Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dociekliwa94

Co myślicie o Bogu?

Polecane posty

Gość olaaaaaa91
Dociekliwa, napisz mi maila. Napiszę Ci moją historię i napiszę Ci jak poznałam Boga. Chętnie z Tobą porozmawiam. Będzie dobrze. On Cię słyszy. mperla917@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedynymi którzy za twe grzechy chcieli by ciebie ciężko ukarać to szatani , którzy w swej obłudzie wmawiają ludziom , że Bóg jest bezlitosnym sędzią po to by zniszczyć im wiarę . A gdy im to się to uda sprowadzają tych otumanionych na manowce aby potem po śmierci ziemskiej zniszczyć w piekle . Bóg nie chce by ludzie wybierali piekło i nikogo tam nie kieruje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzieciństwie (nie pamiętam dokładnie - miałam może 6,7 lat) śnił mi się duży wór, nie widziałam co w nim jest i jako dziecko podbiegłam, żeby zobaczyć, otworzyłam - i ujrzałam niesamowity widok: zamiast prezentów - wiele, wiele krzyży - i takie małe i takie trochę większe, i całkiem pokaźne, i był jeden największy....:( Zostawiłam ten wór i uciekałam... Ten sen to moje życie.:( xxx Gdyby nie Bóg mnie chyba na tym świecie by już nie było, ponieważ od dzieciństwa dźwigam krzyże złego traktowania od ludzi, złych wydarzeń losowych. Niewiele osób w moim życiu było i jest życzliwych. Mogę ich policzyć na palcach. Ktoś pomyśli, ze ja jestem jakąś wydrą. Nie, od dzieciństwa byłam cicha, spokojna, mama z wywiadówki wracała zawsze szczęśliwa, modliłam się - a może źle nie wiem...ale wiem, że zawsze miałam krzyże od ludzi, od wydarzeń. I gdyby nie wiara i oddanie Bogu, ja bym popełniła samobójstwo szczególnie przez kochanych ludzi. Gdy modliłam się i przyjmowałam sakramenty stawałam się silniejsza, odważniejsza. I choć do dziś jestem człowiekiem lękowym mam osobistą relację z Bogiem. Wiem, że jest Ktoś, Komu zależy na mnie, Kto mnie zawsze kocha, Kto jest ze mną w każdej minucie życia. Diabeł mnie dalej męczy i zawsze, gdy spadają na mnie krzyże, on wmawia mi w myślach, że Bóg musi mnie karać, bo jestem taka podła... To tyle Może czyjeś życie jest podobne do mojego? Choć podobno nie ma już takich samych żyć. Warto wierzyć, warto się oddać się Bogu, warto mówić codziennie "Jezu, Ty się tym zajmij". Pozdrawiam wszystkich ludzi dobrej woli i proszę nie pisać mi obelg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako nastolatka zastanawialam sie. Jak to mozliwe, ze cuda dzieja sie w kazdej religii? Jak to, muzulmanie tez to doswiadczaja, widza Allaha a przeciez tylko Jezus moze sie objawic. No wlasnie, wszystkie religie sa dobre dopoki postepujemy dobrze wobec bliznich. Mysle, ze Bog jest uniwersalny, nie dba o to w jaki sposob sie modlimy. Bog mieszka chyba w naszych sercach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
diabeł to znaczy "kłamca" po przetłumaczeniu więc wszystko co mówi jest inaczej a często odwrotnie . Nie należy tego co mówi brać za prawdę . Niestety nie wszystkie religie są dobre . Jest wiele wyznań które są sektami i mimo że oni tego nie czują ale tak jest gdy jakieś wyznanie odrzuca Matkę Bożą lub bardzo ważne sakramenty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Jak odnaleźć swoją drogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co chciałbyś odnaleźć swoje przeznaczenie , czy wiarę ? Człowiek jak się rodzi to już ma talenty w sobie . Później trzeba je odkryć . To odnalezienie swego talentu niektórzy nazywają odnalezieniem siebie . Często talentem jest ważny zawód , np lekarz , muzyk , przywódca wojskowy (np. Kościuszko ) i inne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie na temat
