Bóg nie docenia małżeństwa

Zainteresowanie płcią przeciwną nie jest miłe Bogu, wynika to z fragmentu listu Pawełka Mizantropa-jednego z ulubieńców Stwórcy. Idąc tym tokiem myślenia, chcąc być wierną i posłuszną Bogu, dochodzę do wniosku, że małżeństwo według Bożych zaleceń to przerażająca perspektywa. Nic nie mogę zrobić. Jestem bezradna. Do końca życia będę osamotniona. 1. Gdzie mam znaleźć drugą połówkę? NIKT do mnie nie pisze, nikt nie dzwoni, ludzie mnie nie lubią, nie mam żadnych znajomych. 2. Jak mam doprowadzić do ślubu? Jak to się robi? Podchodzę do chłopaka i mówię:-Witam, czy weźmiemy jutro ślub? 3. Ślub-przerażająca perspektywa. Przysięgać wobec tłumu ludzi, w niewygodnej sukni-okropność! 4. Zły mąż-nie wolno się rozwodzić, należy do śmierci trwać w małżeństwie, kilkudziesięcioletnie cierpienie. 5. Dobry mąż-kobiety żyją dłużej, więc zostanę starą wdową i będę rozpaczać po śmierci ukochanego. 6. Seks-jest brudny, zły i grzeszny, więc lepiej go nie uprawiać, ale zaraz! Według KK współżycie w małżeństwie jest obowiązkiem! Po latach zahamowań i wewnętrznych oporów mam nagle się "rzucić" na męża, grzecznie się rozłożyć i czekać na porcję gorącego kleiku. Nie wolno używać antykoncepcji, bo za to się idzie do piekła, dlatego zawsze muszę się liczyć z możliwością zapłodnienia. Nieważne, że nie jestem na to gotowa. 7. Kiedy będę cierpieć w małżeństwie, nikt mi nie pomoże, bo każdy mi powie, że to ja podpisywałam ten papier i mam sobie radzić sama. 8. Patrzenie, że mąż się starzeje-to okropne, patrzeć na ten biologiczny rozpad, swój i ukochanego! 9. Koniec wolności, swobody, niezależności-druga osoba mnie całkowicie zawłaszcza. 10. I na koniec najgorsza rzecz-choćbyśmy byli najbardziej zgodnym, najbardziej religijnym małżeństwem, i tak będziemy gorsi, ponieważ dziewictwo jest więcej warte niż małżeństwo. Skoro seks jest taki zły, to dlaczego Bóg to stworzył? Mógł tego nie tworzyć-oszczędziłby cierpienia sobie i ludziom. Skoro narządy płciowe są złe, po co je mamy? Dodam jeszcze, że nie wytrzymuję tego nerwowo! Najchętniej to porozmawiałabym o tym z samym Bogiem, tylko On nie odpowiada!!Poradźcie, co mam zrobić, bo oszaleję! Czemu to wszystko musi być takie ciężkie? Dlaczego nie może być chociaż trochę lżejsze?!

Wybór między małżeństwem a samotnością to wybór między Scyllą a Charybdą. Nie ma dobrego wyjścia.

Co za bzdury - poczytaj może więcej Katechizmu, a mniej Biblii, skoro nie potrafisz jej interpretować. Jak choćby z tym, że dziewictwo dobre, małżeństwo złe. Już św. Jan Chryzostom pisał, że małżeństwo dobre, a dziewictwo lepsze, ale chyba pewne ograniczone umysły nie umieją zrozumieć takiej perspektywy.

Biblia nie jest wyznacznikiem tego co chce dla nas Bóg. Bóg pragnie dla nas wszystkich miłości. 1.Może sama do kogoś napisz i zadzwoń :P nie licz tylko na inicjatywe innych. Poza tym miłość możesz poznać w najmniej spodziewanym momencie. Nic na siłę,rzadko wtedy coś wychodzi. Nie spinaj sie tak. 2. haha :D Nie spiesz sie tak z tym ślubem. Jak będzie pora to CI facet sam sie oświadczy ;) 3,. Nie jesteśjeszcze gotowa więc sie boisz. Jak będziesz gotowa będziesz czuć radość i podekscytowanie. A zresztą..ślub nie jest najważniejszy. Można żyć szcżęsliwie bez niego. Ja np nie chce brać ślubu. Po co? Katoliczką i tak nie jestem a prawdziwa miłość nie musi być w taki sposób przypieczętowana. 4. Bzdura i przeżytek. Jest odwrotnie,toksyczne relacje najlepiej kończyć dla zdrowia. 5. Wcale tak nie musi być,może być odwrotnie. Albo razem umrzecie. A zresztą..po co w takim wieku myśleć o śmierci? 6. Chodzi po prostu o to,żeby seks był z miłości. Wtedy jest piękny. Nie musi być z mężem może być z chłopakiem któego kochasz. Byleby to nie było po pijaku na dyskotece w kiblu z byle kim..to faktycznie dość "brudne". I wątpliwa z tego przyjemność. Piekła nie ma. Te wszystkie katolickie bzdury można sobie wsadzić w tyłek,więc sie nimi nie martw. 7. Masz w otoczeniu samych nawiedzonych katoli? Zmień otoczenie a wyjdzie Ci to na zdrowie :) Normalny człowiek Ci tak nie powie 8. oj tam..w Twoim wieku lepiej skup sie na tu i teraz a starością będziesz sie martwić kiedyś. Czym mniej stresu tym dłuższa młodość. Stres niszczy organizm i przyspiesza starzenie. 9. W zdrowym związku nie ma osaczania. 10. To nie jest najgorsza rzecz najgorsze jest to,że wierzysz w takie bzdury :) Ale to są naprawde bzdury i nieprawda. Bóg stworzył seks żebysmy sie nim cieszyli ale w miłości,. Patologią są zdrady i gwałty ale sam seks nie jest zły. Zadziwia mnie,że ktoś w 21 wieku jeszcze wierzy w takie rzeczy jak Ty..mam nadzieje,że CI to minie. Nie musi być tak ciężko,sama sobie komplikujesz życie.

religia w małżeńtwie to bzdura, zapominasz Autorko o kontekscie tego, bowiem ludzie siebie dobierali i "uświęcali" to jakoś, obecna zaś religia tylko to zagospodaruje, tzn. potrzebę, sferę duchową i tyle.. Po drugie cała sfera religijna obecna została tylko przejęta od wcześniejszej pogańskiej, taka nowsza wersja wieć szukam tam gdzie tego nie znajdziesz, chociaż inni podobno znajdują, dziwne?

Dlaczego dziewictwo jest lepsze niż małżeństwo?! Przecie życie razem wymaga więcej wysiłku i poświęcenia niż życie w pojedynkę! Nie dość, że małżeństwo jest takie trudne, to jeszcze będę czuć się gorsza od zakonnic, kiedy wezmę ślub! To jest okropne! Dlaczego sam Stwórca mi nic nie powie na ten temat?! To jest dziwne, że dziewictwo jest lepsze niż małżeństwo. Wóz albo przewóz! Niech od razu powiedzą, że małżeństwo jest grzechem!

o k****a