szefowa pisze do mnie maile kiedy wyślę zwolnienie choć mam jeszcze 5 dni na to

Jestem w ciąży, mam L4. Zwolnienia dostarczam co miesiąc. Prawnie z tego co czytałam to pracownik ma 7 dni na dostarczenie zwolnienia pracodawcy. Minęły dwa dni odkąd wygasło mi poprzednie zwolnienie, właśnie nawet jeszcze nie zdążyłam wysłać nowego a ta już pisze i się wypytuje kiedy może się spodziewać zwolnienia? Bardzo mnie to irytuje. Z czego wynika takie zachowanie? Jako pracodawca nie zna ona przepisów o 7 dniach na dostarczenie L4????

jestes w ciazy ale jestes wystarczajaco zdrowa zeby siedziec na necie? jednak zeby isc do pracy to jako pierwsza..

dodam że szefowa pisze takiego maila niepierwszy raz. zawsze dostaje w terminie zwolnienie a mimo to nęka mnie tymi mailami bo moim zdaniem to jest celowa robota by mnie zdenerwować

15:33 mam L4 leżące, w korzystaniu z internetu to nie przeszkadza, zazdrosna babo w biurze, która odlicza godziny do fajrantu . żal ci to zajdź w ciążę i idź na L4 a teraz skoncz pier..olić

ta szefowa to jakaś niepociumana skoro podstawowych przepisów nie zna. ach ta niekompetencja urzędasów. Nie wie o tym babol że masz 7 dni na dostarczenie a juz jajo znosi...ja pier...ole tez bym sie w****ila

nie jestes chyba az tak chora w tej ciazy aby nie isc po wyjsciu od lekarza na poczte i wyslac szefowej! a na necie masz czas i siłę siedziec!

15:33 a ty co w pracy robisz na kafeterii? czyżby kota nie ma, myszy harcują? przyganiał kocioł garnkowi. Właśnie kobieta na L4 prędzej może sobie siedzieć na necie niż ty która rzekomo jesteś teraz "w pracy". tak to sie szumnie nazywa "pracą" :D komuszy pomiocie. i za to ci to korpo albo naród płaci, że stukasz w kalwiaturke na kafe? no to sie lepiej kobiet na zwolnieniu nie czepiaj bo niczym sie nie różnisz poza tym że one mają nieobecnosc usprawiedliwioną w pracy a ty w niej siedzisz i jej nie wykonujesz nalezycie. chyba że płacą ci za p********ie durnot na necie

skoro jestes az taka chora to kto ci serwuje jedzenie, musi sie ktos taka opiekowac skoro lezaca? Naszczescie palce masz sprawne i na kafe mozesz siedziec. ZAL

15:38 debilu, u lekarza jestem co miesiąc w SOBOTĘ> to kiedy mam jej dostarczyć, w sobotę? a może w niedzielę??? daremna jesteś i weź się odwal... zawsze bedzie dostawała we wtorek i nie dociera to do niej.

nie jestem w pracy, mam wolne..zatkalo Cie??

15:40 a ty w pracy i na kafe siedzisz? ŻAL ale zazdrosna :D:D:D ona ci zazdrości autorko, wspólczuj jej, biedna jest :D umysłowa bieda. Jej odpowiedzi nie mają zadnego związku z zadanym przez ciebie pytaniem. woli wylewać swoje frustracje, wyrzygiwać swoje niepowodzenia na kogos kto ma lepiej :) ja też brałam w ciązy L4 a takim jak ta co tu sie cska mówię "pierdziel sie " :D

autorko co sie rzucasz, skad wiesz ze tamta w pracy, dodatkowo w korporacji???? wrozka jestes? wy wsyztskie "chore na ciaze" jestescie, ale po galeriach macie sile biegac, po fryzjreach, kosmetyczkach, na necie siedziec to pierwsze....zalosne baby a potem placz bo "pracodawca mnie nie przyjal po macierzynskim"...

