Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grzes34219

Walczyc czy odpuscic. Nieszczesliwa milosc 2x ;D

Polecane posty

Gość grzes34219

Witam, Poznalem pewna dziewczyne, bardzo sie zaprzyjaznilismy. Postanowiłem zrobic pierwszy krok i zaprosic na randke jednak mnie odrzucila... Nie minal miesiac dziewczyna wrocila i powiedziala ze strasznie zalwzy jej na znajomosci ale o uczuciach nie chce rozmawiac. Ostatnio przez przypadek dowiedzialem sie ze zakochala sie nieszczęśliwie w innym, ktory jak sie okazalo ma ja gdzieś, smieje sie z kumplami jak ta próbuje go zaprosic na randke. Wiem ze jestem rezerwa i napewno dlugo sobie na to nie pozwole ale mam pytanie do Was dziewczyny. Czy jest sens jeszcze o nia zabiegac czy raczej zawsze bede tym drugim? Pokochalybyscie kogos kto sie o Was troszczy czy dalej czekaly na nie powiem kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli ona kocha tego złego to będzie trudno ci ale nie ma rzeczy niemozliwych,wytrwałoscią i dobrocią mozesz ją zdobyć,ona w koncu przejrzy na oczy albo tamten koleś z nią zerwie wczesniej czy pózniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób z siebie cipki, nie poniżaj się, trochę godności. A tego kwiatu to pół świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grzesiek, a wolisz być czyimś kołem zapasowym, czy numerem jeden? Wiem, ze boli, wiem że Ci ciężko, ale uwierz mi, bardziej będzie bolało kiedy się z nią zwiążesz, będziesz dla niej czaso-umilaczem, którego porzuci kiedy tylko pozna kogoś, kto ją zainteresuje. Nie zmusisz nikogo do miłości, odpuść, ona nie jest Ciebie warta, życzę Ci żebyś poznał wartościową dziewczynę, która doceni Ciebie i Twoje starania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem nieszczesliwie zakochana na zaboj ale on jest zajety i powiem ci ze jesli ktos by sie o mnie staral , oddal serce i bylabym dla niego jedyna to oddalabym tez swoje serce i z czasem tamten bylby tylko milym wspomnieniem .Pokaz ze mozesz dac jej wiecej niz koles ktory ja zlewa .Ja kocham z wzajemnoscia ale nie jestem jedyna , jemu ciezko wybrac i jesli pojawilby sie ktos dla kogo bylabym jedyna , to napewno nie odrzucilabym tej milisci .Walcz milosc rodzi milosc pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie pisz mu takich rzeczy! Nie każda jest taka jak Ty, nie każda potrafi docenić starającego się o nią chłopaka. Tamta lata za facetem, który ma ją gdzieś i nabija się z niej z swoimi kumplami, wątpię, żeby doceniła starania Autora. Grzesiek, nie pros o uwagę dziewczyny, która kocha innego, jesteś rezerwą, bo widocznie dla niej, lepiej mieć 'kogoś', niż być samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam ze piwinien byc blisko , jesli mu zalezy , starac sie zlapac jakas wiez , wkoncu ona zrozumie ze ma skarb kolo siebie , na wyciagniecie reki i se odpusci tamtego .Mowie to ja,ktora odnalazla druga polowkw ktora jest zajeta i nie mozemy byc razem choc sie kochamy ( ja jeszcze kocham , on nie wiem ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie powinien się prosić o chwilę uwagi, powinien poszukać takiej, która też będzie dążyła do utrzymania kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spruboj... Jesli nie zareguje na twoje zaloty to albo nie jest toba zainteresowana albo ma jakis powod dla czego nie zglebia relacji dalej. Nic ci nie szkodzi sprubowac a mozesz zyskac lub odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek34219
Witam, Dziękuję za tak liczne wypowiedzi :} Jak zapewne zauwazylyscie Panie temat jest trudny. Z jeden strony nie moge sie jej narzucać i nawet nie chcę, ale z drugiej jak się kogoś pokocha to próbuje się walczyć... Zwlaszcza jeśli osoba na ktorej komus zalezy jest traktowana jak śmieć. Myślałem czy poprostu nie poprosić o rozmowę i postawić sprawę jasno. Ja albo on a w zasadzie ja albo samotność. Co wiecej dodam ze odkad sie znamy zawsze wiedziala ze moze na mnie polegac - moze i tu blad? (uprzedzajac komentarze to nie tak ze jestem jakis dziwny, mam 2 takie naprawde prawdziwe kolezanki zawsze szczere ktore mowia ze jestem naprawdę pożądnym facetem i jak znajde sobie niepowazna dziewczyne przegonia ja miotła :D - tak powiedzialy serio A co sadzicie o mężczyznach jak ja? Jestem poukładany, wiem co chce w zyciu osiagnac, nie szaleje ale i z poczuciem humoru i przecietnym wygladem - nie piekny nie brzydki taki sobie). Dlaczego to kobiety wolą ? Moze sa ciekawsi, nie oceniam, moze ale gdzie w tym logika starac sie o kogos kto nie umie uszanowac uczuc? Az czasem smutno patrzeć, juz nie jak na milosc ale na czlowieka.. Czyli ostatecznie co polecacie? Zdaje sie na Was :) Zalezy mi na niej jak na nikim wczesniej (to chyba ta jedyna) ale z drugiej strony traktuje mnie troche nie fair. Nie chce zostac kolezanka w spodniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostan kolega narazie i badz obok , wspieraj , milosc przyjdzie . Ja mam gorzej , czuje ze on jest miloscia mojego zycia i on to odwzajemnia ale nic nie robimy , nie mamy juz codziennego kontaktu a on sie boi ryzka , ja nie czuje sie na silach by rywalizowac z tamta , a za malo przelamalismy dystans by on czul sie bezpiecznie ze jak on ja zostawi to ja go przygarne .Nigdy nie bylo miedzy nami szczerej rozmowy, on chyba mysli ze ja nie chce a ja mysle ze on wybral juz ja i chce byc jej wierny choc ostatnie niby przypadkowe spitkanie i jego zachowanie mowia cos innego .I co bys doradzil ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzes34219
