Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakbyscie reagowaly jakby dziecko w trakcie skrajnej zlosci nisczylo SWOJE rzecz

Polecane posty

Gość gość

Jak najlepiej wychowawczo postepowac , kiedy dziecko popada w silne nerwy ( powod przeróżny) i w akcie skrajnego wkuva bez pardonu zaczyna n psuc/ niszcząc swoje zabawki/ rzezy/ gadzety tak jak rzucenie czegos o sciane, o podloge. Dodam, ze te rzeczy sa jej własnościa,. Ponad rok temu jak miała 10. 5 lat raz tylko potlukla talerz i kubek w trakcie klotni , ale została mocno pokarana za to, dlatego ,ze to ze to nie jej a zniszczyla, od tego czasu jedynie swoją zlosc wylewa na "własnych" sprztach jakie od kogos dostała , czy sobie kupila. Moich i meza nie rusza Nie dawno jej ofiara padl tablet( niezbyt do niego była przywiązana) ,ale jeszcze wcześniej potrafla pospuc deskorolke, rower, bo nimi rzuca ,ale w nie rzucala, zabawki inne polamac. Z jednej strony moja przyjacilka mi mowi ,ze dopóki to jej wlasnosc to jej bol jak straci ( nowych nie kupujemy jako konsekwencja ) ,ale z drugiej strony strasnzie mnie boli w oczy brak szacunku do pieniądza, przecież to z nieba nie spadlo, pieniądze się na to wydalo a wciągu kilku sekund potrafi jakas rzecz być już nie do użytku. Co robic? Mnie już tak wkurza tym swoim zachowaniem ,ze lada moment a nie recze za siebie, bo to w moim mniemaniu już jest przesada. Nie moje zabawki, ale oczy bolą na takie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
co znaczy - nie moje zabawki ?zabawki z pewnością nie służą tobie ale to ty albo mąż je kupiliście , z nieba przecież nie spadły . Pozwalasz dziecku na karygodne zachowanie licząc ,ze się zmieni albo ,ze ciebie przestanie to wkurzać . a z jakiego powodu miałaby sie zmieniać ? nie ma granic , nie ma wychowania toteż dziecko w swojej agresji roziwija sie coraz bardziej . czekasz ,ze stracisz panowanie nad sobą i powiesz \zrobisz coś czego będziesz żałować ? dlaczego nie wychowujesz swojego dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupcie jej worek bokserski (piszę serio), albo następnym razem zamiast kupować nowe zabawki/sprzęty na urodziny czy Dzień Dziecka zapiszcie na jakieś zajęcia sportowe. Ewentualnie, odwiedź psychologa, niekoniecznie z dzieckiem, dowiedz się jak mu pomóc rozładować złe emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nisczy swoje rzeczy
allium ja nie pozwalam na karygodne zachowanie, na pewno tak nie jest. W pierwszej kolejności priorytetowo najbardziej ostro reagowaliśmy jak sobie pozowlila za duzow stosunku do moich i meza rzeczy, czy tez sprzetow doomowych, ale po szybkiej i konkretnej reakcji już nie powtórzyła tego zachowania. Do "swoich" rzeczy jednak nie ma tego wewnętrznego hamulca i potrafi bardzi zle je potraktować. Co do dziecka agresji to ona zost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bezwzględnie zakaz niszczenia, również tego co jest jej. No chyba że chce gazetę potargać na strzępy, a potem to sprzątać. Kupujecie po to żeby miała z tego pożytek, a nie żeby niszczyła, jakbyście chcieli żeby coś rozwaliła to kupilibyście jej na złomowisku stary telewizor i młotek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niszczy swoje rzeczy
urwalo: Co do agresji, to ona została jakby bardziej stlumiona w jej zarodku , ponieważ ona ma w sobie STOP w stosunku do kogos, czyli jak się wkurzy to nie uderzy, nie rzuci kogos czyms, ma tez zahamowanie aby cos nie sowjego zniszczyć, bo się boi, ale swoich rzeczy nie boi się Nieszczyc, bo uważa ,ze to jej i co najwyżej to ona będzie stratna.' Z jednej strony ma trochę racji , w tym moja przyjacilka, czyli znisczy= nie ma nowego, ale z drugiej strony to jest brak szacunku do pieniądza wydanego na ta rzecz, bywa mniej cenna ,a bywa bardziej cenna. Mniej sam widok razi bardzo w oczy, az mi się cos w srodku robi jak na kogokolwiek jakies poelcenie, rozkaz/ nakaz/ zakaz widnieje demontarcja jej bunta w postaci rzucenia czegos w cos, zepsucia , pomalania- ot pokaz brewerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn jest jeszcze malutki,ale mam znajoma pania pedagog.ma 3 synow.podczas wizyty jeden czyms sie zdenerwowal i w zlosci kopnal zabawke.powiedziala tylko "o nie! tak nie bedzie",wziela go za fraki i wystawila za drzwi domu.mial wrocic jak sie ostudzi.po 10 minutach wszedl i byl pokorny jak trusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niszczy swoje rzeczy
