Już mi nie przeszkadzaja moje zmarszczki

po co wyglądać na inny wiek niż się ma? żeby podrywali cię studenci? studenci to nie moja bajka, to jeszcze nieukształtowani ludzi z dziecięcymi buziami, moim zdaniem młodzi faceci około 20 stki to najbardziej prymitywna grupa, jako studentka dobrze ich poznałam, normalni to jakis 1% reszcie zależy głównie na imprezach, chlaniu, seksie, obgadują wygląd kobiet strasznie, takie młode wilki interesujące sie głównei swoimi popędami i rechoczące prymitywnie

Mi tez nie, mam 32 lata i pare zmarszczek, miedzy innymi pomiedzy brwiami. I to jest zastanawiające jak smutek, depresja moga człowieka postarzyć w nie długim czasie.

Ja to widzę, tak ,ze moja twarz sie zmienia i przechodzi w nowy etap, to jest nawet ciekawe. Zastanawiałam sie jak bede wyglądać jak będę po 30, wcześniej nie potrafiłam sobie wyobraxic siebie innej niż młodej. własnei ludzie jako 20 latki po prostu nie mogą sobie wyobrażić co to będzie za kilkanaście lat, że to juz będzie jakaś smutna starość a tak naprawdę jest normalność i pogodzenie ze sobą. Też ulga, że nie trzeba aż tak konkurować na płytkim polu wyglądu i nowe spojrzenie na świat.

Zmarszczki to jest mały pikuś ;/ Najgorsze jest jak twarz traci owal, co wtedy?

Owalem jakoś się nie przejmuje, po prostu kolejny znak, że jesteśmy dorosłe ;) Nawet nie wiem czy mi opadł czy nie

nic wtedy a co ma być?

Ja używam kosmetyków na zmarszczki, żeby były mniej widoczne, wiem że całkowite pozbycie się ich jest praktycznie niemożliwe. Mam teraz fajne kremy na dzień i na noc z bielendy, seria Esencja młodości. Dobrze nawilżają, wygładzają, skóra jest bardziej napięta i jędrniejsza. Stosuję je codziennie, wtedy są najlepsze efekty