Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafię się dogadać z mężem

Polecane posty

Gość gość

Nie mogę się dogadać z moim mężem. W każdej sprawie jesteśmy różni. Ja lubię co innego on co innego. Ja lubię zwiedzać, wędrować, poznawać, a on lubi all inclusive na leżaku. Nie mogę nic kupić do domu, bo zawsze spotyka mnie krytyka, po co , na co, takie drogie... Ja chce iść do kina na zjawę, a on na spotlight. Ja jestem zaradna, zorganizowana, a on ma problemy z prostymi rzeczami. Nie wiem jak mogłam się tak udupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie widziałaś tego,że macie inne zainteresowania przed ślubem? Widziały gały co brały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo, w dodatku przy każdej awanturze słyszę że to ze mną jest coś nie tak i to ja nie dam sobie bez niego rady... Życie jest takie smutne. A najgorsze w tym wszystkim że nie mam odwagi że coś z tym zrobić, bo ani zarobków zbyt duŻych, ani perspektyw mieszkaniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo przeciwieństwa się przyciagaja. A poza tym to był czas kiedy maz ustępowal zebym ja była szczeliwa i tak zylam pozorami. Ten czas jednak minął i teraz każde ciagnie w swoja stronę. Najgorsze jest to ze nie umiem się z nim w ogole porozumieć, strasznie się tym irytuję i wolę spedzac czas bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Roznosc charakterow jest ciekawa na poczatku zwiazku, na dluzej sie nie sprawdza - robi sie z tego jedna jedyna walka. Ty pewnie oczekujesz, zeby on sie zmienil. Ale jakim prawem? Gdyby to bylo takie proste to zaczelibysmy zmiany od siebie, ale nie...my chcemy zawsze zmieniac partnera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyśmy byli dwudziestolatkami na początku drogi życiowej to pewnie rozstalibyśmy się. Ale teraz dzieci, wspólny dom, wspólne wszystko. To nie chodzi o to ze ja chce go zmieniac. Tylko już nie mogę z nim wytrzymać. Tak mnie denerwuje, wole jak jestem w domu, sama, albo sama sobie gdzies pojadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wróży dobrze...związek to jest relacja polegająca często na wielu kompromisach, nie można ciągnąc tylko w swoją stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na szczęście nie ma takich rozjazdów w zainteresowaniach. Oboje podobnie lubimy spedzać czas, wiec zgrzytów nie ma. Ale jest inny "problem". Mój mąż, mimo że inteligentny, wykształcony, czasami zachowuje się gapowato, zapomni, zgubi coś itd... tego typu zachowania wkurwiają mnie na maksa. Kiedys dostawałąm białęj goraczki, teraz może przywykłam, moze troche sie zmienił, ale nerwy są. A najgorsze, ze trójka naszych dzieci w mniejszym czy większym stopniu tę jałopowatośc przejęła.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, a na pewno na innym topiku opowiadasz jaką masz cudowną rodzinę i wspaniałe małżeństwo, na kafe wszystkie mają wszystko cudowne. A tu pozory mylą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze sa teksty jak maz ją w*****a a ma z nim 3 dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
". A poza tym to był czas kiedy maz ustępowal zebym ja była szczeliwa i tak zylam pozorami" to może czas na rewanż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jesteś z oszustem i krętaczem a do tego dupa z niego nie facet. Skoro i we wszystkim ustępował to jest ciapa i tyle :P a że już mu się znudziło to swoją drogą - mogło. Ja nie wiem jak wy se tych chłopów dobieracie. Ja mam faceta, z którym dogadujemy się w każdym temacie. Oczywiście są kwestie, w których mamy nieco odmienne zdanie, ale to raczej mało istotne dla naszego związku. Natomiast wszystko nam się podoba tak samo, te same filmy, wystrój mieszkania, pomysły na życie, wakacje, spędzanie czasu wolnego. Dla nas wspólne życie to pasja, odkrywanie siebie codziennie na nowo. Dla mnie to niepojęte, my wszystko robimy razem, wszystko nas cieszy, jesteśmy spontaniczni. I co najciekawsze dzieli nas 10 lat różnicy wieku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.08 - macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jedno dziecko a co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak żyje 90 % małżeństw...pogódź się z tym i zacznij się realizować. I radzę dobrej pracy poszukać bo mąż może kopnąć Cię w dooopee... 15:08 Zazdroszczę...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wy musicie usiąść razem i szczerze porozmawiać ! Polecam nawet terapię małżeńską bo inaczej to małżeństwo się posypie totalnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój powiedział,że mam nic do domu nie kupować bez jego wiedzy! Że najpierw muszę z nim to przedyskutować.Doszło do tego,że boje sie kupić nawet kubek czy filiżanke bo bedzie awantura..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest tak ze mamy różne temperamentu i różne zainteresowania, ale podejście do życia, zasady i wartości takie same. czasem mnie denerwuje ze maz miesiąc się zastanawia jaką drukarkę kupić, kolejny miesiąc czyta opinie i jeszcze jeden miesiąc porównuje ceny a ja dom kupiłam w 3 tygodnie :D ale wiedziałam jaki jest i nie próbowałam to zmieniać więc nie mam problemu z tym jaki jest ;) lubimy spędzać czas razem, akceptujemy się takimi jakimi jesteśmy. mamy 1 dziecko i jesteśmy 12 lat razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×