Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego matki córek lepiej traktuj zięciów niż matki synów traktują synowe?

Polecane posty

Gość gość

Tylko nie zaprzeczajcie...owszem, są wyjątki, ale raczej potiwerdzają tę regułę. Dziwnym trafem rzadko się słyszy, by zięciowi było źle podczas pobytu u teściów, rzadko słyszy on przytyki, rzadko ktoś coś do niego ma. Za to w czasie wizyt synowej u teściowej, często ta pierwsza od tej drugiej jakąś szpilunię wbitą dostanie, a to jakieś prztyczki. Mieszkanie wspólne to też w większości koszmar i to dużo gorszy u teściów synowej niż teściów zięcia. Co jest powodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to że stare baby nie lubią młodszych od siebie kobiet i mają też wdrukowane w łepetyny że "żywiciel" zwany samcem zamiast dawać owoce swej pracy mamusi to będzie dawał "obcej babie". No tak, bo przecież ona urodziła synka dla siebie, tak? Niektórzy rodzice tylko patrzą gdzie by tu córkę wypchnąć nech jedzie, niech za mąż wychodzi, niech idzie z domu. A synków na siłe czasem zatrzymują. Kobiety to wredne małpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee to chyba raczej efekt tego że zwykle lepiej ocenia się własną matkę niż teściową. Jak matka coś głupiego czy niestosownego powie to zaraz ma się na to 100 usprawiedliwień a jak powie to teściowa to od razu wielka obraza i znak że teściowa jest zła/głupia/nienawidzi synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Ja mam wspaniałą teściową. Była mną zachwycona od samego początku i podoba jej się we mnie wszystko czyli to jak wyglądam, to kim jestem, jaka jestem, jak się zajmuję dzieckiem jaką tworzę parę z jej synem i szczerze cieszy się, że jej syn trafił na mnie. Jak się dowiedziała o ciąży to prawie oszalała z radości w przeciwieństwie do mojej mamy która zlewa mnie ciepłym moczem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:43 to ja mam odwrotnie...moja mama by mi i mojemu męzowi dusze oddała. Teściowa za to troszczy się głownie o siebie, w niczym nie pomaga ale do doradzania i wciskania swoich kitów jest pierwsza. a sporóbuj się jej sprzeciwić to widać jak bardzo jest zadufana w soebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest straszna, we wszystko się miesza, wtrąca, jak teraz robiliśmy remont to codziennie telefony, pytania typu jakie kolory ścian będą w sypialni itp, jakby to ona miała tam spać? A moja mama w przeciwieństwie do niej ma swoje życie i nie obchodzi jej kolor ścian w moim domu. Jeszcze dodam, że mojemu szwagrowi już rozwaliła małżeństwo moja teściowa, właśnie wiecznym wtrącaniem się, a co do głupich tekścików to jest w tym mistrzynią np teraz jestem w ciąży a ona do mnie ostatnio, oo kawał baby się już z ciebie robi, czy np jak widziałą mnie po fryzjerze to teksty typu, oo w tych dłuższych i ciemnych włosach było ci lepiej, a dodam, że wiekszosc innych osob mowilo, że w blond lepiej a moja teściowa zawsze na odwrót byleby nie pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo 90% waszych teściowych jest hetero !! Już jarzycie ?! Wy laski to dla niej jesteście obce baby co ukradły synusia a może d***** dupodajki /obciągary ...Do tego manipulujecie synkiem tak że on mamy już tak nie kocha/nie słucha . Z kolei zięć to dla wielu teściowych- podstarzałych pudernic jest "fajne ciacho" Miły kontrast dla zramolalego męża impotenta z brzucholem jak ciężarna. Stąd takie często chcą zięcia w domu "bo młody cos pomoże ogarnie w domu " dla takiego się mizdrzą stroją wbijaja w dekolty czy obcisłe ciuchy .Po prostu 80% teściowych nie ma szans na młodego faceta a tu nagle córeczka sprowadza jurnego młodego adonisa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o Jezu!!! spłakałam się ze śmiechu ale masz rację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:27 to prawda :DDD matka mojej koleżanki jakby mogła to sama by się przed swoim zięciem rozłożyła... a moja teściowa o kobietach wyraża się "dziewuchy" lub "dziewuszyska" no ale ona jest stara, durna, gruba i bez partnera to całe żale wylewa na młódki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci powiem autorko że mam bratową o bardzo mocnym i wkurzającym charakterze i tak sobie pomyślałam właśnie kiedyś że jak jej dzieci dorosną to ona kiedyś będzie koszmarną i nieznośną teściową. Nagle do mnie dotarło, że nie, że właśnie nie będzie tak. Ponieważ nie ma ona synów lecz dwie córki. I potwierdza sie teoria którą autorko tu napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Jesli zostanę kiedyś teściową i trafi mi sie taki margines społeczny jak ty,z tak "wytwornym bazarowym językiem" na pewno jej nie polubię a już z cała pewnością nie będzie gościć w moim domu. To będzie syna wybór ale nie sądzę z jego charakterem by takie to to mogłoby zostać jego żoną. Takie to mają na twarzy wypisane co sobą prezentują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze dlatego, ze zięc nie robi histerii gdy zona jedzie do matki porozmawiac ? Albo gdy matka prosi by jej w czyms pomogła ? Zieciowi zwisa czy babcia widzi sie z wnukami czy nie i czy przypadkiem nie nakarmi niczym zakazanym ? Grunt , ze została , a on moze wyjsc sobie z zona :p Zięc nie wyszkukuje drugiego dna w kazdym zdaniu tesciowej, nie szuka na sile krytyki na swój temat, jakos łatwiej mu zrozumiec, ze to dom tesciowej i jej zasady :P Mam ziecia :) Spoko człowiek, ze spokojem znoszacy humory mojej córeczki :P Czasem az za bardzo jest spokojny.. Nie rusza go moje rzadenie sie w jego kuchni, często prosi bym upiekła czy ugotowala to co lubi. Nie rusza go , ze czesto rozmawiam z corka przez fejsa, jej wyjazdy do nas , a on zostaje sam w domu, nasze przyjazdy ( czeste ! ) do nich i zagarnianie jego xboxa przez małego szwagra :P Gra z nami w karty, chodzi na spacery i zakupy, pije piwo i ZACHOWUJE SIE NORMALNIE, jak człowiek, a nie jak ksiąze.. Nie jest ideałem i znalazlam w nim pare rzeczy do naprostowania :P By corce zylo sie lzej, bez całego domu na głowie..Ale ona tez nie jest idealna :D Córka dogaduje sie z tesciowa, nawet sie lubia, choc nie maja ze soba wiele wspólnych tematow, lepiej rozmawia sie jej z tesciem :) Mam tez małego syna.. No własnie..na pewno bede koszmarna tesciowa, bo watpie by dziewczyna mojego syna przyjmowala tak naturalnie moja obecnosc w zyciu syna jak mój zięc :P A dlaczego to mam zrezygnowac z bycia częscia zycia mojego syna ? Malutka częscia, ale jednak :) Na pewno nie zrezygnuje z mówienia do syna kochanie czy skarbie :P Z dzwonienia do niego czy odwiedzin. Uzgodnionych oczywiscie i nie za długich :P A jak mi sie bedzie cos nie podobac to mu to po priostu powiem, jak do mojego dziecka, jak robie to teraz do mojej córki. Zrozumcie drogie synowe, ze wasz facet wiąząc sie z wami nie zostaje nagle sierotą..Sprawiedliwie by bylo gdybyscie i wy odcieły sie kompletnie od matek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.42- fajnie napisane i prawdziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.. zięć olewa Twoje panoszenie się w jego kuchni. Tylko ciekawe, czy pozwoliłby teściowi panoszyć się i rządzić w swoim warsztacie, czy przy aucie. Mnie z kolei jako synowej nie przeszkadza teść rządzący się w chłopskich sprawach u mnie w domu, niech sobie grzebie i naprawia ile chce. Ale teściowej u siebie bym nie zniosła. Moje królestwo. Każdy broni swojego rewiru. I jeżeli czuje się odpowiedzialny za jakąś " działkę", to nie pozwala innym włazić z buciorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zięc olewa moje panoszenie sie w jego kuchni :) Bo wie, ze jego zona moze sobie polezec wtedy na kanapie :P A on zje cos , co zostanie ugotowane specjalnie dla niego, to o co prosił. I tylko gary mu zostana do zmywania :P Przeciez to tylko ugotowanie czegos smacznego zgodnie z jego zyczeniem, a nie ukladanie mu majtek w komodzie ! A co do wtracania sie tescia.. Mój zięc i mąz czesto RAZEM dlubia cos w garazu :) Pomagaja sobie przy naprawie auta. Skoro jeden umie a drugi nie.. Mąz pomaga w drobnych pracach domowych, typu wywiercenie otworow na kołki, naprawa spłuczki czy wymienienie uszczelki.. Mąz ma narzedzia a zięc jeszcze nie :D Poza tym zięc ma kompletnie inne zainteresowania i pomaga w innych dziedzinach nam. Razem graja na xboxie :P I w golfa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko sie czyta te wypociny z nadmierna iloscia usmieszkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też ma gdzieś jak ktoś nam grzebie w garach, ubłoci podłogę, da byle co do zjedzenia dziecku. Dlaczego? Bo on i tak nigdy się tym nie zajmuje, nie zna się i zwisają mu tego typu rzeczy. Mojemu tacie też pozwala rządzić się np na budowie, bo ogólnie ma na to "wywalone ". Cieszy się, że ma to z głowy. Ale niech ktoś mu wejdzie do jego królestwa, czyli warsztatu i powie, że wie coś lepiej od niego, albo coś skomentuje, to aortę przegryzie. Rozumiesz jak to działa? Ježeli Twojemu zięciowi