Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NSZZ

Oceńcie moje życie! Czy jestem zerem, przeciętniakiem, czy kimś?

Polecane posty

Gość gość
Jest taki program na polsacie CHŁOPAKI DO WZIĘCIA. Tam też co jeden samotny, szuka ładnych dziewczyn najważniejszy warunek ładna! co jeden nic sobą nie prezentuję kilki z nich nawet zębów nie ma, ale uroda najważniejsza. Takie własnie podejście facetów jest. ja się nigdy nie oszukiwałem, jestem brzydki jak noc listopadowa. I też nigdy nie szukałem wśród ładnych. Kiedyś kolega się ze mnie śmial jak możesz być z taka laską ale jak ją poznał zaczął mi zazdrościć tego ciepła, które ma zaradności, pracowitości była adwokatem, w dużej kancelarii . Ja byłem ślusarzem i laska ze mną była 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NSZZ
No wybaczcie ,ale nie będe szukał wśród brzydkich. To mi się ma podobać dziewczyna. I to jest warunek numer 1 ma być ładna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ze ladne dziewczyny szukaja przystojnych facetow :) albo przynajmniej takich ktorzy maja cos do zaoferowania i uwierz mi... obiad u mamy nie pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NSZZ dziś Nie uczyłem się i za dużo po studiach. Bo też nie było takiej potrzeby mieszkam w małym mieście 100 tyś ludzi myślicie że tutaj jest niewiadomo ile pracy? Tutaj znalazłem pracę i mam ją przez 11 lat. Nikt mi nie da lepszych warunków to po co sie miałem uczyć A co wyjechać do warszawy i co ? z czego się utrzymam,? kogo poznam? Która laska zwiąże się z gościem z malej miejscowości, bez kasy. x utrzymałbyś się z pieniędzy, które byś zarabiał. a zarabiałbyś, jakbyś miał wiedzę. a ta wiedza jest za darmo - już ci to pisałam. ludzie zaczynają tu naprawdę od zera, od wynajęcia małego pokoju gdzieś na obrzeżach miasta. domyślam się, że w małych miastach jest trudno, bo znam ludzi z pracy i znam ich historię. dlatego trzeba się wyrwać. i co to w ogóle za podejście "po co miałem się uczyć"? przekażesz tę maksymę dzieciom? ja nawet w weekend przeglądam sobie różne artykułu o rachunkowości, podatkach. i to w zakresie, w jakim nie mam z tym do czynienia w pracy. po co? a no po to, że pewnego razu ktoś może zadzwonić z jeszcze lepszą ofertą pracy, a ja będę wówczas odpowiednim kandydatem. więc jeszcze raz zapytam: a co ty zrobiłeś w ciągu ostatnich dni, żeby poprawić swój byt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się. Życie większości ludzi wygląda inaczej. Też mam licencjata z rachunkowości i 34 lata. Po licencjacie wyjechałem do USA razem z dziewczyną. Przez 2 lata zarobilismy około 200000 PLN. Wróciliśmy ona skończyła studia ja założyłem firmę. Dzisiaj ona zarabia ok 4000 ja jak mniej niż 10000 to się ostro wkurzam, ale średnia taka wychodzi. Mamy dom i mieszkanie, bez kredytów. Mieszkamy w Warszawie od urodzenia. Uważamy że dwie soboty pod rząd w domu oznacza że już nie żyjemy. Wychodzimy bardzo często i dziecko wcale nie jest problemem. Zostaje albo z tesciami albo z brązową jedną czy druga. Czesto tez wychodzimy oddzielnie wiec nie kisimy sie ciagle w tym samym towarzystwie. Jeali chodzi o wygląd to napiszę tylko o sobie. Regularnie chodzę do kosmetyczki, staram się nadarzac za moda. Na silownie nie ale solarium basen owszem. Trochę lysieje ale mi akurat to pasuje. Jak byłem młody to miałem epizod ze scialem się na łyso więc mi pasuje. I teraz najważniejsze. Wszyscy do okola mnie żyją ppdobnie albo i lepiej więc nie zgodzę się z tymi 90%. Nie wierze ze mlody facet pracuje za 2000 przeciez jakas prosta praca fizyczna da ci wiecej. Kierowca czy jakis