Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto rację w żywieniu dziecka i co robić?

Polecane posty

Gość gość

Syn ma skończone 10 miesięcy. Staram się gotować mu zdrowe posiłki. Z mężem do tej pory też odżywialiśmy się w miarę zdrowo. Jadaliśmy w miarę proste i szybkie w przygotowaniu posiłki typu: naleśniki serem, szpinakiem, różne typu makaronu z sosami warzywnymi, sałatki, pieczone mięso. Dziecko nie spowodowało dużej zmiany w diecie. Trochę produktów dodałam np. soczewicę czy amarantus. Mąż strasznie mnie krytykuje za żywienie dziecka. Nie chodzi o składniki tylko o sposób przygotowania i formę w jakiej podaje pożywienie. Np. do tej pory jedliśmy kaszę jaglaną głównie z owocami na śniadanie. Dziecku, które chce jeść już samo robię np. pasztet jaglany z warzywami. I o to jest wielka awantura, że wymyślam, zamiast podać zwykłą gotowaną. Zrobiłam np. pasztet z soczewicy też źle. Chciałby żebym podawała normalne jak to on określa jedzenie typu kaszka z owocami, warzywa ugotowane, jakieś pierogi itd. Czepia się np. jak zrobię kaszę jaglaną z innymi owocami niż zwykle. I nie chodzi mu o smak, widzę, że i jemu smakuje, tylko o to, że znowu wymyślam jakieś kosmiczne żarcie. Zawsze lubiłam gotować tylko zwyczajnie nie miałam na to czasu. Teraz jeszcze kilka miesięcy mam to czemu nie próbować. Najgorsze jest jak jedziemy do kogoś w odwiedziny np. na weekend. Nie wolno mi nic takiego robić, mówi, że wstydzi się, że znowu wymyślam dania zamiast dać coś zwykłego. Chciałam się w sumie wygadać, że krytykuje mój zapał i wysiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo wiem o co Twojemu mężowi chodzi... Smakuje to w czym rzecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
A po co robisz dziecku 10 miesięcznemu pasztet. Nie mozesz sąd normalnie ugotowanej kaszy? Za 3 miesiące założysz temat jak nauczyć dziecko gryźć, albo dlaczego moje dziecko sie dlawi jedzeniem... daj spokój. Człowiek to nie ptak juz może jeść spokojnie normalnie posiłki. Moja mając 10 miesięcy Jadła z nami kotlety które wyobraź sobie sama gryzla, zwykle kanapki z wędlina z serem żółtym itd. Weź pod uwagę ze robisz z dziecka małego aliena. Pójdzie do prZedszkola zobaczy płatki z mlekiem które je 98% dzieci na śniadanie i oczy mu wyjdą z orbit bo nie bedzie wiedziało co to z czyn i jak to sie je....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że ty masz rację. U mnie sytuacja ma się tak, że najczęściej mąż posmakuje nowości, jak mu nie podpasuje to następnym razem je coś innego, zazwyczaj robi sobie sam, chociaż w przypływie dobroci dla zwierząt ja zrobię dwa obiady. My jemy zupę z soczewicy a on smaży sobie kaszankę z ziemniakami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MamaMloda39 dziś xxx Nie gadaj głupot mam dziecko, które żywiłam od początku inaczej niż je większość niemowląt, żadnych gotowych kaszek, żadnych deserków ze słoiczków, raczej owoce normalne. W przedszkolu je wszystko. Mało je to, czego większość dzieci nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. No właśnie to co robię uczy dziecka gryzenia i samodzielnego jedzenia posiłków. To są posiłki nie zmienione tylko złączone w całość, żeby dziecko mogło samo jeść. To lepiej dać mu na łyżeczkę kaszkę? Zjada kanapki i może nie kotlety, ale pulpety już tak. I ze wszystkim tak jest. Od zawsze lubiliśmy np. awokado do sałatek, nigdy na chleb z masłem. Dałam dziecku na śniadanie taką pastę z papryką. Wielkie pretensje, że kombinuję. Zrobiłam coś na wzór pulpetów tylko dodatkowo obsypałam płatkami jaglanymi. I znowu źle bo kombinuje, chociaż zjadł wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem super zywisz dziecko, naprawde zdrowo. Jesli chce Ci sie eksperymentowac, to nie wiem, o co mezowi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czepia się. Bardzo. Właściwie nie wiem o co. Jemu smakuje dziecku też to o czym tu prawic. Jak coś mu nie pasuje to niech sam się zajmie gotowaniem. Chyba że juz całkowicie wymyslasz a nam prawdy nie piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mu smakuje, to o co chodzi? Moim zdaniem fajne rzeczy robisz do jedzenia. Sama bym pojadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×