Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katechumen

Imprezami wypełniam czas. Nic nie osiągnąłem

Polecane posty

Gość Katechumen

Witam ma 28 lat. 5 lat temu skończyłem studia prawnicze. Ciężki kierunek. Miałem dość nauki, na studiach szło mi słabo, tyle słabo że powtarzałem semestr, skończyłem, zdałem, do końca życia będe magistrem prawa. Nie poszedłem za ciosem postanowiłem sobie odbić te lata. No i tak pracę znalazłem za 2 tyś. na rękę. 5 lat temu nawet było nieźle ale dzisaj no prawie 30 stka i dalej takie marne zarobki. Przez te lata, co roku wakacje za granicą, imprezy, wycieczki, dziewczyny poznawane na siłę aby sie wyszaleć. Dzisiaj zdaje sobie sprawę że to był błąd. Ze żeby w życiu coś osiągnąć trzeba poświecenia, Ja chyba nie umiałem w pełni sie poświecić! Sam nie wiem co robić ze swoim życiem zabawa mnie znudziła, koledzy zakładają rodziny mi do tego nie jest śpieszno. Na naukę poważna już za późno Mam nie dosyt Bo niby coś w życiu osiągnąłem mam prace, wykształcenie nawet niezłe ale jakoś to wszystko wydaje mi sie mierne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no nie jest tak źle, Tak ma dużo osób że przychodzi czas że stawiają na imprezy i trwa to tak właśnie 3 - 7 lat. Każdemu przechodzi. Więc spoko. 28 LAT nie jest dużo możesz jeszcze wiele zdziałać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie a potem ludzie się dziwią że mają zarobki rzędu 2 tyś. Ludzie trzeba się poświecić żeby coś mieć Bawić to się możesz koło 60 tki a teraz powinieneś pracować i się uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×