budowlaniec. Nie wspomne o tym ze bedac samemu możesz wyjechać zagranicę kiedy chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja skończyłem ekonomię, na studiach nie uczyłem się w ogóle, co robiłem po studiach? też zarabiałem 2 tyś na rękę. Ale wziąłem się za siebie skończyłem kurs na doradce podatkowego, dzisiaj zarabiam 3500. x kurs zrobiłeś na doradcę? chyba coś koloryzujesz. na doradcę trzeba zdać egzamin...który wcale nie jest taki prosty (zwłaszcza dla osoby, która na studiach nie uczyła się...) będąc doradcą zarabia się więcej, niź 3,5k...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha patrzcie go, łysiejący grubas, z marną wypłatą, ale jakie wymagania, on przeciętnej nie chce, ma być ładna...hahai co jeszcze, pewnie ma gotować, sprzątać, mieć dobrą pracę i być zaj...a w łóżku ? Hahaha śmieszny gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to masz wyjtąkowe szczęscie, jesteś mega obrtony Praca fizyczna nie da ci więcej, bo praca na produkcji daje mi 1800 zł GDyby nie pośrednicy którzy kradą 1/3 zarobku to bym miał ponad 2500. Takie życie jak on ma ma większość ludzi i uwierz mi w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie zgodzę się. Życie większości ludzi wygląda inaczej. Też mam licencjata z rachunkowości i 34 lata. Po licencjacie wyjechałem do USA razem z dziewczyną. Przez 2 lata zarobilismy około 200000 PLN. Wróciliśmy ona skończyła studia ja założyłem firmę. Dzisiaj ona zarabia ok 4000 ja jak mniej niż 10000 to się ostro wkurzam, ale średnia taka wychodzi. Mamy dom i mieszkanie, bez kredytów. Mieszkamy w Warszawie od urodzenia. Uważamy że dwie soboty pod rząd w domu oznacza że już nie żyjemy. Wychodzimy bardzo często i dziecko wcale nie jest problemem. Zostaje albo z tesciami albo z brązową jedną czy druga. Czesto tez wychodzimy oddzielnie wiec nie kisimy sie ciagle w tym samym towarzystwie. Jeali chodzi o wygląd to napiszę tylko o sobie. Regularnie chodzę do kosmetyczki, staram się nadarzac za moda. Na silownie nie ale solarium basen owszem. Trochę lysieje ale mi akurat to pasuje. Jak byłem młody to miałem epizod ze scialem się na łyso więc mi pasuje. I teraz najważniejsze. Wszyscy do okola mnie żyją ppdobnie albo i lepiej więc nie zgodzę się z tymi 90%. Nie wierze ze mlody facet pracuje za 2000 przeciez jakas prosta praca fizyczna da ci wiecej. Kierowca czy jakis budowlaniec. Nie wspomne o tym ze bedac samemu możesz wyjechać zagranicę kiedy chcesz. x słuchaj, niestety większość ludzi żyje niestety tak jak autor wątku, albo jest w gorszej sytuacji. ja mam standard życia podobny to twojego, tak samo moi znajomi. ale nie oszukujmy się, to jest niewielki procent społeczeństwa. problem w tym, że ludzie żyją kiepsko, bo są zbyt leniwi, żeby to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój znajomy nie może znaleźć w Warszawie kierowców kat c. Do ręki 3600 tylko że w nocy ale za to ok. 7 godzin. Zależy jak szybko się wyrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie obrotni dla których nie ma nic trudnego. A są ludzie dla których wszystko jest problemem. Ja znam Ukraińców którzy bez wykształcenia w nie swoim kraju zarabiają więcej niż nie jeden Polak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie chciała być z takim facetem jak ty, który do niczego nie dąży, nie ma żadnych planów i perspektyw. Kurde, nawet brzucha nie chce ci się zrzucić i czekasz co przyniesie los bo samemu nie chce ci się kiwnąć palcem by zawalczyć o cokolwiek. Jak z kimś takim można zaplanować życie i rodzinę? Co jakby zamkneli firmę w której teraz pracujesz albo zredukowali twój etat? Zapłakałbyś się bo przez 11 lat nie zrobiłeś nic żeby się doszkolic i być konkurencyjnym na rynku pracy, awansować, zmienić pracę na lepiej płatną, odłożyć kasę i wyjechać do większego miasta? Ja z moim facetem, obecnie mężem pochodzimy ze malutkiego miasteczka 50 tys mieszkańców, gdy miałam 19 lat wyjechaliśmy do warszawy z 2 tys. w kieszeni do obskurnego pokóju, który udało nam się "zarezerwować" przez telefon z właścicielką. Ja poszłam na studia dzienne, co miesiąc miałam kilkaset stypendium socjalnego, poźniej jeszcze naukowego. A chłopak poszedł do pracy bo był po zawodówce i pierwszej pracy zarabiał 1300 zł na czarno. A wiesz jak wygląda nasze życie teraz, po 7 latach? Ja mam 26 lat i zarabiam 4 tys. jako specjalista w budżetówce, mąż ma 28 lat i jest technologiem w międzynarodowej firmie, prowadzi szkolenia dla pracowników w jego wyuczonym fachu i zarabia ok 5-6 tys., mamy własne mieszkanie na ochocie, prawie w centrum. Tylko my mieliśmy plany na życie a nie byliśmy ofiarami losu jak autor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NSZZ
Ile ludzi tyle historii życia, podobał mi się komentarz że większość ludzi żyje tak jak ja albo i gorzej. To nie jest tak łatwo powiedzieć dokształcać się. I co mam za to dokształcanie zarabiac 400 zł więcej? Za komuny z takim wykształceniem miałbym wszystko czego bym chciał. Dzisaj nie mam praktycznie niczego. Życie, w naszym kraju nie jest łatwe, i ktoś mi pisze pojechałem do USA, i co? jak znam życie miałeś ustawiona rodzinkę, albo znajomych. Ktoś mi mówi, że jestem leniwy. A pytam się czy ktoś mi gwarantuje że będe za 10 lat zarabiał 2 razy tyle co teraz? jak zrobie jakieś kursy czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 3500 ale nie powiedziałem że pracuje jako doradca, robię w biurze rachnukowym ale jako ekseprt od podatków nie pracuje w wielkiej czwórce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądałem taki program o której tutaj ktoś mówił Chłopaki do wzięcia. Autor tego tematu przy tamtych patałachach to i tak jest Rockefeller. Tamci to tak, mieszkają na wsiach zabitych dechami, w jakiś domach okładanych papą, drewnianych. Nie mają pola, jedyne źródło utrzymania to renta, albo czynsz z dzierżawy, Oczywiście papierosy, wódka, o ubiorze i wyglądzie zewnętrznym nie wspomnę, bo jest odrażający. Oczywiście serial tworzony jest dla beki. Ale to pokazuje życie, 75 proc ludzi nie prezentuje sobą niczego a ma oczekiwania w stosunku do partnerów wygórowane. Tzn każdy chce mieć ładną dziewczynę. Jednemu pokazali laskę która naprawdę była całkiem ładna to on nie. dla niego za brzydka, A koleś żyje z renty, i mieszka w jakimś szałasie, myje się raz na 5 dni oczym sam mówił Tak moi drodzy żeby mieć wymagania to trzeba coś sobą reprezentować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjechać dzisiaj do pracy za granicę można bez rodzinki. Sa biura pośrednictwa. Tak tak pewnie słyszałeś że niektóre oszukują ale większość nie. Poza tym co Ty się martwisz jak będzie za 10 lat. Powinieneś zarabiać tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie znam nikogo kto mialby podobne zycie. Mam 32 lata, wszyscy moi znajomi nie mieszkaja juz z rodzicami. Wiekszosc jest w zwiazkach, zarobki tez raczej wieksze. Ja jestem mezatka, mamy dwojke dzieci, mieszkanie na kredyt. Ja zarabiam 4 tys, maz 9tys na reke - branza elektronika. W zasadzie wiekszosc znajomych moich to znajomi ze studiow lub z pracy wiec moze dlatego podobnie nam sie wiedzie. Glowa do gory, wez sie za swoje zycie, naprawde moze byc lepiej tylko trzebs chciec cos zmienic, samo sie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotni faceci po 30-stce to już raczej towar drugiej kategorii... Albo wyjątkowo brzydcy, albo lenie i nieudacznicy, albo po rozwodzie, czy rozstaniach, najczęściej z dziećmi, albo tacy, co skaczą z kwiatka na kwiatek i nie zamierzają się ustatkować, albo nałogowcy-alkoholicy, narkomani itp. Normalnego, bez zobowiązań ciężko już znaleźć w tym wieku. Porządni mają już pozakładane rodziny, żony, dzieci, pracę, domy, kredyty itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NSZZ dziś Ile ludzi tyle historii życia, podobał mi się komentarz że większość ludzi żyje tak jak ja albo i gorzej. To nie jest tak łatwo powiedzieć dokształcać się. I co mam za to dokształcanie zarabiac 400 zł więcej? Za komuny z takim wykształceniem miałbym wszystko czego bym chciał. Dzisaj nie mam praktycznie niczego. Życie, w naszym kraju nie jest łatwe, i ktoś mi pisze pojechałem do USA, i co? jak znam życie miałeś ustawiona rodzinkę, albo znajomych. Ktoś mi mówi, że jestem leniwy. A pytam się czy ktoś mi gwarantuje że będe za 10 lat zarabiał 2 razy tyle co teraz? jak zrobie jakieś kursy czy coś? x Ja ci dam gwarancję że jak nie będziesz się dokształcał to nie będziesz zarabiał ani grosza więcej. Mi też nikt gwarancji nie daję, ale się dokształcam. Uczenie się rozwija umysł, nawet, jeżeli nie wiąże się z wymiernymi korzysciami w postaci podwyżki itp. Czy ty tego nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być też jakoś wybrakowana dziewczyna żeby ok 30 szukać dopiero męża. No chyba ze masz 20 i szukasz dużo starszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że wśród kobiet również są już rozwódki w tym wieku, samotne matki, albo księżniczki, które szukają księcia, czy karierowiczki. Tylko ani "księżniczka" ani karierowiczka nawet nie spojrzy na faceta takiego jak autor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym wieku? 33 lata to nie jest tak dużo. No nie zyjemy w 17 wieku gdzie każdy do 20 roku życia już musiał mieć żonę Dzisaj ślubu koło 30 stki to własciwie taka norma No ale też patrz realnie, nie szukaj ładnych dziewczyn bo w twoim wypadku odpada, Szukaj wolnych samotnych, patrz na to czy pracowita, zaradna bo jak widze ty jesteś dupa wołowa to chociaż laska cie może wyciągnie w życiu. Takżę tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 32 lata i powiem szczerze wśród moich koleżanek prawie nie ma samotnych, bez przeszłości itp. Ja mam męża, dziecko, podobnie jak większość znajomych, 3 koleżanki są po rozwodzie, dwie mają dzieci z byłymi, 2 żyją bez ślubu, ale w kilkuletnich związkach. Jedna jest typową tzw. singielką, ale ona właśnie stawia na karierę, ciągle jest w pracy, wyjeżdża służbowo, mówi, że nie ma czasu na miłość. A jakby jej się trafił facet, to ona poniżej swego poziomu nie zejdzie, a dorobiła się M-3 w Wawie w apartamentowcu i niezłego auta, także tacy jak autor u niej odpadają na starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ NSZZ dziś "Witam w tym roku kończę , 33 lata (czytałem gdzieś że to wiek w którym definitywnie kończy się młodość), a że nie wyglądam zbyt młodo no to jest jak jest. Jakie jest moje życie ?" x Już samo postawienie takiego pytania jest bez sensu. Można oceniać własne życie ale to TY sam masz je oceniać a nie kto inny. Musisz wziąć pod uwagę, że planetę Ziemia zamieszkują w większości zwykli debile. Sorka za prawdę w oczy ale tak jest. Jakich ludzi jest więcej - mądrych czy głupich? Oczywiście, że głupich. Gdyby ludzie byli mądrzy to i świat byłby mądry. Nie byłoby wojen, wyzysku, itd. A jak jest każdy