Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

za miesiąc stuknie mi 40stka poczucie bezzsensu zycia

Polecane posty

Gość gość

samotna,bezdzietna, bez własnego M,kiepska praca. mam ochotę zakończyć te beznadziejna egzystencję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ci to da, jeszcze zdążysz umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobna sytuacje..38 lat,na emigracji,okropna praca,nieudane malzenstwo,brak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ty jedna. Ale czemu jesteś sama, jesteś nieśmiała, czy raczej szukałaś księcia i tak Ci życie umknęło? Miałaś już chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co stoi na przeszkodzie? mmo wszystko troche boje sie smierci i wiecznego potepienia za ten czyn. z drugiej strony nie mam ochoty na nic,bo nie widze sensu w takim zyciu, samotnosc, zycie od pierwszego do pierwszego. o emeryturze nawet nie mysle ,bo chyba z głodu na niej umre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13:12 co ciebie to obchodzi czy autorka miała chłopaka czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w mlodosci bylam dosc niesmiala,ale nie upatruje w tym przyczyny samotnsci. wiele moich niesmialych kolezanek juz niedlugo babciami zostanie...iec reguly nie ma. nie szukam księcia,po prostu nie trafilm na wlasciwą osobe,a nie umiala bym zyc w zwiazku tylko z rozsadku, gdzie nie bylo by milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Pytam, bo skoro dziewczyna ma problem, a ma, skoro tu pisze, to szukam przyczyny. Przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że nie zawsze istnieje coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia. Czasem trzeba dać mężczyznom szanse. Nie mówić od razu, że "taki się nie trafiŁ", bo tak naprawdę tego nie wiesz. Żeby kogoś poznać bliżej, potrzeba czasu. Chyba że od razu wprost odrzucało Cię od facetów, których poznawałaś, ale wątpię. Ja sama nie zakochałam się od razu. Na początku wiele spotkań tzw. towarzyskich, umawianie się na kawę, wypady w góry, jako kolega-koleżanka, aż w końcu doszliśmy do wniosku, że więcej nas łączy niż dzieli. A że miałam blisko 30 lat, to stwierdzilam, że szukanie na siłę miłości, uczucia drżenia rąk, bicia serca itp. co można znaleźć w romantycznych filmach i książkach, to nie, ja podziękuję, bo może to nigdy nie nadejść. Dziś tworzymy świetną parę, jestem też przy czterdzietsce, synek niedługo pójdzie do szkoły. NIe zaluję niczego. A przecież też mogłam powiedzieć wtedy, że lepiej spędzić czas nad książką niż iść na kawę z mało interesującym z pozoru facetem. Niestety w życiu jest tak, ze same musimy działać, coś robić, próbować, szukać, a nie tylko narzekać i z góry odrzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie pisałam,ze odrzucalam od razu,ale jesli po jakims czasie spotykania sie jednak nic nie czułam do tej osoby,to uwazalam,ze nie ma sensu brnac w to i oszukiwac te 2 strone. w zadne motylki w brzuchhu itp tez za bardzo nie wierze i nie czekam na nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam koleżankę, która tak wybrzydzała, choć i tak ledwie kto się nią interesował, że w wieku 35 lat nadal była sama jak palec. Wreszcie ktoś się nią zainteresował, kuzyn mojego kolegi. Gość bardzo inteligentny, rodzinny, ale mało atrakcyjny fizycznie. Może źle napisałam, nie brzydki, ale żaden przystojniak. Oczywiście koleżanka cudaczyła, że gdzie ona z takim itd. Potem jak nie miała z kim gdziekolwiek wyjść, każdy w parze, ona wiecznie sama, to zgodziła się żeby jej towarzyszył. Aż w końcu został jej mężem :D Także tak się to często kończy. Nie wiem czy nagle się w nim zakochała. Ale faktem jest, że to ona chciała wziąć z nim ślub. Może uznała, że lepiej żyć we dwoje z kimś fajnym, inteligentnym, niż przechodzić przez życie w samotności. Kupili sobie mieszkanie, mają kota, rybki, co weekend wypady. Jeszcze nie dorobili się dziecka, bo niestety ona ma swój wiek i to już nie takie proste, ale faktem jest, że ich życie razem kwitnie! A wtedy oboje byli samotnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje życie to wegetacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama mojego partnera urodzła go w wieku 40 lat i kompletnie nie wygląda na dzisiejsze 65 lat, późna ciąża chyba ją wręcz odmłodziła, więc autorko jeśli się postarasz, to jeszcze nie jest za późno, jeśli marzysz o maleństwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często jest tak, że niestety ludzie w pewnym wieku (ok. 40 lat) zamiast obniżać oczekiwania, to na odwrót, uważają że jak już czekali tyle czasu, to nie na "byle kogo". Czasem warto uświadomić sobie że każdy ma wady. Tak samo o Tobie może ktoś pomyśleć, że musisz być dziwna, skoro w tym wieku jesteś sama. A możesz być zwykłą, fajną dziewczyną. Niestety jedne rzeczy warunkują drugie, tak to niestety jest. Dla mnie (jestem teraz w podobnym wieku, a takie przemyślenia jak Ty miałam już w wieku 28 lat) najważniejsze byłoby aby się nie poddawać. Tak, nie poddawać, bo życie w samotności uważam i zawsze uważałam za porażkę życiową. Życie jest zbyt piękne, żeby spędzać je samemu, bo tak naprawdę z biegiem czasu człowiek cieszy się tym, że ktoś drugi się cieszy. Na Twoim miejscu szukałabym, nic w tym wstydliwego i dziwnego. Umawiałabym się przez internet, a przez niego wcześniej weryfikowała, czy macie cokolwiek wspólnego, potem dopiero spotykała się z kimś w realu. Jeszcze nie wszystko stracone, ale trzeba coś robić, działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanabell
Jesteś ładna, wyksztalcona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz ci ktoś odpisze, a co cię to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 14:04 nic ciebie to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanabell
Uważam że to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czym to takie ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, wykształceni, nie brzydcy zawsze mają większe szanse, ale to żadna reguła. Chodzi bardziej o osobowość i sposób myślenia. Mam wiele niepozornych z wyglądu koleżanek, wcale niespecjalnie wykształconych, a zawsze miały powodzenie. Ja zaś solidnie wykształcona, niebrzydka, może nie piękność, ale na pewno interesujący południowy wygląd zwracał zawsze uwagę facetów, a pomimo to bardzo długo byłam samotna. Wina chyba tkwiła we mnie. Zawsze szukałam problemu, że może on chce mnie poznać, po to żeby tylko wykorzystać, albo co taki brzydal startuje do mnie... Tak miałam, aż zrozumiałam wreszcie, że źle postępuję. Nie każdy go ładny jest fajny, nie każdy kto mało ciekawy z urody jest do skreślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam pogadać,ale autorka zniknęła. Ja byłam kilka dni temu u wróżki i jestem w szoku. Jestem w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie opinie ,ze jestem sama bo wybrzydzalam strasznie mnie ranią :-( nieraz wlasnie przez takie slowa placzę w poduszkę To nie ejst tak,ze nie mialam roznych przemyslen gdy bylam mlodsza. mam je juz od dawna. tylko im czlowiek starszy tym samotnosc bardziej boli. szukam nadal,ale niestety nie jest łatwo. w necie duzo popaprańców życiowych. Faceci w moim wieku bez przeszłości często szukają mlodszej kobiety, bo chca miec dziecko. a z kolei ci dzieciaci ,po przejsciach raczej mnie nie interesują,bo dlaczego niby miałabym akceptować fakt,ze facet musi łożyć alimenty na swoje dzieci i zawsze gdzies tam w tle pojawia sie jego ex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość anabell
Ważne. Bo jak jesteś brzydalem to żaden facet na Ciebie nie spojrzy. Ładnym, inteligentnym i wykształconym nie jest łatwo. A mieszkasz na wsi czy w mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem niebrzydka(ale to oczywiscie rzecz gustu), wykształcona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzecz gustu, ale taką rzecz się wie, bo jest namacalna. Jeśli nie możesz się opędzić od facetów, to chyba można wysnuć jakiś wniosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanabell
Często tak bywa że życie się tak uklada i juz. Bez względu na wszystko. Tak zapisane w gwiazdach. I pewnych rzeczy nie przeskoczysz, ale też wiem,że w ciagu jednego roku może się wszystko zmienić. Ja miałam 38 lat i byłam sama. A w krótkim czasie wyszłam zakaz i urodzilam synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale autorko, sama przyznaj. Smutno Ci gdy ktoś pisze, że wybrzydzasz, bo się z tym nie zgadzasz, a niżej w tym samym poście nie robisz nic innego. Od razu odrzucasz facetów którzy są po rozwodzie i mają dzieci. Po pierwsze dziwi mnie że jeszcze do Ciebie nie dotarło, że raczej tylko taki target będzie Cię obejmował. Im dalej, tym to będzie wręcz nieuniknione, chyba że poszukujesz nieudacznika który całe życie przeżył patrząc się w sufit. To chyba normalne, że mężczyźni w Twoim wieku i starsi mają już jakieś przeżycia za sobą. I bardzo dobrze! To znaczy że zyją, a nie leżą całe dorosłe życie na kanapie popiając browara. Po drugie, pytam się Ciebie, czemu ci mężczyźni są przez Ciebie na wstępie odrzucani. Uważasz że ktoś kto się zakochał, wziął ślub, miał dziecko - od razu jest gorszy? W czym? W tym że chciał założyć rodzinę, ale mu nie wyszło??? Kobieto! Nie wyszło mu tak samo w życiu rodzinnym, jak Tobie w życiu w pojedynkę. Równie dobrze fajny, wykształcony, przystojny mężczyzna mógłby potraktować Ciebie jak Ty rozwodników. Jakaś stara panna liczy że się nią zainteresuję. Nie byłoby Ci smutno i nie uważałabyś że to niesprawiedliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem , że ludziom się chce hajtać i do tego dzieci robić i spierdzielić sobie życie na własne życzenie. Jeszcze płaczą , że inni już dawno po ślubie i zaraz dziadkami będą a oni wciąż sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 31, ale chciałabym żyć jak w szkole średniej. Lubiłam tamto życie - wszyscy młodsi, wiele osób jeszcze żyło, człowiek miał przed sobą całe życie, mógł cieszyć się tą hipotetyczną perspektywą. Miało się po prostu czas, znajomi, koledzy byli dla siebie - nikt nie miał własnej rodziny, pracy, była swoboda. Miało się czas dla siebie żeby popróbować różnych rzeczy, wybrać własną drogę i była motywacja. A dzisiaj? Orka na ugorze, czas zapitala jak szalony, ludzie chorują i życie się dzieje, nie ma już zapasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkajka1
Ciesz się ze jesteś sama,masz prace. Ja mam męża. 2 dzieci i nic pozatym. No jeszcze długi :-( i żadnych perspektywy na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×