Osobiscie uwazam ze najlepszym rozwiązaniem jest poprosic o chwilke rozmowy. Nie rozmawialiscie jeszcze i tu problem. Nie jestem oczywiście specjalista bo sam jestem w kropce i to wielkiej. Rozmowe mam na mysli fizyczne spotkanie, sms, fb, tel wg mnie nie dziala jesli ma byc szczerze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grzesiek, to nie jest 'ta jedyna' uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzes34219
Czesc, Pomyslalem ze napiszę ;) A wiec tak, jak mi doradzalyscie odpuściłem, odsunolem sie na bok. Po kilku dniach napisala - podszedłem do tego z dystansem. I o dziwo im jestem bardziej niedostępny tym czesciej do mnie pisze. Zawsze to ja koncze rozmowe i nigdy nie zaczynam pierwszy (mimo tego nie traktuje jej z gory, w pelni szanuje i jestem zawsze mily) Teraz jestem na etapie ze nie ma dnia zeby nie pisala :< co ciekawsze ostatnio zauważyłem ze omija dużym lukiem tego 3, nie znam szczegółów, to ich sprawa. Dobra dziewczyny co teraz? Myslicie ze powinienem spróbować dac jej szanse pomimo tego jak mnie traktowala? Czy raczej szukac innej? Dalej uwazam ze jest super i jestem w kropce Jesli bym sie zdecydowal, po czym wyczuc kiedy bedzie gotowa na spotkanie? Gdzies czytalem ze kobiety lubia niepewnosc i nie chce zeby czar prysł za wczesnie, a moze dalej grac niedostepnego az sama zaproponuje? W sumie kiedys zaprosilem i obiecalem ze jak odmowi to nigdy wiecej nie zapytam, odmowila wtedy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, z tą niedostępnością to bym uważała bo możesz ją zrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a podobasz jej się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzes34219
Hmm czy sie jej podobam nie wiem, ale czuje ze staje sie kims waznym w jej zyciu. Bardzo uważam żeby nie skrzywdzić, nie pozwole na to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Friend zone. I tyle. Jesteś do pocieszania. Jak się tamten namyśli lub inny pojawi zniknie w 5 minut a w razie trudności znów wróci. Powiedz tak: Kocham Cię i zależy mi na Tobie i właśnie dlatego nie będziemy kumplami bo pragnę czegoś więcej. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym radziła postawić sprawę jasno, może tyle do Ciebie pisze bo chce być miła.... albo traktuje Cię jak kumpla, umów się z nią napisałeś "W sumie kiedys zaprosilem i obiecalem ze jak odmowi to nigdy wiecej nie zapytam, odmowila wtedy" ile Ty masz lat żeby się tak zachowywać? to jest dziecinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzes34219
W sumie to juz sie od jakiegos czasu do tego zbieram a dzieki Wam wiem ze to dobra decyzja. Napisze jej dzis ze to wszystko nie ma sensu i lepiej bedzie jak zapomnimy o sobie. Dziękuję wszystkim za pomoc, ale tu sie kończy moja opowieść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może jednak spróbujecie? może ona też się w tobie zakochała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd jesteś Grzesiek? przypominasz mi jednego znajomego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carownica
Z tego co napisales wynika ze traktuje cie sie jak przyjaciela. Ze wzgledu na twoj charakter i podejscie do sprawy tak cie zaszufladkowala. Chyba nawet nie probowales ja poderwac, tak normalnie jak facet, nie tylko kolega? W milosci jak na wojnie, ja bym nie chciala faceta co ucieka ze strachu zanim cos sie wogole zacznie., wybralabym jakiegos konkretnego, ktory wie czego chce i jasno potrafi powiedziec czego oczekuje. A jak na razie skoro nie jestescie para to moze spotykac sie z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz sie z nia umowic a co bedzie to sie okaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadnego otwartego stawiania sprawy, nie zrób takiej głupoty. Trzymaj dystans jak do tej pory, niech dziewczyna się postara i wykaże, że chce z tobą coś poważnego. A jak nie, to ostatecznie daj sobie z nią spokój. To jedyny sposób na takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co zrobiłeś, kotuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmdagp
znam takiego który po 9 latach czajenia sie i robienia dziewczynie wody z mózgu pytał czy warto walczyć zamiast od razu potraktować ją serio i porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
Czy jest sens jeszcze o nia zabiegac >>nie ma sensu, nigdy nie bedzie cie traktowac jak jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzes34219
Odpuściłem, czekam na inna :) Mialem napisać ze zrywam kontakt ale postanowiłem nie, jest wrazliwa i napewno by ja to zabolalo. Czasem sie zdarza ze napisze do mnie ale z mojej strony juz nic nie ma. Pogodzilem sie z faktem ze zawsze bede tym 3 nawet jesli tamtej jej nie chce. Traktuje ja tylko jak kumpele (bez a moze kiedys) i powoli powoli staje mi sie obojetna jako kobieta :) Dziękuję za wspacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×