Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu mnie ignoruje, a jednak się patrzy?

Polecane posty

Gość gość

Ahh no więc to będzie długa historia.. Jest taki chłopak w szkole, który.. się na mnie patrzy. Niby mnie olewa, a jednak nie jestem ślepa i nie, to nie moje wymysły. Ale sprawa jest bardziej skomplikowana. Poznałam go na wakacjach 2013, czyli troche czasu temu. Nigdy się tak w żadnym chłopaku nie zakochałam, a co lepsze z odwzajemnieniem. Potem jakoś to się poknociło.. podobał mi się jeszcze aż do kolejnych wakacji, a pojechałam na te samą kolonię i znów wszystko od początku.. On też wcale nie był obojętny. Myślałam, że zagada czy coś, ale nie.. tym razem wzięłam się w garść, zmusiłam się, żeby się z nim umówić, ale mnie spławił. Dobra ok - pomyślałam. Miałam wrażenie, że to ja zawaliłam, ale mnie takie rzeczy średnio ruszają, bo nie będę przecież bawić się w tele novele. W te same wakacje podjęłam decyzję do którego liceum chce iść. Niefortunnie trafiłam, bo wybrałam tą samą szkołę, co on, ale nie chciałam rezygnować z tej szkoły przez niego.. No ale jeszcze była 3 kl. gim. No i cały rok sobie zleciał. Myślałam że całkowicie mi przeszło to wszystko do niego. No i poszłam do nowej szkoły. Wrzesień go ignorowałam, żeby się juz bardziej nie zataczać w jego oczach. On mnie zlewał tak samo. W październiku prawie podobnie.. z wyjątkiem jednego faktu. Raz jadąc z nim w pociągu - bo dojeżdżamy podobnie - popatrzył mi się tak głeboko w oczy przez pare sekund. Ja nie wiedziałam, że się na mnie patrzy i chciałam na niego zerknąc i tak wyszło.. Jeszcze z kilka razy się na mnie patrzył. To zawsze on zaczyna.. On nie odwraca aż tak wzroku. Ja zazwyczaj jak go widzę to patrze w każdym możliwym kierunku, byle nie na nigo. Nie rozumiem czemu nie zagada :/ z innymi dziewczynami gada, chodzi po szkole, a mi nawet "cześć" nie powie :| Dodam jeszcze, że jest starszy i nie wygląda mi na nieśmiałego chłopczyka, a sądząc po jego charakterze, gdy jeszcze z nim gadałam, potwierdza to co piszę. Podsumowując. Mówi, że mu się podobam, komtakt się urywa, potem dalej jest mną zainteresowany, daje mi kosza, kontakt się urywa, a później patrzy się takim czułym wzrokiem.. O co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też go zlej, uzależniłaś się od niego emocjonalnie i więc nawet jakbyście się spotykali to juz nie jest zdrowa relacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba sie czegos obawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.. ciekawe aż się wystraszyłam z tym uzależnieniem emocjonalnym serio.. Jednakże wpisałam to hasło i już po przeczytaniu kilku zdań wiedziałam, że jest odwrotnie. Uzależnienie emocjonalne polega na traceniu własnego "ja" i uszczęśliwianiu tej drugiej osoby na siłę, tracenie własnych zainteresowań, skupienie całej swojej uwagi na tej osobie, żeby tylko przy nas została. Śmieszne, ale można to wręcz porównać do alkoholizmu. Jak napisałam wcześniej innymi słowami, nie poświęcam się dla miłości, to jest tylko taki dodatek do życia, który towarzyszy mi przy okazji. Wolę się skupić na dążeniu do moich wyznaczonych celów i nie zaniedbywanie obowiązków szkolnych. Nasze "relacje" są dość specyficzne i ciut dziwne (?) czasem bardzo, ale dalej chyba coś do niego czuję. Jakbym.. zakochała się drugi raz.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×