Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narzeczony jest chorobliwie zazdrosny

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry. Mój narzeczony jest chorobliwie zazdrosny... Nie wiem już jak mu wytłumaczyć, że go nie zdradzam... Zacznę od tego, że studiuję zaocznie, w zeszłym tygodniu rozpoczęłam studia magisterskie. On nie rozumie, że nie mam wpływu na to, że na moim kierunku 2/3 studentów to faceci. Na uczelnię jeżdżę z koleżanką, gdy zobaczył listy robił mi wyrzuty. Wmawiał że jakiś nieznajomy mi chłopak jest moim byłym, bo miał takie samo imię (Adam - no niezwykle rzadkie imię). Już nie raz przez niego płakałam. Dostałam ofertę pracy w sklepie z zabawkami - znów wyrzuty, że w sklepie pełno facetów pracuje - tak, jedyny mężczyzna to ochroniarz. Nie daje mu żadnych powodów do zazdrości, nie latam po imprezach, nie chowam telefonu, nie wylogowuje się z maila.. Już nie wiem jak go przekonać, żadna rozmowa nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia jestes, pozwalasz mu przegladac tekefon i maila i jeszcze sie tlumaczysz? moj byly tez byl zazdrosny, zachowywalam sie na poczatku tak jak ty, jak zamieszkalismy razem to do mnie dotarlo ze nawet wlasna matka mnie tak nie szpiegowala:D dalam wybor ze albo pogadamy o jegoproblemie i pojdzie do specjalisty albo sie rozejdziemy. meczylismy sie jeszcze kilka miesiecy... ja proszac on swirujac... w koncu sie rozpadlo. teraz jestem w normalnym zwiazku, nikt mnie nie sprawdza, nie robi wyrzutow, nie wymysla mi kochankow, ciesze sie ze mam za soba tamten chory zwiazek i nigdy w zyciu juz bym sobie nie pozwolila na takie zachowanie faceta :) pogon dzada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj od Niego, bo wykończy Cie psychicznie. Zycie z takim facetem, to udręka , wiem coś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie z kimsd takim to PIEKLO on jesat chory zle bardzo zle to wreozy wykonczy cie psychicznie to p******e co piszesz bedziesz sie na to godzic zafundujesz sobie pieklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygotuj się na to, że jak narzeczony zostanie twoim mężem, będzie jeszcze gorzej. Powinnaś nie tylko wylogowywać się z maila, ale też zmienić do niego hasło i narzeczonemu nie podawać, w telefonie ustawić blokadę i zapowiedzieć mu, że ma się z głupimi podejrzeniami dotyczącymi uczelni i pracy ogarnąć, bo jak nie, to z nim zerwiesz - dla ciebie tak byłoby lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję bardzo za odpowiedzi, dopiero teraz miałam chwilę żeby tutaj spojrzeć. Męczy mnie to wszystko bardzo... Po wczorajszej kłótni zażądał, bym pokasowała ze znajomych wszystkich facetów ze studiów - głównie z studiów inżynierskich, ponieważ nie jestem osobą zbytnio otwartą na nowe znajomości i nie mam znajomych na obecnych studiach. Nie wytrzymałam i wyrzuciłam go za drzwi. Robił mi ogromne wyrzuty, czemu studiuje taki kierunek, czemu nie mogę studiować kosmetologii, czy innego "babskiego" kierunku... Doskonale wiedział jaki kierunek studiuję, gdy się poznaliśmy... Ma bardzo ciężki charakter, powtarza to jego mama, tata, siostry. Nie daje sobie przemówić do rozsądku w wielu kwestiach, jest uparty, pyskuje niemożliwie. Nie wiem na prawdę co w nim widziałam.. .Na początku nie był taki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno! To typowy socjopata! jak trzeba byc slepym zeby tego nie zauwazyc? W co ty sie chcesz wrypac? To choroba i to raczej nieuleczalna i dla ciebie nie ms przyszlosci z takim typem, nie ludz sie nadzieja ze sie zmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz innego wyboru, jak tylko terapia szokowa, ale i to może nie zadziałać. Zerwij i zaakceptuj tzw. drugą szansę tylko na swoich warunkach - żadnego wtrącania się do twoich znajomych, studiów, pracy, maili, telefonów itd. Musi zacząć zachowywać się normalnie. JEDNA sytuacja, w której złamie te warunki i definitywny koniec tego związku. Radzę ci dużą ostrożność względem niego, nawet jeśli ogarnąłby się po takiej terapii szokowej, nie decyduj się na ślub zbyt szybko. Wstrzymaj się kilka lat, tak długo, żeby nie dał rady tyle czasu udawać, jeśli tak naprawdę się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna bedzie sobie marnowac zycie w imie tzw milosci? znajdz sobie kogos normalnego, tojedyna rozsadna rada... ale zrobisz jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim powinno się liczyć na WZAJEM w związku! !!Ja mężowi i mąż mi ma prawo zaglądać do komputera komórki itp...jesteśmy JEDNYM CIAŁEM!!! Do tego nie mamy ŻADNYCH TAJEMNIC Mąż jest zawsze nawet podczas badań ginekologicznych pochwy wspierał porody! Izolacja powoduje zdrady i rozwody konsekwencji rozpad związku! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha no juz widzejak mi facet kontroluje maila, komunikatory i telefon... moze jeszcze ma prawo odpisywac w twoim imieniu na smsy, poczte, odbierac twoje telefony...przeciez jestescie jednym cialem, k***a :D dawno takichbredni nie czytalam, po takiej akcji to moj facet zostalby conajwyzej cialem...astralnym, bo kopa dostalby az na ksiezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, jesteś inteligentna, nie marnuj sobie życia.on zawsze taki będzie,nigdy się nie zmieni,chyba że na gorsze...szkoda mi ciebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, tacy sie nie zmieniają.Będzie Cie ograniczal, zazdrość z czasem przerodzi się w chorobę.Znam to z doświadczenia.Zmarnuje Ci życie, lepiej od Niego uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 17.42- może masz rację, że to jedyne wyjście (oprócz zerwania), z tej sytuacji... Myśląc nad tym wszystkim coraz bardziej zdaje sobie sprawę z tego, jak on próbuje mnie kontrolować, że chociażby odpisanie na smsa od przyjaciółki w jego obecności wiąże się z wypytywaniem a to a tamto, a czemu o to pyta, a czemu tamto... Przykład przyjaciółka pyta co tam nowego u mnie, że mam wpaść na kawę w wolnej chwili, jak mi idzie w pracy. A on, a skąd ona wie o pracy? A czemu mi nie mówisz, że z nią rozmawiasz? Kiedy z nią gadałaś? Rozmawiałyście o mnie? I leci przesłuchanie. Szczególnie cięty jest na rozmowy z jedna z przyjaciółek, ponieważ kiedyś, gdy próbował sprawdzać mój telefon przy niej, zabrała mu go i bardzo dosadnie skrytykowała jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×