Nazwisko dla dziecka plisss HELP

Dośc skomplikowana sytuacja... Jestem po rozwodzie i noszę nazwisko po mężu, z małżeństwa mam dziecko, które nosi jego nazwisko, więc jesteśmy z córką Piotrowskie. Mam też młodsze dziecko, które nosi nazwisko po swoim ojcu, który nie ma nad nim władzy rodzicielskiej i nie chcę aby nosiło jego nazwisko. Czy mam nadac młodzszemu dziecku nazwisko Piotrowski, czy wrócic częściowo do panienskiego i miec Manowska-Piotrowska i drugiemu dziecku dac to pierwsze? Proszę o radę

ktoś coś???

Wrócić do panieńskiego.

Zrobić tak byście wszyscy mieli to samo, jedno nazwisko.

Jak wrocę całkowiecie do panienskiego to starsze dziecko będzie pokrzywdzone i miało inne niż my nazwisko, corka ma juz 14 lat i nie chce zmieniac nazwiaska i ona ma normalne kontakty z ojcem i jego rodziną (Piotrowskiemi)

no faktycznie poplątana sytuacja..... szczerze to nie wiem co radzić, albo dasz jej Piotrowska, ale to z jednej strony dziwne.. bardziej pasowałoby twoje panieńskie nazwisko, więc dziecku dałabym twoje panieńskie raczej, a co w takim razie z twoim to nie wiem, albo wróć do panieńskiego też..

piotrowska

A mi się wydaję, że to nic takiego , że twoje młodsze dziecko ma inne nazwisko to raz a dwa , że co byś nie zrobiła to będzie źle. Nie możesz zmienić nazwiska swojemu dziecku na nazwisko byłego męża (paranoja dla mnie) a nie będziesz tez starszej córce zmieniać na swoje panieńskie (po pierwsze jej ojciec napewno się nie zgodzi) Także zostaw jak jest wg mnie.

nadac młodzszemu dziecku nazwisko Piotrowski

O rany, ale poplątane. Sama nie wiem, co bym zrobiła. Najlepiej, jakbyście mieli to samo nazwisko, Twoje panieńskie. Jednak dla córki 14-letniej nazwisko to już część własnego JA, więc zmiana nie byłaby dla niej niczym dobrym. Szczególnie, że jak piszesz, ma dobre kontakty z ojcem. W najgorszej sytuacji jest młodsze dziecko. Powinno mieć Twoje panieńskie, bo ani Twój pierwszy partner nie jest jego ojcem, ani jego biologiczny ojciec właściwie nim nie jest, więc niby dlaczego miał nosić nazwisko któregokolwiek z nich. Może daj mu swoje a sama zmień sobie na podwójne? Co prawda też będzie dziwnie, bo każdy z Was będzie się nazywał inaczej, ale przynajmniej Ty będziesz stanowiła jakiś wspólny mianownik. Nie masz tu żadnego idealnego wyjścia.

Mam koleżankę coo ma dwójkę dzieci i każde z innym facetem. Wiec dzieci maja inne nazwiska a ona ma jeszcze trzecie inne bo nie wyszla za maz za żadnego z tych swoich facetow. Jak bedzie chciala polecieć na wakacje to będzie mieć problem na lotnisku

Litości, kobieto, to tylko nazwisko, nie ma nic wspólnego z prawami rodzicielskimi, nazwisko nadaje się w urzędzie stanu cywilnego, jesli ojciec uzna dziecko i będzie nalegał na jego nazwisko, to dadzą mu dwuczłonowe. Takie prawo, nawet jakbys nie chciała

A ile jestes po rozwodzie? Bo tylko 3 miesiące po mozesz zmienić nazwisko w urzędzie, później tylko droga sadowa. I dziecku tez nie mozesz ot tak zmienić nazwiska.

Drugie dziecko powinno Nadal miec nazwisko swojego ojca

dziękuję Wam. Zgadzam się praktycznie z każdą wypowiedzią... :-/ Z wyjątkiem tego, że nie mogę zmienic nazwiska po ponad 3 mies od rozwodu. Mogę zawsze, tylko z odpowiednim uzasadnieniem, złożyłam wczoraj takowy wniosek, po długich rozmyślaniach, a jestem 9 lat po rozwodzie. Masakra jeśli podtrzymam będę Manowska-Piotrowska, starsza Piotrowska, młodsze Manowskie. Ja się już Manowska nie czuję po ponad 14 latach, na dwuczłonowe nie mam też specjalnej ochoty. Starsza się czuje Piotrowska, a młodsze.. miałam obawy, że mając nazwisko biologicznego ojca będzie się czuło inne, nieprzynależne, odrzucone przez rodzinę z tym samym co ono nazwiskiem (jego rodzinę)- bo są a ich nie zna... dzis ktoś mi powiedział, ze robię mu krzywdę, bo powinno nosic nazwisko po ojcu, bo to ważne, bo uznał... Z kolei już nie raz tłumaczyłam np. na granicy, że jestem matką swojego dziecka :-/ bo się inaczej nazywamy. Nie ma dobrej opcji, myślę bezustannie i nic

No i dziecko stwierdziło, że takie ma nazwisko bo miało kiedyś tatę, który się tak nazywał i pytało o resztę rodziny, powiedziałam, że gdzieś tam są, jest babcia i dziadek itd ale się nie znają... :-/ (nie dodałam-bo nie chcą) wtedy znów mnie nachodzi, że może to moje obecne powinno nosic-Piotrowski... żeby się identyfikowac ze mną i siostrą?.. bo się czuje odrzucone albo, że to po ojcu bo przynajmniej będzie myślec, że kiedyś miało tatę i to co po nim ma to nazwisko....chyba psycholog by się przydał