Mamusie, szczeże czy lubicie prasować?????????

JW

Naucz sie pierw pisac suko pieprzona

Tak Lubie, prasowanie mnie relaksuje, za to nie cierpię zmywać.

16:25 ma odbite żelazko na twarzy, wybacz jej:-)

Nie dlatego w domu u nas robi to tylko mąż :)

nienawidzę

Nienawidzę.

szczeRZe nienawidze, ale mus to mus nie pracuje zawodowo i zajmuje sie domem wiec sie przyzwyczailam.

Z ktorego watku ma odbite żelazko na twarzy? Bo tutaj nie ma żadnego wpisu o takiej godzinie-

Lubię prasować natomiast nienawidzę sprzątać i musze się zmuszać żeby dom ogarnąć :-)

Ówielbiamy :)

SZCZERZE nie lubię.

Ja nie prasuję w ogóle, dokładnie roztrzepuję ubrania po wyjęciu z pralki, dokładnie je składam jak perfekcyjna pani domu i wystarczy. Nie prasuję od momentu gdy mąż wszystko przewalał w szafie i znowu było pogniecione. Teraz gdy rano idę do pracy, a dzieci do szkoły prasujemy głównie im bluzeczki, bo przecież spodnie w ogóle nie są wygniecione. Zajmuj mi to 5-7 minut od poniedziałku - do piątku. Kupuję tylko ubrania z dobrych tkanin + dobry płyn do płukania i wszystko wydaje się prostsze.

my mamósie lóbimy tak ssszzzccczzzeŻe prasowac:-)

Szczerze? To słownik ortograficzny kup? Szczerze!

SzczeRZe- nie znoszę, prasujemy bardzo mało, kiedy trzeba się bardziej odświętnie ubrać to koszule męża i małego, niektóre moje bluzki. Wieszam porządnie strzepnięte, składam równo więc wyjęte z szafy też wyglądają porządnie. Jak mały był niemowlakiem miał wysypkę od nieprasowanych ciuszków i były tego całe sterty, body, śpioszki, pajacyki, bluzeczki, pościel, ręczniki, ale prasował mąż. Chociaż znam dziewczyny które to lubią :)

Nie przejmuj się. Większość z kafelki nadaje się tylko do żelazka;-)

nienawidze czasami 3 tygodnie zbieram pranie potem jak urosnie gora to w koncu poprasuje.

Nienawidzę prasowania, dlatego : staram się kupować rzeczy, które nie wymagają prasowania, rzeczy wyprane i odwirowane dokładnie strzepuję przed powieszeniem na suszarce, dzięki temu po wyschnięciu nie są mocno pogniecione, co ułatwia prasowanie, no i najgorsze : prasuję wtedy gdy daną rzecz muszę ubrać i nie da rady założyć nieuprasowanej. I tak np. jutro idę do pracy, wieczorem wyciągam ciuchy i to co musi być wyprasowane - prasuję. Oprócz tego mam taki jeden zestaw rezerwowy, zawsze przygotowany, gdyby w razie czego trzeba było szybko gdzieś się wybrać, bo nigdy nic nie wiadomo.

Uwielbiam!

Ja nie pracuje wszystkiego po praniu tylko składam i prasuje przed założeniem. Tak mi jest wygodniej.