Nie wiem czy narzeczony nie ukrywa czegoś przede mną...

Super bajeczka z autopsji autorzyno.

Zanim weźmiesz ślub to chyba nie pozostaje nic innego jak wynajęcie detektywa!! Będziesz wiedzieć zapewne dużo więcej niż z domysłów i wątpliwej-szczerości znajomych. Chyba detektywi mają swoje metody by "wejść" tu i ówdzie. Bardziej pewnej metody nie widzę. Trochę to kosztuje, ale ślub to poważna decyzja i chyba warto zainwestować? Przy glinie lepiej by to był ktoś profesjonalny, sprytniejszy od niego. v Ja bym się nigdy nie związała z facetem na całe życie bez pewności, że mogę w 100% mu zaufać. Oczy miałam szeroko otwarte zanim wybrałam męża spośród różnych kandydatów. Dzięki temu uniknęłam wielu złych decyzji, bo mogłam nieźle wpaść przy niektórych -zauważyłam to po czasie, ale intuicja już wcześniej kazała mi uważać. Na szczęście rozumu nie wyłączyłam, bo motyle bywają bardzo zawodne. v Życie to nie bajka, jest i tak wystarczająco trudne i wymaga więcej niż się zakochanym wydaje. Bez prawdziwej więzi i szczerości pożycie udane nie będzie, a za dużo rozwodów ostatnio.

Hej, tu znowu ja. dalej się zastanawiam o co chodzi mu z tym facebookiem. okej, każdy może mieć prawo do intymności jakiejś swojej, prywatności. wczesniej nie miał problemu z tym, bym od czasu do czasu wyrywkowo spojrzała mu na tel. mu się zresztą też to zdarzyło. jest znów między nami dobrze, ale dziś znowu dziwna sytuacja. mówił wcześnie, że nie pamięta hasła, bo ma zapamiętane na komputerze. od jakiegoś czasu brak tej aplikacji u niego na telefonie. powiedział, że nie chce podawać swoich haseł ze względu własnie na prywatność. ok, zrozumiałam to i już nie poruszałam tego tematu dalej, bo uznałam, że powinnam wyluzować jak mi tu doradzaliście, ale przy okazji z boku obserwować jego zachowanie. no i tak właśnie jest. wczoraj na służbie był na facebooku parę razy, jednakże gdy spotkaliśmy się na noc, aplikacji jak nie było tak nie ma. spytałam więc go o to. znowu był u kolegi na telefonie. "aha, czyli jednak pamietasz hasło?'', powiedziałam. on na to, że tak i znowu zaczął gadać o tym, ze jest zapisane na komputerze i tak sobie je przypomniał. nie uważacie, że coś tutaj śmierdzi? gdy tylko chcę tam zajrzeć, on nagle ma jakies wymówki. przecież nie mam zamiaru mu się wkradać, byc zazdrosną babą która codziennie go szpieguje. w całej tej historii jednak coś mi śmierdzi i mam wrażenie, że ma coś do ukrycia.

Jestes jak malutkie dziecko. Facet ewidentnie oszukuje a Ty pytasz czy na pewno? Nie qrva, na niby!

Tyle kobiet Ci napisało, że facet cos kombinuje, a Ty się dalej pytasz. Zdradza Cię na bank, może jeszcze nie fizycznie, ale juz z jakąś kręci.

chyba nie chcę uwierzyć, że może faktycznie coś być takiego :O bardzo się denerwuję, a najgorsze, że nie wiem jak sprawdzić to! on przy mnie odkłada telefon i nigdzie z nim nie chodzi,ale co z tego jak nie ma na nim aplikacji facebooka... może odwiedzić jego rodziców podczas jego nieobecności? uważacie, że to dobry pomysł? skoro ma zapamiętane hasło, to korzystając z jego komputera powinno mi się wszystko otworzyc.

Moim zdaniem masz już wystarczające dowody jego nieszczerości.

co byście zrobili na moim miejscu? nie mam dowodów materialnych, że on mnie zdradza czy robi cokolwiek za moimi plecami... jest mi bardzo przykro, że coś nie tak jest.

on przy mnie odkłada telefon i nigdzie z nim nie chodzi,ale co z tego jak nie ma na nim aplikacji facebooka... xxx bo ma drugi telefon schowany w samochodzie!!! poszukaj to znajdziesz!

No właśnie, na bank ma drugi telefon. Słuchaj, powiedz mu prosto z mostu, ze mu nie ufasz, jak będzie u Ciebie, to powiedz, za ma się zalogowac na facebooka, bo wiesz/przeczuwasz, że ZNOWU z kims piszesz. A jak powie, ze nie pamięta hasła, to każ mu wstać, wyjsc i więcej nie wracać. Niech idzie do kolejnej małolaty, z która pisze. A teraz, kobieto, Ty naprawdę chcesz wyjśc za tego faceta? Teraz masz przedsmak tego, jak będzie wyglądać Wasze życie, jesteś masochistką, czy jak? Tylko nie pisz, ze kochasz, bo miłość miłością, ale każdy ma swój rozum.

gdybym nie miała rozumu, nie pisałabym tutaj o swoich obawach, a sama tlumaczyłabym go przed samą sobą. ja muszę mieć dowody na to, że mnie zdradza czy pisze z kim innym. do ślubu jeszcze kupa czasu, więc ewentualna zdrada nie byłaby katastrofą.. jeśli wiecie o co mi chodzi. nie, nie jestem masochistką. chcę się dowiedziec tylko co i z kim robi. najłatwije będzie dostać się na jego facebooka, ale nie potrafię sama tego zrobić

Dorwij jego komputer.Tam jest funkcja :pokaz wszystkie hasla.Niech CI znajomy informatyk wytlumaczy jak to zrobic.

przeszukaj samochód, na bank znajdziesz drugi telefon

Co za problemy. Zostaw w spokoju jego FB, on Ci nie chce dać hasła. Problem w tym, że zamiast Ci to powiedzieć, to wymyśla, że go nie pamięta. Ja też nikomu bym hasła dać nie chciała, a nie robię nic złego i nikogo nie zdradza. Odpuść, serio. Masz jakąś psychozę. Jak masz całe życie zamęczać się takimi bzdurami, to lepiej bądź sama, bo się wykończysz.

gość dziś - Albo w szufladzie w pracy.

ona nie ma żadnej psychozy załapała go parę razy na kłamstwie facet pisze sobie z ex i małolatami że już nie wspomnę o tej akcji z niby informatykiem i dziewczyną co zadzwoniła pochwalić się, że się facet ją zdradza jak coś się dzieje to naprawdę łatwo to wyczuć - intuicja zazwyczaj nie zawodzi polecam autorce węszyć, szukać, sprawdzać - ale bardzo dyskretnie

dziękuję za odpowiedzi. ja psychodzę? no ciekawe jak ty byś się czuła, gdybyś nigdy nie miała parcia na przeglądanie fb swojego faceta, ale mimo to nigdy nie miałaś z tym problemu aż tu nagle jest z tego wielki problem, durne tłumaczenia...? tak mam zamiar robić, węszyć i odnaleźć się w tej sytuacji. nie pozwolę robić z siebie dłużej kretynki. muszę przyłapać go na "gorącym" uczynku. bo nie chcę rezygnowac z tego mężczyzny jeśli okaże się, że to tylko moje chore urojenia związane z jego kiepskim zachowaniem. do wysłania zaproszeń itd jeszcze wiele miesięcy, dlatego dobrze, że mam sporo czasu.

Jak naprawę chcesz wiedziec czy on cos ukrywa czy nie napisz do mojej wróżki Sofii , ona jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl