Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawskapannica

jak wiele znosicie w imie milosci?

Polecane posty

Gość ciekawskapannica

Ja znosze wypominanie bylego faceta, ktore wiaze sie z wyzwiskami i obrazaniem mnie typu: brzydze sie Ciebie, jestes taka owaka... poczucie mojej wartosci spada diametralnie. Co u was? co znosicie? meza alkoholika? zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćxxxxxxx
wybaczylam zdrade dla dobra dzieci, zaluje... moje zycie to dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bole serca i nie tylko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra00000000
przemoc fizyczna. nie mamy dzieci tylko cywilny, chce odejsc bo juz nie mam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiecie że to nie jest miłość? Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to milosc,bo jak nie to co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskapannica
p*****ly po pewnym czasie nigdzie nie jest idealnie. Zawsze zaczyna cos przeszkadzac a to rutyna, maz za pozno wraca z pracy. W imie sentymentow i przywiazania wiele sie znosi, ludzie odchodza jak jest tak zle, ze gorzej byc nie moze nastaje obojetnosc i wtedy odchodza. Trzeba tylko walczyc, postawic granice sa rzeczy ktorych absolutnie nie powinno sie znosic typu zdrady, stala przemoc fizyczna badz psychiczna. Moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często to po prostu trzymacie się dobrych wspomnień, nadzieja że będzie lepiej ale nie miłość bo w takich związkach o jakich piszecie to nie ma miłości już dawno. Kobieta owszem może kochać tzw drania ale do czasu i na pewno nie godzi się na takie upodlana bo robi z siebie męczennicę tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znosze problemy zdrowotne meza, ktore troche utrudniaja nam zycie, podobnie jak on znosi moje. Wiecej 'znoszenia' w imie milosci sobie nie wyobrazam, to juz nie jest milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość v13:44 ma rację można znosić chorobę można znosić że komuś nie wiedzie się zawodowo ale to tyle wszystko inne to już parologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozłąkę i tęsknotę w związku na odległość, pracoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
izolacje od znajomych i rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem czemu kobiety się pakują w takie coś. Jeśli nawet kochacie tych swoich... nie wiem jak to nawet nazwać to nie lepiej dla zdrowia psychicznego własnego i dzieci jak są się rozstać. Skoro kochacie to będziecie dalej kochać ale z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki. Ale jeśli twój mąż mówi że jesteś taka czy owaka ( rozumiem że wymyśla cechy których nie lubi) to może naprawdę jest coś na rzeczy. Dlaczego nie potraficie przyjąć krytyki konstruktywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cierpiętnica z autorki. Kto kocha nie wyzywa, nie kłamie, nie rani, nie obmawia, nie manipuluję, nie znęca się psychicznie, fizycznie, ekonomicznie, umie przeprosić, przyznać się do błędu. Jeśli robi choć jedną z tych rzeczy notorycznie to nie ma co się mamić, tylko odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskapannica
mowi ze sie mnie brzydzi, ze jestem ladacznica bo kiedys sypialam z innym. Sam ma dzieci z poprzednich zwiazkow, a mi wypomina ze mialam kogos przed nim kogo notabene cholernie kochalam i byl dobrym czlowiekiem nie to co ten zjeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Cierpiętnica z autorki. Kto kocha nie wyzywa, nie kłamie, nie rani, nie obmawia, nie manipuluję, nie znęca się psychicznie, fizycznie, ekonomicznie, umie przeprosić, przyznać się do błędu. Jeśli robi choć jedną z tych rzeczy notorycznie to nie ma co się mamić, tylko odejść. X X Dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13lat znosilam ,teraz jestem w trakcie rozwodu , jestem szczęśliwa !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×