Bóg to ciekawa konstrukcja kulturowa, stworzona przez ludzi na ich własny obraz i podobieństwo, której nadali również cechy opiekuna, w którym mogą zakotwiczyć swoją wiarę w powodzenie spraw doczesnych oraz istnienie wiecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1.53 - Rozumiem, że tak myślisz, bo z tego co piszesz nigdy Boga nie doświadczyłeś. Kiedy człowiek doświadcza Boga zyskuje zupełnie nową perspektywę patrzenia na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie na temat
ja nie "tak mysle", tylko stwierdzam fakt wynikajacy z obserwacji swiata oraz historii antropologii. a doswiadczam boga na codzien, tyle, ze nie na zasadzie halucynacji zamydlajacej obraz rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Ty możesz zaobserwować ? Jedynie to, co Bóg pozwala, żebyś zobaczył. Wyobraź sobie, że jesteś stwórcą świata. Czy nie wyznaczyłbyś granic poznania swojemu stworzeniu ? Doświadczenie Boga nie ma nic wspólnego z emocjonalnymi spazmami, halucynacjami itd. To różne zdarzenia, które nazywasz zbiegami okoliczności, których jest tak dużo, że układają się w jedną całość i wiesz, że KTOŚ tym wszystkim kieruje. Bierzesz Pismo św. , czytasz i widzisz odniesienie do swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w temacie na temat
nawet w tym ostanim poście tworzysz boga według swojej wyobraźni. ja bynajmniej nie nazywam nic zbiegiem okoliczności i właśnie widzę, jak wszystko składa się w całość. odniesienia do swego życia w pismach mędrców też widzę. ale nie muszę sobie wymyślać, że za tym wszystkim stoi jakaś oddzielna postać, usnuta podług mojej (lub zbiorowej) wyobraźni i myślenia życzeniowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taką ateistkę, która bez końca ugania się za księżmi, o czym to świadczy? W człowieku jest nieustanna tęskonota za Bogiem, za Jego Miłością... W każdym sumieniu ludzkim jest wypisane prawo Boże, lecz niektórzy ludzie niesutannie je zagłuszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma w domu dziecko. Dostała od Boga. I ma do tego fagasa, który ją jeszcze wspiera i zaspokaja wszelakie potrzeby. Tam nie ma płaczu. Tam ciągle rechot, śmiech i jęki kopulacyjne do tego stopnia ze aż mnie budziły w nocy. Śmiechy nocne zresztą też. Kiedyś namawiała mnie bym zeznawała kłamliwie w sądzie na jej korzyść finansową. Ja zaś od Boga dziecka NIE DOSTAŁAM! ;( Nie dostałam męża tak jak ona dostała fagasa ;( za to że umawiała się na spotkania z różnymi mężczyznami tylko w jednym celu. Sama się tym chwaliła ("jak chce mi się seksu to znajduję w internecie faceta i idę to zrobić" raz jeden raz drugi raz dziesiąty) i że ja też tak powinnam. Ja zaś dostałam śmierć mężczyzny, którego mocno pokochałam i zdrady z tym z którym byłam przez lata związana. Ona nie wie czym jest bycie ofiarą pedofila w wieku 10 lat. Ona nie wiem czym jest zostanie półsierotą w wieku 5 i pół roku. Ona nie wiem co to znaczy być otyłym od najmłodszych lat i związane z tym problemy zdrowotne, społeczne, psychologiczne,... upokorzenia i gorsza jakość życia (niska samoocena, depresje, nadciśnienie, lęki, osamotnienie/upokorzenia, politowania zgrabnozdrowych, poczatki cukrzycy, faszerowanie lekami przez lata... nieskuteczne zresztą i szereg innych!). Ona dostała od Boga dziecko a ja schorowaną mamę! Ja też mam potrzeby, i też potrzebuję w domu na codzień męskiego wsparcia, też potrzebuję miłości. .. ale to o jej potrzeby Bóg zadbał bo "ma lepsze ku temu warunki". Ona nie musi dźwigać ciężkiego węgla z piwnicy bo mąż zrobił jej centralne ogrzewanie a fagas teraz dokłada się by ją było stać na