nie przeszkadza wasze panoszenie się w pewnych obszarach jego życia, to znaczy, że po prostu je olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jesteś bardzo rozsądną osobą/w tym kobietą co zdarza sie raz na wiele,wiele. Jest jedno ale.... że to forum to forum kobiet ktore sa żmijami z założenia.one uważają ze wychodzą za mąz i ich mąz jest dla nich na wyłącznośc a tesciowa najlepiej gdyby w dzień ich ślubu zeszła.To tzw.margines społeczny,kobiety które mają się za Bog wie co a tak na prawde to takie badziewie kobiece. Żeby nie było jatki to nie jestem tesciową ani jeszcze matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym, że kobiety najczęściej czują się odpowiedzialne za swój dom, kuchnię, dziecko, to jak rodzina się odżywia, spędza czas itd. I nagle wpycha się ktoś, kto im w tym ciągle miesza, przestawia szyki itd. Dla zobrazowania problemu posłużę się przykładem: dziecko buduje domek z klocków. Zaplanowało sobie, że tu będzie okienko, tu płotek, tu taki kolor klocka. Ślęczy nad tą budowlą i stara się jak może. Nagle wchodzi rodzic i zaczyna mu budować po swojemu. Może i też piękny domek, ale INNY niż miał być. Dziecko jest nieszczęśliwe, bo po pierwsze odebrano mu możliwość zbudowania po swojemu, po drugie wyszło nie tak jak chciało, podważono jego umiejętności i odebrano całą radość tworzenia. Myślę, że kto jest inteligentny ten to rozumie, a kto nie, ten nadal będzie wchodził innym z butami w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjejejeje
A ja mysle, ze chodzi o kompletnie cos innego niż większość z Was tu pisze. Wydaje mi się, ze tesciowa lepiej traktuje zięcia bo nie chce żeby odszedł od jej corki a synowa może sobie isc wtedy ona by odzyskala swojego syna spowrotem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego, że to potencjalny kochanek... tak bywa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Lecz sie bo bedzie za pozno głupia zboczona pindo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:49 masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura! Mam synową i zięcia i prawdą jest to że o syna, matka potrafi być zazdrosna .Tesciowa potrafi tak postawić się by to ona górowała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27 z moim dzieckiem to sie nie sprawdza. Czasami są drobne różnice zdań, ale rzadko, jakoś sie dogadujemy z budową wspólną domku, nawet jest rozczarowany jak nie buduje z nim tylko wole siedzieć w fotelu i woła "mamo siadaj tu, buduj ze mną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj to pisza chyba same zboczone czy majace coś z głową.Nie wyobrazam sobie i znam wiele takich matek mających synów by były zazdrosne o nich.Sama mam dwoch,wykształceni faceci,zaradni i dobrze wychowani.Cieszyłam sie jak małe dziecko gdy pierworodny się żenił,chciałam miec jednego z głowy.No niestety,poniewaz pochodzi z domu gdzie został nauczony odpowiedzialności więc robi to co do niego nalezy.My przygladajac sie z boku nie widzimy pełni szczescia,widać że trafił jak kulą w płot, ale on sie nie żali a ja nie pytam.Na wszelki wypadek wole nic nie wiedziec by mi cos na głowe spadło. Drugi syn młodszy kawaler jak napatrzył sie na małzeństwo brata ani mysli się żenić i boje sie ze tak zostanie.Choc moim drugim marzeniem jest by miał rodzinę. Kocham swoich synow jak kazda matka ale jakim trzeba być idiotą by posadzać matkę o zazdrośc ze ma żonę,szok.Macie jakies problemy to gabinety psychologow czekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie my mamy cos z glowa tylko matki naszych mezow to ze ty taka nie jestes to nie znaczy ze nie matakich matek - kwok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj masz dziecino bujną wyobraznię :) a to się leczy, bo tez kiedyś zostaniesz tesciowa i bedziesz własnie ty to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego te matki zazdroszcza ? Naprawde tego nie rozumiem.. To jest jej dziecko, jak więc ma zazdrościc relacji damsko-meskich pomiedzy synem i jego zona ? Przeciez to jest jej syn a nie partner ! Moze byc zazdrosna o relacje swojego meza z innymi kobietami, a nie syna.. Syn nie jest obiektem seksualnym i synowa nigdy nie stanowi takiej konkurencji ! Czy wy macie relacje seksualne z wlasnymi dziecmi, ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziś nie zostane bo nie mam dzieci no wlasnie na tym problem polega ze nie wiadomo czego zazdroszcza i to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×