Jesteśmy gorliwymi przeciwnikami kupowania dziecku wszelkich rozmaitych upatrzonych rzeczy ot tak, bo mu się należy- przeciwnie. Każde przywileje i przyjemności dostarczane jej sa w pełni przemyślane , jelsi sobie na nie zalsuzy. A sprzątanie, pomoc nam w czyms jest traktowane przez nas jako jej obligaotoryjny obowiązek,a nie dobra wola,ani żadna łaska jej, wiec za to nie ma jakiś nagrod, bo za wykonane obowiązki dziecka nienagradzamy. Nie jest rozpieszcana materialnie . Od nas nie ma dużo materalnych niespodzianek, ale od innych gości, od rodziny otrzymuje tego sporo, bo mają slabosc do niej i pomimo naszych zakazow i tak często cos jej przywiozą, przyslą, kupią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
córka niszczy rzeczy bo jej na to pozwalacie . pozwalacie jej niszczyć " swoje rzeczy " poprzez brak stanowczej reakcji dlatego dziecko nie widzi w tym niczego złego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nisczy swoje rzeczy
ja jak moją za brzydke zachowanie wystawilabym za dzrwi domu ,to dziecko czuloby się przeszczęśliwe, jakby wgralow lotka i miałabym pewno S.C., z enie czekalaby skulona pod drziwami,bo tylko jak ona przekroczy prog drzwi na dwor, to dowolac do domu ją nie idzie, taki to czort niesłychany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nisczy swoje rzeczy
allium ,ale Ona widzi moją zlosc, jaka wcale nie zamierzac ukrywać i tlumic w sobie. Ja jawnie pokauzje moją wxcieklosc na tego typu jej zachowanie, bo to jest dla mnie skrajna zuchwalosc, żeby dziecko w manifestacji swojego buntu na mój np. jakiś komunikat ze cos ma zrobić zaczyna czyms "swoim" rzucac o podloge , czy psuc jako upust swoich nerwo. W tej chwili biora mnie takie nerwy i ja mam ochote tak ją potraktować fizycznie tak jak ona swoją rzecz. Oczywiście jej wieczna argume tacja, ze to jest jej zabawka, a nie moja , moich rzeczy nie rusza,ale dla mnie liczy się sam fakt samego zachowania ze w taki sposób smie demontraowac swoje zlosci i to w taki brzydki sposób. Aby nie było, nie stosujemu bezstresowego wychwoania, dziecko ma kary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znowu tasmańska opisuje zachowanie swojej pasierbicy , dajcie sobie spokój z radami ludzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o jakim wychowaniu mówisz kiedy dziecko 11 letnie ma czelność w obecności matki ciskać rzeczami i jeszcze pyskować ? jakie to kary stosujesz skoro dziecko zachowuje się jak ulicznik ? Ano, nieskuteczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli poprosi Was o kupienie czegoś, to odmów, albo niech sobie jakoś dorobi. Argument? Nie będziesz wydawać pieniędzy na coś, co ona zamierza z premedytacją zniszczyć. Rodzinie powiedzcie, najlepiej przy niej, żeby nie dawali jej prezentów, bo ona i tak później rzuca tym o ścianę, podłogę w celu zniszczenia. Przy niej, przy niej, niech widzi co się dzieje. Trzeba dodawać, że nie ma sensu wydawać pieniędzy na rzeczy do psucia. Swoją drogą pomysł z wokiem treningowym nie jest głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojęcia nie mam co kieruje ludźmi, rodzicami ,że pozwalają zeby dzieci doprowadzały ich do furii i jeszcze tłumaczyli to wychowywaniem dziecka . Jakie to jest wychowywanie kiedy gadanie po raz setny tego samego nie skutkuje a jedynie utwierdza dziecko w przekonaniu że rodzice nic nie mogą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nisczy swoje rzeczy
allium , ja nie jestem oaza spokoju jakim jest mój maż, soorryy, ale mam zupełnie inny charakter , inny temperament, jestem cholerykiem, wiec do fuuriiio mozxna mnie doprowadzić , nie będę mowic ze nie. Dziecko nie jest aniołek, b noe jest. Ma mocny charakter, wymaga dużego nakładu dysycpliny, wymaga bycia trzymanym ktorko i stanowczo, ona jest z tych gdzie po dobroci i prosbą mało co wskórasz. Dopiero mocnuym przekazem cos się zaczyna ruszac. Do meritum... gdybys miała podbny charakter do mojego i gdybys miała dziecko które ma predyspozycje do psocenia, a jest urwisem z natury, to zaręczam ci na 110% ,ze furia nie ominelaby i ciebie w niektyrhc sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a strzel na doope dwa szybkie z miejsca to zapamięta sobie czym skutkuje jej zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mala cie prowokuje, bo widzi ze ciebie to zlosci. A dziecko im wievej widzi ,ze ty się na nie wkurzac to jest oznaka ,ze mimo wszystko wkazujesz zainteresowanie jej zachowaniem, dlatego tak się zachowuje, abys skupila na niej uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoje niech niszczy, co ciebie to ibchodzi? grunt ze wasze nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jej" to