Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie potrafię się zmusić do wyjazdu na Święta do teściowej

Polecane posty

Gość gość

Nasze relacje były dość trudne, bardzo wiele przykrego od niej usłyszałam, próbowała nawet grać dziećmi (wnukami) przeciw mnie. Dziś nasze relacje są poprawne, zaprosiła nas na Wielkanoc, ale jakoś ja nie potrafię ot tak zapomnieć i udawać,że nic się nie stało... A może powinnam...Sama nie wiem, może powinnam ze względu na męża,dzieci,choć ochoty nie mam w ogóle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób to co uważasz za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uwierzyła bym w jej szczere intencje.Nigdy bym nie wybaczyła nastawienia mojego dziecka przeciw mnie! Za to co zrobiła urwalabym kontakty z dziećmi raz na zawsze.Lepiej by dziecko znało szczerość jak oblude. Czulabys się źle,komu chcesz zrobić przyjemność jej? Proszę cię! Mialabym swój honor i godność. Taki człowiek nie jest dobrym człowiek a robi dobrą minę do złej gry!Dzieci mają rodziców, a dziadki są ale i być nie muszą. Decyzja należy do ciebie.Mąż co na to? Liczy się z tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety mąż chce zadowolić obie strony...uważa ze czepiam sie starszej i schorowanej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesciowa2 synowych
No tak... Starszej i schorowanego kobiety!? A na takie intrygi to zdrowie już jest!? To najczestsza manipulacja że strony matek ale tych nie normalnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem babcią, mamą, teściową. Zgadzam się z opisami teściowej 2 synowych. Wnuki są ale być nie muszą. Dziećmi powinni zajmować się ich rodzice a nie nadgorliwie sfrustrowane babcie,które próbują lub żyją życiem własnych dzieci! Choć jestem teściową i babcią to jeżeli tesciowa jest kawał Mendy,to jak najdalej od takiej kobiety!Problemem jest chyba mąż pani autorki.Nie można nikogo do niczego przynosząc,udawać to chore! I tego uczyć chcecie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż dziwię się,że są takie normalne,fajne babcie (jak wyżej),które nie stosują nagminnie szantaży emocjonalnych... Chyba jednak pojadę,wyjazd skrócę (tak aby być jeszcze u mojej części rodziny), w sumie teściowa faktycznie została sama - mąż od niej odszedł (nie utrzymuje kontaktów z rodziną) a drugi syn utrzymuje kontakt rzadki i sporadyczny (właśnie ze względu na swoją żonę). Właśnie takiej zdecydowanej postawy mojego męża mi brakuje. Z drugiej strony widzę,że teściowa bardzo się stara i jest świadoma, że na starość może zostać sama (ma już 72 lata)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie jest pisać o wrednych tesciowych,bo fakt, i takie są. Szkoda że rzadko piszą te normalne teściowe którym tarafiła sie zła synowa która to za kilkanascie lat opieki nad jej dzieckiem ustawia je teraz wrogo do babci.Wrogo to mało,utrudnia kontakty bo babcia zaniemogła i juz nie jest atrakcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikakaluzna
Dlatego ja w tym roku całkiem sie odrywam od tego wszystkiego, szczególnie po "rodzinnym" Bożym Narodzeniu zakończonym mega kłótnią... I jedziemy na długo planowany urlop do Zakopanego do Nosalowego Dworu, będziemy wypoczywac i cieszyć się sobą w przemiłej atmosferze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejne te reklamy nosalowego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez tescioqa b dokuczyla i wiele razy zachowala na miare jej osoby-czyli chamsko i prostacko.Poza tym rodzina meza nas obgaduje i wtraca w nasze finanse,wypytuje o pryw.sprawy itp. Jednak zaciskam zeby i jade tam.Wytrzymam.A jak ktos o cos sie wscibsko spyta rewanzuje sie tym samym lub milcze albo unikam odp.Tyle.Wole miec z nimi poprawne kontakty i tyle.To banda prostakow i burakow ale lepiej udawac ze jest zwyczajnie i normalnie.Po co nam konflikty one nie niosa nic db.Na chrzciny musze ich zaprosic i grzecznosciowo na jakies inne imprezy.W maju.mamy byc na wspolnym weselu.Wiec co wiec jade tam i tyle.Jestem db wychowana i tak tez sie zachowujemy. Ty musisz raptem na pare godz jechac.Olalabym babsko i konwersowalabym niezobowiazujaco.Taki falsz jest niestety w wielu rodzibach.Przeciez to gorsze jakbym im w twarz powiedziala ze dla nas sa moherami i wiesniakami ze nimi gardze i generalnie pasuja do wiochy w ktorej mieszkaja.Jednak usmiecham sie,kupuje dzieciom slodycze a tesciowej jakiegos hiacynta i cukierki plus salatke wioze.Robie to poniekad dla meza i dla dzieci. Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, po co wam ta obłuda...spotykacie się z osobami których nie cierpicie tylko dlatego że to rodzina? Po pierwsze teściowa to nie rodzina, po drugie mąż jak chce to niech sam jedzie, ty nie musisz, autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie że obłuda! Jedzcie tam gdzie się czujecie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslal by kto...Obluda . A czy wy usmiechacie sie tylko do tych co lubicie? Szefowi choc burak tez wysylasz usmiechy,nie lubianej kolezance mowisz czesc z usmiechem, gadasz ze szwagierka bo wypada choc najchetniej bys sie na nia wypiela.Przykladow mozna mnozyc.Nalezy sie dostosowac i tyle.Konfliktowosc nikomu jeszcze na db nie wyszla.Wszyscy wokolo sa obludni.Jakbysmy teraz musieli byc mili dla tych co.lubimy a dla tych co nie moglibysmy z buta strzelic to bylaby 3 wojna swiatowa. Wiec nie chrzancie o obludzie bo taki paskudny jest swiat.Tesciowa obca baba ale niestety w dniu slubu z ta rodzina trzeba utrzymywac poprawne relacje.Nikt tu baby nie pisze o spedzaniu razem wolnych weekendow albo wakacji ALE SWIAT.Kto tego nie kuma coz.Oczywiscie kazda z nas robi jak uwaza.Moim zdaniem nalezy sie przemoc bo lepsze pare goszin w mekach i obluda niz ootem otwarty konflikt ktory nie wiadomo jak zazegnac bo przeciez sa dalsze swieta,spedy rodzinne itp.A rodziny np.meza sobie jyz nie zmienisz chyba ze meza wymienicie,ale to czesto takie samo dziadostwo jak poprzednie albo i gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię teściowej i myślałam o tym, żeby w tym roku do nich nie jechac na Wielkanoc. Moja teściowa w ogóle nie zna taktu, siedzimy w gronie rodziny takze tej dalszej a ona nas pyta kiedy będzie babcią, wiedząc, ze pierwszą ciążę poroniłam. Dalsza rodzina o tym nie wie. Owszem mogę cos odczepnego odpowiedzieć ale to nie o to chodzi. Jest mi zwyczajnie przykro jak ktos porusza ten temat i to w taki sposób, bo do tej pory przezywam te stratę i nie mogę zajść w drugą ciążę. Jak mam być obłudna i spokojnie z nią świętować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.29---ale nikt nie namawia do konfliktu tylko do nieutrzymywania kontaktu z kimś, kto nas krzywdzi, to takie dziwne? Tobie naplują w twarz to powiesz że deszcz pada? Ja dziękuję, wolę już nie mieć kontaktu z "rodziną" a nawet męża pogonić. Nie dam się gnoić i nie znoszę udawania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to naprawde takie trudne powiedziec jej choc przez tel .ze nie chcesz takich pytan! Twoj maz dawno powinien to zrobic. Dzwon przed swietami ty lub maz i powiedzcie ze nie zyczycie sobie zadnych wypytywan o cokolwiek zwlaszcza dziecko. Takim tłukom trzeba wszystko wyartykulowac bo inaczej cie zeżrą...Do tej pory nie wyslalas ostrzezenia ze sobie nie zyczysz,zgadzalas sie na to biernie choc ci to b przeszkadza. Ja mialam podobnie tyle ze inne klopotliwe tematy i doszly do tego wscibstwa jej dwoch coreczek(koszmar).Po 4latach wreszcie dojrzalam do otwartej rozmowy i powiedzialam jasno ze nie zycze sobie zadnych wypytywa nI podzialalo. Polecam to samo bo inaczej cie babsko zniszczy.Chamstwo ma to do siebie ze nie zna umiaru i nie wie co to takt.Jedynie jak chodzi o jej coreczke czy ich samych-o tak wtedy czlowiek nic sie nie dowie.Tak wiec pamietaj bron sie.Jezeli.mimo prosby o nie wypytywanie znow w swieta sie zapyta nie jedz nastepnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 jasne mozna i tak jak ty . Kazda z nas inaczej sie czuje.Ja wole juz oblude mimo ze gardze rodzina meza,ty wolisz te pogarde pokazac.Akurat