jestem niepijącą alkoholiczką i nie mogę oddać krwi absurd

Jestem alkoholiczką (bo alkoholikiem do końca życia) i nie piję od 7 lat. Zdrowo żyję , zdrowo się odżywiam - kto jest w temacie to wie, że to obowiązkowy element procesu trzeźwienia. Wyniki krwi mam rewelacyjnie, zapewne 10 razy lepsze, niż weekendowi imprezowicze na kebabach. W wywiadzie zgodnie z prawdą przyznałam, że jestem alkoholiczką i powiedziano mi, że nie mogę oddać. Mówię - nie piję od 7 lat. Rozumiemy, ale taki jest przepis i co zrobić. Absurd. Może boją się, że w tek krwi po 7 latach zalega jeszcze etanol albo "wolne rodniki alkoholizmu" i osoba, której przetoczy się krew pójdzie prosto do monopolowego ;) Chore przepisy.