Czy to normalne że facet z nowo poznaną dziewczyną rozmawia o seksie??????

Od 5 lat nie randkowałam bo byłam w zwiazku. Jestem wolna od kilku mc. Zaczęłam na nowo spotykać się z facetami. Najpierw z 2 z internetu (zeby sie przyzwyczaic do randkowania), z czasem gdy ktoś na ulicy mnie o nr poprosil to też się umawialam czy z jakimis znajomymi, znajomych. To były luźne spotkania. Jakieś piwo czy kawa lub spacer. Wszystko super fajnie. Faceci niektórzy lepsi niektórzy gorsi ale wszyscy albo juz na pierwszym spotkaniu albo na którymś z kolei zaczynali temat seksu. Pytali np jakie porno lubie, co lubie w seksie, pozycje itp. Jesli nie pytali o to na spotkaniu to pisali w smsie. Czy zawsze tak jest? Czy to normalne??

Dodam że nie jestem jakas cnotka jednak uważam że o takich sprawach powinno się rozmawiac dopiero jak jest sie juz w związku albo w jakiejkolwiek relacji a nie na samym początku poznawania się.

Nie. Ja się z takimi tekstami spotykałam tylko w żartach z kolegami. Nigdy nikt kto chciał się ze mną spotykać tak się nie zachowywał. O seksie rozmawialiśmy tylko z tymi bliższymi po dłuższej znajomości, po tym jak już dłużej wiedzieliśmy, że mamy się ku sobie. Na początku zawsze jakoś delikatnie. Żaden nie pytał mnie o porno.

No własnie i teraz nie wiem czy ja na takich dewiantów trafiam czy moze sama coś robie ze oni o to pytaja... moze jestem zbyt otwarta i na luzie.

Ci co zaczynają od takich tekstów wcale nie chcą związku tylko przygody erotycznej:D

Pisałam wcześniej. Wiesz, ja też potrafiłam dość otwarcie flirtować z kolegami, dla żartów. Różne gadki z podtekstami, a jak się zaczęłam spotykać z jednym z nich, tak na poważnie, to na początku nie rozmawialiśmy o seksie, potem tak delikatnie. A znaliśmy się kilka miesięcy zanim zaczęliśmy spotykać. Czyli to chyba bardziej coś z nimi jest nie tak. Może jest to ich priorytetem?

Jeśli facet szybko pyta o seks, to na tym mu tylko zależy.

Oni są u mnie spaleni jeśli zaczynają własnie o seksie gadac bo wiadomo ze maja ochote tylko na to.

Na tym to polega, oni sprawdzają czy jesteś chętna na szybki seks, ot co. Jakby im zależało, to by się wstrzymywali żeby nie wyjść na zboków, rozumiesz już?

rozumiem. Czyli dobrze ze ograniczam po takich tekstach z nimi kontakt lub całkowicie sie odcinam. Trafiam na samych idiotów :)

Fajnie :) Szukaj dalej, powodzenia :)

mam 31 lat, mialam troche facetow, ale nigdy sie z tym nie spotkalam, a wrecz przeciwnie, kazdy byl grzeczny i z kulturą, tematu seksu nie bylo przez kilka pierwych meisiecy, dopiero przy blizszej relacji. Raz tylko pisalam z jakims gosciem przez neta, z poczatku byl fajny, mily, po jakims czasie zapytal mi sie o moje marzenia erotyczne i że on marzy o seksie od tylu (nie wiem czy mial na mysli anala czy zwykly seks od tylu, nie wnikalam), to ja mu nic nie chcialam pisac bo to dla mnie glupi temat jak na trzecią czy czwarta rozmowę przez gg, ledwo sie znamy przeciez; napisalam tylko cos w stylu, że jak seks to tylko z milosci. I ten chlopak sie juz potem nigdy do mnie nie odezwal i sie nie spotkaliscmy choc bylo to w planach bo byl z mojego miasta. Tym samym na poczatku pozbylam sie frajera i zboczenca. Po prostu anim sie z kims spotkasz to popisz z nim troche przez neta, zobacz co to za jeden i jak widzisz ze palant to od razu splawiaj i tyle. Moj obecny facet to by sie wstydzil w ogole taki temat poruszyc, od samego poczatku pelna kultura; zreeszta inni tez, tylko tego jednego zboczenca pamietam. Nawet zdjeciami sie wymienilismy, taki fajny spoko koles sie wydawal, pisal o soebie ze taki biedny niesmialy rączki mu sie trzęsą w stresujących sytuacjach itp, a jak zobaczyl ze seksu ze mna nie bedzie to od razu mnie olał.

a to pytanie o po\rno to w ogole slabe... obrzydliwy typ, ja bym od razu zakonczyla znajomosc po takim pytaniu, nie ogladam pornusow i nie zamierzam byc z kims kto sie tym fascynuje i jeszcze mysli ktos taki ze kazdy to ogląda, kobiety tez. Po\rnofil z go\wnem zamiast mozgu a w zwojach mozgowych plynie mu spe\rma, brzydzą mnie takie onaniści pornofile i jeszcze nawet wstydu taki nie ma.... żeby sie koles pytal kobiety jakie porno lubi tak jakby on z gory zakladal ze kazdy jest takim zwyrodnionym degeneratem jak on ktory sie lubuje sie w ogladaniu kopulujacych chorych psychicznie deiwantow (bo zdrowi ludzie to to nie są co sie pier... przed kamerą). Nigdy zaden ex mi sie o porno nie pytal, dla mnie to jakis kosmos a moze znak czasow? moze teraz tak jest? w koncu jestem rocznik 1984, moze dla malolatow p****le to juz norma? nie wiem

To że raz na jakis czas oglada sie porno to nic złego. Pytac o takie rzeczy to przegiecie. Co innego w zwiazku ale tak na pierwszych spotkaniach to *****cze o takie rzeczy pytaja

Nie jest normalne widać, że zależy na seksie i to *****cz

faceci chca seksu