konkubiny i biedne dzieci

Mam takie pytanie do wywlok pokroju dagi jagi i led i innych zwolennieczek konkubintu,jak sie wam zyje w takich patologicznych ukladach,dzieciak sie nazywa inaczej niz ojciec jego,gach nadal wolny lata jak za czasow studiow a wy siedzicie jak kury w domu i czekacie skomlac o kazde jego spojrzenie..Nie jest wam wstyd?

a tobie nie jest wstyd autorko? ty to dopiero wywłoka jesteś niestety zaraz się tu zrobi zwyczajowe kafeteryjne bagno gdzie wielkie damy będą bluzgać i taplać się w szambie jak na "wielkie kafe damy" przystało :o

konkubiny to prostytutki a ich dzieci to takie same śmieci :P nie, nie żal mi takich bachorów :P

bardzo fajnie się żyje. Jestem szczęśliwa, nie przychodzi mi do głowy zastanawianie się jak żyją inni i dlaczego inaczej, nie jestem wściekła ani sfrustrowana jak Ty, "zaślubiona" i nie pluję żółcią, która zalewa mi mózg :) Pozdrawiam Cię :)

muuuuuu muuuuu muuuuuuu konkubiny to krowy mmmmuuuuuu!!!

daga jaga jest z ciapatym gachem i ma z nim ciapatego bękarta fujjjj

ale przeciez to bez sensu, jak sie przedstawiasz i jak mowisz jak nazywa sie dziecko (inaczej) nie jest ci wstyd,ze wszyscy mysla o tobie zle i, ze masz dzieciaka strzelonego z boku????

serio z ciapatym? no to juz wiem skąd ta jej zgnilizna moralna, pewnie następna polska ku/r/e/w/k/a co wyrwała sobie ciapatucha na zmywaku. takie są najgorsze i robia nam wstyd w anglii

Nie bronię związków z ciapatymi bo to odpad społeczny sama jestem w UK poznałam tu męża Polaka ale prawdę mówiąc niektórzy Polscy mężowie to zje////by i ochlajdryny a jak mieszkają w uk to im lekka palma odbija i to facetom jak również kobitką akurat w moim otoczeniu są 4 związki już po rozwodach. Dwa konkubinaty jeszcze w związku. ps. Nie poznałam męża na zmywaku bo Polacy nie tylko nadają się do tego i trzeba dobrze Angielski znać dziwne co ??

A h...j co niektorym do tego , czy spi ze slubnym czy nie. Autorko i inne świętojebliwe ,zamiast tu siedzieć włączcie radio Maryja i zdrowaśki odmawiajcie. Nie zapomnijcie pomodlic sie o zdrowie bo o rozum już zbyt późno.

chociaż mogę dziada pognać jak mnie wk.... bez zbawy w rozwody itd.

już poplułaś jadem, to wracaj do garów, bo jak stary wróci i obiadu nie będzie to znowu wpier

a co wy z tym ciapatym? na kafe to mogę napisać, że mam słonia w karafce i żyrafę w trampkach i co też uwierzycie?

ale to jest potwierdzone info z wiarygodnego źródła że ona ma dziecko z tym ciapatym i co zatkało kakao?

Moja teściowa tak żyje 30lat i jej nie wstyd. Mi tym bardziej.

Wzięłam ślub, ale zostałam przy swoim nazwisku. Syn ma nazwiska po ojcu, czyli inne niż moje. Serio, to miałby być jakiś problem ? :D Chyba dla posrańców pokroju autorki tego wątku. Tylko kogo obchodzą problemy posrańców ? Retorycznie.

Ja jestem po ślubie i też mam inne nazwisko niż mąż i syn - zostałam przy swoim panieńskim i co? Nikogo to nie dziwi.

http://swiat-slow.pl/

nigdy nie zrozumiem takich bab jak wy...a gdzie jakis honor? wy naprawde chcecie zeby inni o was mysleli co badz?zeby dzieci musialy sie zastanawiac dlaczego mama sie nazywa inaczej a tato inaczej?po co wam to? taka prawda ze facet ktory nie jest jakos formalnie zwiazany z koieta czuje sie i jest wolny,tak sie zachowuje i tak bedzie zawsze.konkubinat jest dla straconych bab.i ciekawe ktora z tych szczekaczek to ledowa i daga takie cwane tu byly obydwie z tymi dzieciakami swoimi same wiecznie bo chlop uganial sie za ich wolnymi kolezankami. nie cierpie ich

A co mnie obchodzi co obcy ludzie będą myśleć, nie każdy jest taką sfrustrowaną torbą jak Ty autorko, nie dla każdej kobiety małżeństwo jest jedynym osiągnięciem jakim może się pochwalić. Musisz mieć straszne życie, skoro tak się przejmujesz życiem innych.

zaslubionaona,to ty masz jakis duzy klopot,nie kobiety w zwiazkach partnerskich. Zreszta co cie obchodzi cudze zycie?

chociaz znasze te babska z tego forum??? czytalas co wypisywaly,jakie byly przemadrzale i pewne siebie?takie pewne ze ktos je zaplodnil i obiecal pare slowek,a one uwierzyly glupie lafiryndy, poprawne politycznie,jezykowo, naukowe alfy i omegi, ostatnio ktos tu sie podobnie wypowiadal do nich o zraz dostalam gesiej skorki na mysl o tych glupich dziewuchach, beznadziejne malpy

juz konkubiny się rozszalały i ujadają jak wsciekłe skad w was tyle jadu jak jesteście takie szczęśliwe

Autorko, to Ty jestes patologia a Twoje słownictwo to rynsztok. Jesteś mentalnie bardzo ubogą osobą. Myślę, że masz jakąś chorobę umysłową, ktpóra nie została jeszcze u Ciebie zdiagnozowana. Podejrzewam, że masz duźe problemy z psychiką. Jak one są rozległe świadczą o tym te Twoje wypociny:)

zaślubiona ona - a co cie tak na prawdę dręczy? ja jestem mężatką i zwisa mi, kto jak żyje. więc? otworzysz się przed nami?

gość dziś juz konkubiny się rozszalały i ujadają jak wsciekłe skad w was tyle jadu jak jesteście takie szczęśliwe x no ty tez nie wyglądasz na taką, co by miała harmonijne życie :) więcej spokoju ducha życzę.

a ja jestem w konkubinacie z własnego wyboru. moj partner juz nie raz chciał się oświadczać, czy też podejmował rozmowe o slubie, ale ja go zawsze powstrzymuje. lubie byc sama, i lubię świadomość iz jestem zalezna/zdana wyłącznie na siebie. nie dam się uwięzic w małzenstwie za nic w swiecie.

to znaczy ze go nie kochasz,skoro slub z nim to dla ciebie wiezienie,a moze to ktoras z was glupie malpy z bekartami?

Piszcie bo chętnie się posmieje

Ja żyję bez ślubu już ponad 20 lat, mamy dziecko. Bywa różnie, ale nie sądzę, by małżeństwo coś zmieniło. Wiele znajomych par rozwiodło się, a my trwamy, przeszliśmy razem naprawdę trudne chwile. Jestem zdumiona, że w XXI wieku ktoś ma jeszcze problem z tym, że dziecko ma inne nazwisko niż matka/ojciec! Ludzie!