczęście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz, że tym nowym za 7 lat byłoby inaczej??? hahaha :) Za kolejne 7 lat też się wypali i poznasz kolejnego. Wierz mi.... To jest tylko zauroczenie po kilku latach rutyny z obecnym, ale z każdym, nawet super z******tym facetem po kilku latach będzie inaczej niż jest teraz. Nie nadajesz się do stałych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego jesteś egoistką, że stawiasz tylko na siebie. Po kilku latach z tym nowym facetem też nie będzie tak jak dziś, to proste. Wtedy poznasz kolejnego i napiszesz na kafe, że z obecnym jest nudno, że się wypaliło itp. itd. i że masz prawo do szczęścia. I tak przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw obecnego, wasz zwiazek statystycznie i tak sie rozpadnie, jak 95% tych zawieranych niedorzecznie wczesnie. szkoda zycia, jestes mloda masz jeszcze czas na powazne zwiazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam podobną sytuację, tyle że 10 lat związku. Poznałam innego przy którym byłam mega szczęśliwa ale zbyt długo się wachałam czy zostawić obecnego. Czułam że go już nie kocham, że się wypaliło. Niestety zbyt długo zwlekałam i ten nowy zrezygnował. Z obecnym i tak się rozstaję bo nic by już z tego nie było. Teraz strasznie żałuję że nie zdecydowałam się na to wcześniej bo miałabym teraz u boku kogoś cudownego a tak zostałam sama. Nie popełniaj mojego błędu. Wiem że uciekła mi szansa na miłość mojego życia i szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, ze nie doszło do zdrady? Zdrada dla Ciebie, to tylko kontakt fizyczny z innym, niż partner? Otóż, Ty już zdradziłaś, tyle że mentalnie, emocjonalnie, jesteś zafascynowana innym. I widzisz zachowujesz się jak przysłowiowa 'małpa', nie puścić jednej gałęzi, dopóki nie złapiesz drugiej(nie zerwiesz z obecnym, dopóki nie poznasz innego). Skoro uczucie się wypaliło, to po w tym trwasz? Dlaczego nie zakończyłaś związku wcześniej? Bo jesteś tchórzem? Po 3 spotkaniach już planujecie związek, dobre. Ten nowy wcale nie jest taki w porządku, jakim trzeba być żeby odbijać kobietę innemu? Taki desperat, ze bierze sie za zajęte? Szybko mu to idzie, nie zdziwi mnie jak będzie chodziło tylko o seks, facet moze Cię czarować, a Ty jak 'głupia' polecisz, on Cię zaliczy i zostawi. Zastaniesz sama i dopiero wtedy docenisz obecengo partnera, ale będzie już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszyscy są tacy sami, są jeszcze faceci wrażliwi którzy chcą kochać i być kochanym. W związku gdzie się wypaliło uczucie nie ma dalszego sensu bytu. Nawet gdyby nie wyszło Ci z nowym to będziesz miała spokój że zaryzykowałaś i spróbowałaś, inaczej będziesz się zadręczać co by było gdyby. Jesteś jeszcze młoda, kiedy masz iść za głosem serca jak nie teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×