Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

konkubinie mojego ojca zabrali dzieci

Polecane posty

Gość gość

ojciec zmarł ,a ona została z trójką dzieci,w tym jedno było jego. znałam dobrze te dzieciaki,lubiłam je ,a nawet chyba pokochałam. Niedawno była rozprawa i odebrali jej całkowicie prawa rodzicielskie,ojciec pierwszej dwójki juz dawno miał odebrane. Owszem nie przepadam za nią ,ale jestem załamana ,mój przyrodni mały brat (7) w domu dziecka i dziewczynka (14) którą również traktowałam jak siostrę. Jedno dziecko zostało bo jest pełnoletnie. Dzieciaki są załamane ,brat moczy sie w nocy,a "siostra" miała próbę samobójczą. Wiem że ona -matka zawaliła pewne sprawy,ale nie było picia ,bicia ,był tylko notoryczny brak kasy. Strasznie mi z tym cieżko,nie wezmę ich do siebie bo nie mam warunków,jednak nie śpie nocami i mysle o nich . Gdyby nasz ojciec żył w życiu by do tego nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to przez brak kasy? Ja też nie mam kasy,utrzymuje sie z alimentów i rodzinnego. Nieraz nie mam za co kupić nowych butów ale jakoś dziecka mi nie odebrali. Tu musiało być coś jeszcze oprócz braku pieniedzy.Wielu ludzi bieduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety do Polski przywędrowała moda na odbieranie dzieci z powodu ubóstwa. Żeby było śmiesznie w prawie taki zapis wcale nie występuje. Występuje za to zapis o przemocy w rodzinie. Co ma wspólnego przemoc z biedą? Nic. Jednak pracownice socjalne w swej radosnej twórczości wpadły na genialny pomysł, że niemożność kupienia dziecku butów na zimę jest przemocą wobec tego dziecka bo dziecko cierpi zimno. Zatem z powodu przemocy odbierają dzieci na lewo i prawo. W rzeczywistości sprawa ma kolejne dno. Otóż za czasów PO nasz kraj miał stać się rezerwuarem dzieci przeznaczonych do adopcji dla par homoseksualnych z całej Europy. Takie były przynajmniej plany. Rozpędzono machinę wyszukiwania i odbierania odpowiednich dzieci. Odpowiednich, czyli jakich? - zapyta ktoś. Wbrew pozorom wcale nie chodziło o dzieci z rodzin patologicznych. Takie sprawiały trudności wychowawcze i były mało poszukiwanym towarem. Najbardziej preferowane były dzieci odebrane kochającym ale biednym matkom. Biedna matka miała tę dodatkową zaletę, że z powodu biedy nie miała kasy na wynajęcie dobrego adwokata. Proceder handlu dziećmi rozwinął się w Polsce do tego stopnia, że co 4 - 5 dziecko zaczęło być zabierane rodzicom TYLKO z powodu ich niskich zarobków. Powstało wiele stron aby zatrzymać ten proceder. Np. (niestety zostają uznane za SPAM) Jednak takie sprawy jak widać wciąż się zdarzają. Mały cytat: "Judyta Kruk z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców: co piąte dziecko jest odbierane z powodu biedy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Jak to przez brak kasy? Ja też nie mam kasy,utrzymuje sie z alimentów i rodzinnego. Nieraz nie mam za co kupić nowych butów ale jakoś dziecka mi nie odebrali. Tu musiało być coś jeszcze oprócz braku pieniedzy.Wielu ludzi bieduje x Więc miałaś szczęście, że nie trafiłaś na tzw. łowczynie dzieci. Więcej przeczytaj tu http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Judyta-Kruk-z-Fundacji-Rzecznik-Praw-Rodzicow-co-piate-dziecko-jest-odbierane-z-powodu-biedy,wid,16401616,wiadomosc.html?ticaid=116942

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo jeszcze lepiej wpisz sobie w goole tytuł "łowcy dzieci nie to nieprawdopodobne niemozliwe ktos by w polsce krzywdzil dzieci dla pieniedzy" Włos się jeży na głowie co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głównie przez brak kasy,ona po śmierci ojca chodziła do mopsu po zasiłki co miesiąc ,baby przuchodziły na wywiad do domu,po śmierci ojca ona wynajmowała i co chwile się przeprowadzała ,w końcu mops zgłosił do kuratora ze ona z trójka dzieci w kawalerce bez ciepłej wody i na jakis czas zabrali dzieci,po czym ona załamana po smierci ojca i odebraniu dzieci targnęła się na zycie,najstarszy yn ją znalazł,zadzwonił po pogotowie a pogotowie po policje ,policja po kogoś tam (kuratora?) ,ona spedziła pare dni w szpitalu,chodzła na terapie,ale i tak dzieci nie odzyskała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwię sie ,jakby moje zabrali tez bym się chciał zabić ,p******y kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eeee moja sąsiadka ma czwórkę ,każde z innym ,co rusz nowy kochaś i jakoś nikt jej dzieci nie zabiera a w chaupie brud syf i malaria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś eeee moja sąsiadka ma czwórkę ,każde z innym ,co rusz nowy kochaś i jakoś nikt jej dzieci nie zabiera a w chaupie brud syf i malaria x Bo na dzieci z patologii nie ma popytu. Zauważ, że u cyganów nikt może nie pracować, mogą oficjalnie nie mieć ŻADNYCH źródeł dochodu, może w domu być brudno i syf, pijatyki i bijatyki a i tak nikomu do głowy nie przyjdzie odebrać im dzieci. Bo nikt by ich nie zechciał. Co innego natomiast dziecko zabrane z normalnego domu, od kochającej matki. Na taki "materiał" jest już wielu chętnych. Niektórzy żyją tylko z cudzych dzieci. Pozakładali tzw. rodziny zastępcze i trzepią kasę po tysiaczku miesięcznie od adoptowanego siłą dziecka. W proceder handlu byli zamieszani nie tylko pracownice socjalne i kuratorzy ale także sędziowie z sądów rodzinnych. Dodatkowo aby przyśpieszyć odbieranie dzieci Tusk wprowadził zapis, że pracownik socjalny w "wyjątkowych" sytuacjach może odebrać dziecko natychmiast bez czekania na orzeczenie sądu. Problem w tym, że w prawie próżno szukać sprecyzowania co ma konkretnie oznaczać termin "wyjątkowa sytuacja". Ja nietrudno się domyślić przepis ten był najczęściej nadużywany podczas zabieranie dzieci ich matkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mamusia w takie ubóstwo popadła?? Mamusia i pełnoletni do pracy, brat powinien mieć rentę po tatusiu A starsza córka alimenty od swojego tatusia. Nierobom pracować się nie chce a potem krzyk ze dzieci odbierają. Na te zasiłki po które chodziła ktoś pracuje. Mój ojciec zmarł jak byłam mała było nas dwoje i matka zadowala do pracy. A my jak tylko mogliśmy z racji wieku sami dorabialismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×