widzi,. Zatem pytanie się statystycznej większości debili o jakość własnego życia to kula w płot. Debil opiera się na debilnych kryteriach wg których prawdziwy mężczyzna to kasiasty ru/chacz zaliczający co dzień inną dziewicę. Poczytaj tematy na kafe. Chcesz mierzyć własne życie ich miarą? x "Zrobiłem licencjat z finansów i rachunkowości - czyli przeciętnie, Pracuję od 11 lat w tej samej firmie rachunkowej, moja praca polega na uzupełnianiu pitów, tabeli, dodawaniu i odejmowaniu, NUDA NUDA NUDA. Zarobki 2 tyś na ręke, W miesiącach marzec, kwiecień 2500. Czyli przeciętnie" x Kurfa, w POlsce to powinieneś być szczęśliwy, że w ogóle masz robotę. x "Mieszkam z rodzicami, jeżdżę Laguną II" x Więc przesiądź się na coś bardziej rzucającego się w oczy jeśli już tak bardzo zależy Ci na robieniu karierki na szosie. Nie ma w tym nic złego. Ja zrobiłem podobnie. Chciałem mieć samochód inny niż wszyscy na osiedlu więc zapodałem sobie Lancię Thesis. Nie ma chyba wygodniejszej limuzyny. Pięciometrowa limuzyna o wadze dochodzącej do dwóch ton (miałem tę najbardziej wypasioną wersję) i niepowtarzalnym kształcie pozwalała mi robić "karierkę" ale za to koszt paliwa do niej.... Szkoda gadać. Ano, coś za coś. x "Związku? W życiu miałem raptem dwie dziewczyny obie dawno, i obie mnie olały po 3 miesiącach." x Więc weź się za trzecią dziewczynę. W czym problem? Ja "wolę Bożą" poczułem będą w wieku znacznie starszym od Ciebie co nie przeszkodziło mi wystartować do młodziutkiego dziewczęcia (prawie dwukrotna różnica wieku) i obecnie owa Niewiasta jest już nie tylko moją żoną ale mammy razem śliczną córunię :) x "Na wakacjach nie byłem od 10 lat, no bo się oszczędza, żeby coś było a i tak nic nie ma." x Długi czas popełniałem ten sam błąd. Oszczędzałem i pakowałem kasę na lokaty bankowe. Sęk w tym, że lokata była oprocentowana na poziomie 3-5 % a realna inflacja wynosiła w tym czasie nawet 100%. Przecież pamiętam gdy zwykłe masło kosztowało 2zł a teraz prawie 4zł. Czyli 100-procentowy wzrost cen. Zdałem sobie sprawę, że nie ma sensu oszczędzać kilka procent gdy z roku na rok tracę kilkadziesiąt procent. Więc kupiłem ćwierćtonowego cruisera Suzuki Volusia VL800 i zacząłem jeździć, zwiedzać, bywać tu i tam, itd. Tobie radzę to samo. Wstąp do klubu motocyklowego. To nie żart. x "Wygląd? Łysieję, brzuch spory, blada cera, czerwony nos, nie ma się co oszukiwać Ronaldo ze mnie nie jest." x "Teraz 90 proc moich znajomych mieszka w wielkich miastach, albo za granicą." x 90 proc. Twoich znajomych po studiach zapiertala na zmywaku w Anglii. Taka jest prawda. x "sobota, w domu, piątek w domu. Raz na rok jakaś impreza się trafi NUDNE SZARE I BEZ PRZYSZŁOŚCI BEZ WSPOMNIEŃ TAKIE JEST MOJE ŻYCIE - PYTANIE ? CZY TAK WYGLĄDA ŻYCIE WIĘKSZOŚCI SPOŁECZEŃSTWA I JESTEM NORMĄ CZY RZECZYWIŚCIE JESTEM ZEREM" x Powtarzam - kup motor. Wypiertol na objazd dookoła Polski, pośpij w motelach a nie z mamusią, usamodzielnisz się, zobaczysz kawalontek świata, będziesz miał co wspominać, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloguj się na portal randkowy i zacznij umawiać ze świnkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze jestes znudzony zyciem jak ja to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jak na moje standardy, to jesteś znacznie poniżej przeciętnej. Każdy ma inaczej, jak dla mnie to jest to niżej niż średnia i wybacz, ale jeśli chodzi o potencjalnego partnera, to na pewno nie byłby to mój target. Mam 24 lata, jestem bardzo zadbaną, szczupłą kobietą, która pracuje w agencji reklamowej na wyższym niż szeregowe stanowisku - zarabiam 2500 