mam problem z wyslawianiem się w języku polskim

Mam nietypowy problem. Zawsze byłam oczytaną osobą, miałam bardzo dobre oceny z języka polskiego, pisanie wypracowań nie było dla mnie problemem. Zaraz po LO wyjechalam za granicę gdzie spedzilam 10 lat. Nie miałam tam żadnego kontaktu z językiem polskim, jedynie kiedy dzwonilam do rodziny. Ponad dwa lata temu wrocilam do Polski. Znalazłam pracę w której mam częsty kontakt telefoniczny z klientami. Bardzo często zdarza mi się, że zapominam polskich słów, przez co nieskladnie mowie. Wstydze się tego, staram się jak najmniej zabierać głos, bo czuje się przez to jak prostaczka, która nie umie się wyslowic. Czy to normalne u osób, które spędziły za granica dużo lat? I czy to kiedyś minie?

to normalne

Znam osobę , która poza granicami Polski mieszka 60 lat. Pisze i mówi bezbłędnie. Są i tacy , którzy po 2 latach zapominają języka w gębie.

Może zależy to też od tego czy za granicą ma kontakt z językiem polskim? Ja nie miałam, jedynie tyle co z rodziną przez telefon i dziś zauważam ogromne braki w moim słownictwie. Bywa, że chce coś powiedzieć i zapominam jak dane słowo brzmi po polsku. Do tego buduje nieskladne zdania. Jest to dla mnie bardzo krepujacy problem tym bardziej, że w mojej pracy muszę rozmawiać z klientami.

Tez tak mam, do Polski nigdy nie wroce, nie mam tam nikogo i nie mam po co ;)

No ale ja już wrocilam, znalazłam dobra pracę, i jak teraz żyć??? Czy to minie? Może powinnam zacząć dużo czytać, czy to coś pomoże?

Nie przejmuj się, większość kafeterian nigdy nie była za granicą i też ma z tym problem :D