Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moim marzeniem jest spotkać szczęśliwego człowieka

Polecane posty

Gość gość

Każdy tylko narzeka. Nawet babcia mi dziś tak dosadziła... Noo teraz masz ciężko ale jak pójdziesz do pracy to będzie jeszcze gorzej. Dziękuję bardzo za takie coś. Mama wiecznie niezadowolona, od dziecka słyszałam, że życie to nie jest bajka.... Chłopak marudzi na samochód, ale jak powiedziałam, żeby kupił nowy to na mnie naskoczył, że każdy się psuje przy takiej eksploatacji. Praca mu nie pasuje, ale jak mówię, żeby zmienił to też na mnie naskakuje... Każdy marudzi! Ale skoro to życie jest takie podłe to po co my wszyscy żyjemy? Nie lepiej bombę na to wszystko spuścić? A nie jeszcze nowe życia powoływać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat :) Podbijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydawało mi się np, że jak spotkam moją koleżankę, której o ile pamiętam wszystko się układa to sie zarazę optymizmem. Ma męża może nie bogacza, ale dobrze zarabiającego, mieszkanie, dziecko malutkie i jak sie z nią spotkałam to głównei marudziła jak to tylko dziecko jej sie udało w zyciu... Potem jak ją spotkałąm drugi raz jak była w ciąży z drugim dzieckiem to już była trochę weselsza. Z boku patrząc to wszystko jest u niej ok, ale mimo to optymizmem od niej się nie zaraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeśli ona taka była to jacy są ludzie z poważnymi problemami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też sie zastanawiam po co na tem zepsuty świat nowe życie powoływać, zwłaszcza teraz gdy jest kultura obrazkowa, najbardzije egoistyczne czasy jakie znamy i do tego całe to dręczenie dzieci w szkole i w internecie... dorośli powinny mieć jakiś optymizm życiowy, żeby dzieci nauczyc radosci życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam koleżankę która naprawdę ma problemy(długi po rodzicach) i bywa płaczliwa, rozbita ale swoja drogą ma poczucie humoru i najlepiej umie żartować z wszystkich osób które znam. A cała reszta tylko stęka. Przeraża mnie to, że ja sama tracę radość z życia z wiekiem bo każdy mnie demotywuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie też wszyscy ze starszego pokolenia to marudy straszne, jak sie ich słucha to się odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem szczesliwym czlowiekiem bo wiem co trzeba robic w zyciu zdradzil bym ci tajemnice bycia szxzesliwym czlowiekiem ale nie wiem czy zaslugujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat to wlasnie dzieci mają naturalną radość z życia i z wiekiem im to mija bo sie zarażają pesymizmem i marudzeniem od dorosłych :P tez mnie wkurza juz to zrzędzenie, u mnie w domu też wszyscy zrzędzą na wszystko ja sie staram nie zrzędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×