zł na rękę + 500 zł ze zleceń. Awansowałam po roku pracy tam. Mieszkam w Warszawie. Choć mam chłopaka, to sama wynajmuję mieszkanie dla siebie, bo uważam, że jeszcze za wcześnie na mieszkanie razem (jesteśmy ze sobą od 1,5 roku). Mam bardzo duże powodzenie u facetów, miałam trochę związków ale jestem wierna swojemu chłopakowi. Piątek i sobota - weekend, który spędzam z przyjaciółmi, swoim chłopakiem albo poświęcając się swoim pasjom. A i zaznaczam - pochodzę z niezamożnej rodziny. Do wszystkiego w życiu doszłam całkiem sama. Nikt mi nie pomagał, nie kupił mieszkania, nie pomógł znaleźć pracy. A mimo wszystko nie uważam się za osobę, która wykracza znacznie ponad średnią - ani zarobkami ani stylem życia. Może nie znam realiów, ale dla mnie "szczyt", to zarabianie kokosów na swojej pasji albo bycie prezesem banku, który może sobie pozwolić na długie wakacje w jakimś egzotycznym miejscu. Osoby, których standard życia jest gorszy od mojego, uważam jednak za "przegrywów". Choć duża część moich znajomych wiecznie studiuje i nigdy jeszcze nie pracowało, albo mieszka z rodzicami pracując w czymś słabym. Niemniej, po 30stce wypadałoby się ogarnąć. Ale przyznaję, że dla reszty społeczeństwa taka może być równie dobrze przeciętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wierzę, że w mieście, gdzie żyje 100 tys. mieszkańców, nie ma ani jednej firmy, który zatrudniłaby specjalistę (księgowego, finansistę) na lepszym stanowisku i za lepsze pieniądze . A nawet jeśli (co wykluczam), to na BANK w promieniu kilkunastu-kilkudziesięciu kilometrów taka firma się znajduje. Więc nie musisz od razu dymać do Wawy, żeby wyjść poza magiczne 2 tys. Trzeba po prostu się dokształcać i szukać okazji na zmianę roboty. Po drugie, nie dbasz o siebie i nie masz zainteresowań ani ambicji. Za to masz dużo wolnego czasu, więc może rusz dupę i uczyń swoją egzystencję chociaż nieco mniej marną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xz
Przeczytawszy, wiele mądrych wpisów, niegłupich życiowych spostrzeżeń, dochodzę do wniosku, że radzę sobie dużo gorzej, niż autor tematu i inni. Ale ja, nigdy nie odpuściłbym z jednego punktu. Moja kobieta musi być, nie tyle szczególnie ładna, ale atrakcyjna. Atrakcyjna dla mnie, więc niekoniecznie dla wszystkich. Wolę być sam, niż z dziewczyną, która uważam za brzydką. Ale to jest mój wybór. Rozumiem inne motywacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xz
I teraz najważniejsze. Wszyscy do okola mnie żyją ppdobnie albo i lepiej więc nie zgodzę się z tymi 90%. Nie wierze ze mlody facet pracuje za 2000 przeciez jakas prosta praca fizyczna da ci wiecej. Kierowca czy jakis budowlaniec. Nie wspomne o tym ze bedac samemu możesz wyjechać zagranicę kiedy chcesz. x :D kolejny, który myśli, że wszyscy żyją jak on i jego środowisko. Po prostu nie wystawiasz nosa poza swoje środowisko, co jest normalne. Ale też nie masz ani chęci, ani wyobraźni, by przyjąć, że większość nie ma szans na twój poziom życia. Nie ma szans bo rozbija się albo o okoliczności zewnętrzne, albo cechy osobiste. Tobie wydaje się, że jeżeli tobie się udało, to każdy może to osiągnąć, byle tylko poszedł twoją ścieżką. To jest bzdura. Twoje ścieżka, jest dla ciebie i tobie emocjonalnie i sytuacyjnie podobnych. Inni mają takie Himalaje przeszkód, że nawet sobie tego nie możesz wyobrazić. Ogół zyje byle jak i wyrywa kasę z wielkim trudem. Nie wiem, czy zatrudniasz pracowników, czy masz ich wielu, ale jeśli wielu, to płacisz im z pewnością nie tak wiele, by żyli nawet w ćwierci, tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×