pierwszy raz obciągnełam do końca, nawet nie wiecie ile mnie to kosztowało

Piszę na serio. W realu nie mogę o tym nikomu powiedzieć. Bo to jakby powiedzieć mam męża prawie impotenta. Rzadko mu staje. Nie chce na forum rozpisywać się o jego problemach. Po 5 latach małżeństwa i 2 latach bycia razem mojemu mężowi udało się skończyć w moich ustach. Sama nie wiem czy mam się cieszyć czy nie. We mnie udało mu się skończyć może kilkanaście razy przez cały ten okres. Musi się doprowadzać ręką i to nie zawsze mu się udaje. Powiedzmy co 5 raz. Wiem, że mnie zdradził. Był u prostytutki i z jego współpracownicą. Wybaczyłam. Ani prostytutka ani ta druga kobieta też go nie doprowadziły do końca. Tak chciałam się wygadać.

w dupce by napewno skończył sam bo ciasno i bardziej to podnieca.

W dalszym ciagu nie wiemy ile cie to kosztowalo

wiesz co, nie wyobrażam sobie seksu z facetem, któremu nie staje albo nie może dojść.... to musi byc prz\ykre i ponizające . Mojemu mężowi może z 2 razy nie chciał stanąć ale był mocno po alko i to mnie niezwykle sfrustrowało. Nie mogłabym być z takim facetem, a tu jeszcze o prostytutkach piszesz, odbieram to jako karę

Smutne jest to, co piszesz...Naprawdę nie stać Cię na nikogo lepszego? Zdradzał Cię, bo chciał sobie udowodnić, że to Twoja wina, że go nie podniecasz. Sam fakt bycia niemalże impotentem jest do zaakceptowania, ale zdrady? Ceń się kobieto, bo jeżeli Ty tego nie będziesz robić, to i inni będą Cię podobnie traktować. A tak na marginesie, to sok z granata jest dobry na potencję, ale ja to bym mu granata dała, ale w doopę.

2 razy na 10 lat

Impotencję można leczyć. Czy Twój małżonek był u lekarza, czy tylko się nad sobą użala? Ja rozumiem, że czasem są różne problemy na tle seksualnym w związku, ale nic nie usprawiedliwia zdrady. O ile sama lubię tego rodzaju pieszczoty, to jednak bez finału w ustach. Poniżające nie jest to, co zrobiłaś, ale to, że zrobiłaś to facetowi, który i tak Cię nie szanuje. Ja bum go w dupę kopnęła i niech sobie lata do prostytutek.