Moja bratowa latami była kochanką mojego brata.

Zanim zostali legalnie parnerami, ukrywała się, kłamała swoich rodzicow, ze jedzie spac do kolezanek, roznych nawet do mnie, oczywiscie moj brat kłamał z kolei zonę, ze jedzie w delegacje z kolegami i teraz ta osoba, ta kobieta, gdy juz brat sie rozwiódł, smie mi mowic, ze jestem "plotkarą" i musze wszystko wygadac, bo oni wszystko ukrywają, a ja jestem pradomówna , uczciwa i gdy oni powiedzieli mi i mojemu meżowi , ze spodziewaja sie dziecka, to myslałam, ze to nie jest wielka tajemnica(brat dawno rozwiedziony przeciez, juz wolny). Jednak kryja sie przed ludzmi nie wiem, chyba sie wstydza, a ja powiedziałam tylko mojej mamie i drugiej bratowej o ciazy i jestem wielka wg niej pierdusnica, tak usłyszałam z innego zródła(bratanek mi powtorzył), a ja jej nigdy nie wypomniałam, ze jednak weszła w zwiazek z zonatym...ech

A co Ciebie to interesuje kto z kim śpi? masz męża to go pilnuj i dbaj o swoja rodzinę. a nie wtykasz nochal tam gdzie nie trzeba. Pilnuj swojego gniazda.Przyjdzie czas to sami powiedzą o dziecku. Ale plotuch z ciebie fuj

Ja nigdy nie bylam niczyja kochanka, ale bylam w ciazy i wolalam by kazdy uslyszal to ode mnie. Na wszystko jest czas i pora i to nie chodzi o to, ze to tajemnica, ale o to, ze sama lubie informowac najblizszych o waznych dla mnie sprawach. Ty sie zle zachowalas.

Tez mam taka kolezanke w pracy - co tylko uslyszy, od razu roznosi! Lubi przez ten ulamek sekundy czuc sie wazna, ze ktos jej z zaciekawieniem wyslucha. To wynika z kompleksow, braku wychowania? Nie wiem...

Autorko, tak sie nie robi! Nigdy. Nie masz do ludzi szacunku. Czujesz sie lepsza od bratowej, ale takie myslenie cie zgubi.

to prawda, faktycznie zdałam sobie sprawe, ze czuję sie lepsza od niej i ze plotkuje bo nie mam swoich planow i swojego zycia, czas zabrac sie za swoje zycie a odłozyc plotki na bok, kiedys miałam tyle marzen i planow czas zaczac je realizowac, a miec wyyebane na innych