nie docenilem ze

kupilas nowy telewizor, wybacz mi

Ja mam telewizor od 9 lat stale ten sam...ale zmywarke piec odkurzacz toster sokowirowke suszarke biórka dywany.maszyne do szycia drogie garnki..żelazko Tefal..radio telefony internet -na mnie. stół do masażu ..dwie płatne szkoły..kurs prywatny..płatny meble kołdry..i wiele wiele innych rzeczy do domu kupiłam oprocz stale butow i odziezy oraz srodkow kosmetycznych .itp..kupiłam za swoje!!!

Jedzenie..też ja kupuję..odzież..buty i kieszonkowe.Potrafie pracować..ciężko..gdyby nie ja to w domu nic by nie było począwszy od łyżki na pascie do zębów skończywszy.

wlasnie chodzi mi o ten telwizor kupiony 9 lat temu

a ze lozka ci nie odstapilem to juz w ogole nie do wybaczenia

a właśnie, pasta do zębów się kończy ;)

Bo więc to chyba jedyna rzecz ktorą on kupił do domu na raty bo ja wtedy jak miałam isc do pracy jak corcia była mamutka a w przedszkolu nie było miejsca? I co z tego ze był telewizor jak nie było sie w ci ubrać co zjesc i czym sie przykryć?Pracuję od prawie 7 lat ciągle bo nie chcę wracac do tegi co było..ważyłam wtedy tylko 39 kg.:-(Nigdy nie zapomnę kłorni o ten telewizor ..on wolał telewizor a ja wolałam na chleb i coś do gara ..odzież dla dzieci itp.Ten telewizor jest mniej warty niż moja zmywarka i piec..Jeszcze rok temu 1/2roku siedział na bezpłatnym urlopie a ja charowałam sama po 12 h żeby przynajmniej swięta miec za co zrobić albo core wysłać na Zieloną szkołę.

Lubisz mi dokuczać prawda?TV..?nie oglądam.

Co ja mowię:od 7 zaczłam jak synus miał.2l i.8 m bo już nie mogłam patrzeć na ten głód i biedę.Potem za 3 lata urodziła sie corcia wię na całe 5 musiałam zrezygnować z pracy..i znowu patrzec na to wszystko ze łzami w oczach.Coś dorabiałam na chałupnictwie..ale to było i tak nie wiele.Pamietam ze kupiłam wtedy odkurzacz wykładzine do kuchni i pochłaniacz na pare oraz chodzik dla dziecka .

a ja nie myje zebow

telewizor toprzydatna rezzc mozna czasem z jego pomoca kogos urobic;)

Wolałam wtedy nie mieć tego cholernego telewizora na raty a za to mieć na chleb i co do gara włożyć bo od tego zależy zdroaie i życie!.On sie chciał po prostu..pochwalić na co to jego nie stać..a dziexi i ja głodni chodzilismy..nawet na dentyste i leki nie było..wieczne kłótnie ale do niego to jak grochem o scianę..nie docierało nic.