tylko jakis nie widze w realu tej "szczerosci" w relacjach ludzkich.Nie chce mi sie wierzyc zes taka klarownie czysta w emocjach do innych.Mozesz pisac co chcesz ale zycie zyciem.Za dlugo zyje zeby uwierzyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.47---nieutrzymywanie kontaktu to niekoniecznie pogarda, czasem to jedyny sposób na zachowanie szacunku zarówno do siebie jak i do osoby, której unikamy. Za długo żyję na świecie żeby twierdzić, że istnieje jedyny słuszny sposób na rozwiązanie tego typu problemów ;) Dla mnie najważniejszy jest mój spokój, moje samopoczucie, bo to rzutuje na całą rodzinę, jak ktoś potrafi spiąć pośladki i przez parę godzin udawać, że nie rusza go czyjeś zachowanie to super, ja tego nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do swojej tez nie jezdze, moj maz jezdzi bo to w koncu jego matka, ale mnie nie zmusza. Zrobila wiele zlego w.naszym zyciu, przez nia sie nawet rozstalismy na pewien czas, nie chce jej wiecej widziex na oczy, tak tez poradzila mi psycholog do ktorej chodzilam na psychoterapie, teraz mam przynajmniej spokoj. Nie bede sie tu rozpisywac co dokladnie robila, mowila, bo za duzo pisania, ale iwierzcie, ze robila wiele zlego. To jest jedyna osoba, ktorej szczerze nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mam pytanie do ciebie i odpowiedz szczerze, kogo chcesz uszczęśliwić męża czy teściową? Mąż nie powinien cię przymuszac, a teściową hmmmm zostanie bez komentarza. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio doszlam do wniosku, ze życie jest za krótkie żeby marnować czas z ludźmi których nie trawimy. Nie lubię kogoś - to nie jadę i kropka, nie bd się zmuszać. W tym roku daruje sobie wizyty na Wielkanoc, pomimo ze tesciowa mieszka 5 km ode mnie. Ogólnie nie jest groźna, ale nie ma własnego zdania, w kolko ogladalaby tylko Trudne sprawy :/ no i te jej życzenia przy każdej okazji: Ze życzy Sb wnuka :/ za to brat męża to typowy wiesniak, który zawsze musi cos palnac, ciśnienie mi sie podnosilo na sama mysl o wizycie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem dziewczyny gdzie wy te tesciowe wyszukujecie, ja jestem zona juz 10 lat i nigdy nie mialam zadnego problemu z tesciowa, moja mama i ja mamy tez swietny kontakt z zona mojego brata i jak patrze tez na moja dalsza rodzine to u kazdego stosunki tesciowa-synowa sa dobre, pozdrawiaam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa tez ma u mnie p********e tylko ze ja mam taki charakter ze trudno mi sprawic przykrosc , ja sie w******m i potrafie ugryzc Nie wybacze jej tego ze nazwala Polakow rasistami a na Polske powiedziala ze w tym kraju nie ma demokracji i dokladnie chodzilo jej o to zeby jej syn nie jechal latem ze mna do Polski bo to kraj w ktorym nie ma demokracji Jak by mnie ktos pradem porazil ! Jak na nia skoczylam obrazilam ja z wielka satysfakcja , nie bede pisac co powiedzialam bo to dlugi tekst ale po kilku minutach sie raszpla od nas zmyla . Urodzilam sie polka, jestem polka i umre polka i nikt a w szczegolnosci stara szwedzicha z wypranym mozgiem i cala szwedzka zgnilizna nie bedzie obrazala mojego kraju i moich rodakow Maz juz sie z nia na swieta ustawil , noooo niech ja tylko ja spotkam z wejscia sie jej zapytam dlaczego jeszcze nie wziela kilku biednych uchodzcow , w koncu ma caly dom wolny , gdzie jej dobre serce ? Ja jej nie odpuszcze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj tesciowej czy zawsze ocenia ksiazke po okładce... bo jak mniemam nigdy w pl nie była :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam swietna tesciowa. I choc wiem, ze nie podziela niektorych moich pogladow odnosnie wychowania dziecka - nigdy mnie nie krytykuje ani bezposrednio ani posrednio. Nigdy nie slyszalam, zeby o kims mowila zle, nie obgaduje, nie plotkuje, pomoze jesli potrzeba, ale i my z mezem nie odmawiamy jej pomocy. Tak powinno byc, ale dwie strony musza rozumiec, ze kazdy ma prawo do wlasnego zycia, zdania i decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×