rachunki. Rachunki, wycieczki, kwiatki, remonty, wielkie "modne" telewizory... DLACZEGO BÓG JEST TAKI NIESPRAWIEDLIWY. W BIBLII MÓWI ŻE JEST SPRAWIEDLIWY "Przysięgam na Siebie Samego, z moich ust wychodzi SPRAWIEDLIWOŚĆ..." . A to co się dzieje to istna NIESPRAWIEDLIWOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze mnie na jogę z entuzjazmem namawiała, bo sama ją uprawia. Joga? Hinduizm? Inni Bogowie? "NIE BĘDZIESZ MIAŁ INNYCH BOGÓW PRZEDE MNĄ". Jeśli taka zafascynowana jogą to powinna wiedzieć że jednym z głównych przykazań wedyjskich jest nieuleganie pragnieniom. A skoro odeszła grzechem do innego Boga to nie ma prawa po tym otrzymać łaski którą Bóg obiecuje tym, którzy strzegą Jego Przykazań. A jeśli szłaby w łasce Jezusa bez obrzezania, to również nie może ulegać pożądaniom ciała. Jeśli ulegała to nie może dostąpić Królestwa Bożego (miłości, radości, pokoju, opanowania, łagodności itd). Przecież to aż nienormalne i niemoralne dawać miłość ot tak swawolnej wyuzdanej podczas gdy my z mamą (mama zresztą też wdowa) juz tyle lat cierpimy i tyle bólu przeszłyśmy. Tyle bólu tyle cierpień bieda choroby śmierci upokorzeń niedostatku i wiele innych a Bóg wkracza niesprawiedliwością i pochyla się nad taką... Gdzie jest Boża sprawiedliwość, Prawo, gdzie priorytety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inni ludzie za jogę wiele lat przecierpieli. A nie jeszcze zdrowie miłość i radość dostawać. Za grzech. Nosz q.a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby Bóg był sprawiedliwy to możnaby o Nim było myśleć dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg nie istnieje. Został "wymyślony" na potrzeby ludzkości, aby Nami kierować i podporządkowywać. Ponadto człowiek potrzebuje takich drogowskazów. Tak więc wierzymy w wartości i Dobro, które sam (nomen omen) wymyślił, nikt inny jak człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boga nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg Jest, ale nie każdemu objawia Swoje Istnienie. Wiara prawdopodobnie jest darem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ja myślę o Bogu. Daddy po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg jest Miłością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idealne self. Mój Bóg nie jest ze Starego Testamentu. Nie jest też starcem z obrazu, choć formę ma ludzką. Pozbawiony wszystkich możliwych grzechów. Jest też płci męskiej. Jest tym czego nie znajduję w świecie na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ta kobieta od jogi... godzina północ a ona od dwóch godzin stosuje głośne dialogi z tym swoim fagasem; głośne rozmowy, śmiechy pokrzykiwania głośniej niżby to było w dzień. Nie myśli o tym, że jest noc i że mieszka wśród innych... nawet teraz gdy inni potrzebują trochę refleksji. Ale jajeczka kolorowanki na drzwiach wywieszone, przygotowania do świętowania pełną parą. O tak, i to przecież ona potrzebuje męskiego wsparcia. Właśnie do takich zachowań jakby była w buszu. Jeszcze jakieś trzy godziny i znów zbudzi mnie jej głośny seks z fagasem? A katolicyzm ostatnio trochę przychylnie do jogi się odnosi? Po to by "nie bać się jakichś tam ćwiczeń"? No więc pytam jeszcze raz gdzie jest sprawiedliwość Boga, skoro tyle ze schorowaną mamą musimy my wdowy, zdradzona cierpieć a jakaś szmata k****aca się na prawo i lewo zostaje uszczęśliwiona bo jej cienszko było bez chłopa by teraz z dumą się unosić być zaspokojona i zachowywać się jakoby nie bacząc na innych i na swoje zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłością to jest Syn Boży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×