będzie jak kupi za zarobione przez siebie pieniądze. Macie dziwne podejście...Może misia niech sobie niszczy, ale za tablet wywiozłabym wszystkie zabawki do domu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to znaczy "jej zabawki"? Jak będzie pełnoletnia, to będzie miała wtedy swoje rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takim umacnianiem jej w poczuciu "własności" robicie jej krzywdę...Za łatwo jej to przychodzi, więc nie szanuje. U nas zabawki są niejako dawane w wieczyste użytkowanie ;) ale bez nacisku, że to 100 procent własność dziecka, bo my kupujemy je po coś, nie mam powy o niszczeniu czy rozdawaniu...Dziecko to nie dorosły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym np najpierw ostrzegła -mowiac co zrobie -za drugim razem jakby sytuacja sie powtórzyła-zebrała tą zniszczoną zabawkę+ 2 inne i oddała komus, wrzuciła do czerwonego krzyza, cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
A ja bym zrobiła inaczej. Wspólnie z córką wzięłabym duzy wór (lub kilka) i kazałabym jej spakować wszystkie ostałe zabawki, niechby wrzucała je do worków, a Ty powiedz, że skoro nie umie szanować ich, to znaczy, że ich nie będzie mieć, nie będziesz czekać, aż wszystkie zniszczy, w porę je zbierzesz i powiedz, że oddasz tym dzieciom, które o nich marzą. Dzieci mają obowiązek dbać o swoje rzeczy, jeśli tego nie robią, nie będą ich mieć. Na pewno będzie oponować, ale bądź konsekwentna, ma je spakować (nie Ty sama), tak by widziała każdą jedną i schowaj je do garażu, czy piwnicy, powinno ją to otrzeźwieć. Możesz też powiedzieć, ze je chowasz i po jednej będziesz dawkować, a jeśli ją zniszczy, to nie dostanie żadnej. To powinno pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prędzej kaktus na nosie mi wyrośnie niż mi dziecko osobiście buy własne zabawki wszystkie spakowalo do oddania. Taka odlecala w kosmos i odrealniona to ja jeszcze nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
prędzej kaktus na nosie mi wyrośnie niż mi dziecko osobiście buy własne zabawki wszystkie spakowalo do oddania. Taka odlecala w kosmos i odrealniona to ja jeszcze nie jestem xxx Odleciałaś, bardziej niż ci się wydaje, bo poniosłaś porażkę wychowawczą i jesteś w tym odrealniona, nie umiałaś wychować dziecka, to teraz zbierasz tego plony i używaj sobie przeróżnych eufemizmów, jestes nieudolna wychowawczo i nawet nie umiesz przyjąć żadnej rady, bo ci córka na głowę weszła, ciekawe czym pi88erdonie za parę lat, oby nie twoją głową w akcie złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nisczy swoje rzeczy
może i za pare lat i moja glowa, nic nie jest pewne w 100%, ale oby czasem mi pierwszej moja reka nie poleciała, a czasami jzu jestem na skraju wytrzymania, bo nie dość ,ze robi cos zakazanego, a raczej cos co mnie nieziemsko wnerwia to jeszcze pyszczy . Dziecko mi na glowe nie weszlo , bo sobie na to nie pozowle, ona od moich rzeczy z daleka się trzyma i nie odwazy się ich ruszyc , do mnie tez nie wykazuje agresji fizycznej, ale razi mnie w oczy jak się zachowuje gdy cos jej się nakaze/ rozkaze .. jak odreagowuje nerwy, to mi się nie podoba najbardziej. Ona musi wtedy mieć kontrole , ponieważ jak trzyma cos nie swojego to nie uszkodzi tego, a jak ma cos "swojego" co otrzymala, czy sama sobie kupila to już potrafo tym pizgnąć az zahuczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Moja rada jest dobra, powinna pomóc, a oprócz tego nie dawaj jej żadnych pieniędzy, bo ich nie szanuje (co moze zaowocować w przyszłości), wydaje na zabawki, które potem niszczy. Tupnij mocno nogą, póki jeszcze nie posunęła się dalej, a oprócz tego zasięgnęłabym opinii specjalisty. Nie prorokuję, że ma problem natury psychicznej, ale znam kilka nieszablonowych przypadków, gdzie nietypowe zachowanie było symptomem zaburzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma bardzo silne emocje nad którymi nie panuje. Tu jest problem z emocjami. Nie odkupowanie tych przedmiotów czy karanie niewiele tu da bo jak emocja jest silna to przerasta wszystko dookoła. Trzeba dziecko gdy ma napad złości chyba wyprowadzać gdzieś do jakiegoś pustego pomieszczenia żeby ochłonęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
wy byscie od razu karały. a ja się zapytam autorki-tasmańskiej, bo od poczatku wiadomo - co takiego się wydarzyło ze zniczszyla ten tablet? moze to byla jej reakcja na kolejną karę/zakaz czegos, ba dodatek czuje twój dystans. co takiego się wydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×