Nie, no faktycznie, lepiej jak szefowa bedzie do 7 dnia czekac bo moze laskawie sie zjawisz w pracy. Wy nie rozumiecie, ze posiadanie firmy/zarzadzanie zespolem to wykonywanie dzialan ktore sie planuje wcześniej? Ze nie zyje sie z dnia na dzien? Wtedy chcecie miec pewna sytuacje i czysto w papierach, a nie zastanawiac sie kiedy ktoś wysle zwolnienie. I tu nie chodzi o przepisy a zwykla ludzka uprzejmosc by dawac papiery nie na ostatnią chwile a z wyprzedzeniem. Jak widac za trudne to

15:41 nie zatkało. Mam cie serdecznie i głeboko w d..... . Zamiast komentować na temat to gadasz jakieś farmazony niezwiązane z tematem. Tłuku poczytaj sobie normy prawne, każda na L4 ma 7 dni na dostarczenie i to że szefowa sie dopytuje to świadczy o jej głupocie bo nie zna przepisów.

gość dziś 15:38 debilu, u lekarza jestem co miesiąc w SOBOTĘ> to kiedy mam jej dostarczyć, w sobotę? a może w niedzielę??? daremna jesteś i weź się odwal... zawsze bedzie dostawała we wtorek i nie dociera to do niej. xxx hmmm :/ no poziom masz wysoki, nie powiem. co gorsza, skoro jestes na L4 to czemu chodzisz do lekarza w sobote? nie rozsmieszaj mnie. a w soboty poczty tez sa czynne. i nie wierze ze zawsze masz wizyte w sobote. nie pograzaj sie chamska prostaczko

Rozumiem, że ty do tej pracy wracać nie masz zamiaru?

gość dziś wyobraź sobie że nie chcę wracać do tej pracy. Była tam tak ujowa atmosfera i taki wyzysk, że celowo tam nie wrócę i jesli oni mnie nie zechą wywalić to ja od razu po macierzysnkim składam wypowiedzenie. w ofertach mogę przebierać do urzygu z moim wykształceniem i w mieście stołecznym w którym mieszkam mam pracy na pęczki. Nie mieszkam jak ty w Ćmilowie Dolnym a z pracy chętnie sama się zwolnie ale najpierw odebrałam co moje :)

daremna jesteś X Nie jestem adresatem tych slów, ale polecam słownik języka polskiego :O

7 dni masz ok to nie oznacza ze zawsze musisz czekac do konca 7 dnia, skoro wizyta w sobote to wtorek jest juz 4 dniem! kobieta chce miec jasnosc i tyle. tak ciezko ci to zrozumiec. twoim jedynym zasranym zreszta obowiazkiem jest tylko dostarczyc L4 , w miare jak najszybciej! skoro tego nie pojmujesz i nie umiesz ogarnac to wspolczuje w przyszlosci w opiece nad dzieckiem...

gość dziś tak geniuszu, u tego co mi ciążę praowadzi zawqsze jestem w sobotę bo tylko wtedy przyjmuje on w prywatnej przychodni do której chodzę. Dotarło czy mam wytłumaczyć ci na patyczkach do uszu?

tak zdaza sie niektorzy maja urlop. Urlop zapracowany. Niektore to tylko szukaja jak na L4 pojsc i nic nie robic. Zeby chodzic po galeriach i na ploty z kolezankami to maja sily :)

zaproś szefową do swojej sypialni

15:46 dziękuję za twoje współczucie, nie przyda mi się :D ciebie widać nikt nie wychował, bo masz mózg wielkości orzecha ziemnego. Jakbym wiedziała że takie coś się będzie wypowiadało i nikt nie odniesie się do przepisów jakie obowiązują, tylko każdy będzie się czepiał tego co was najbardziej boli czyli samego zwolnienia...to w życiu bym się nie odezwała. A do tej pracy za żadne skarby świata nie wrócę ale chętnie zabiorę od ZUSu to na co się latami składałam i nic z tego nie miałam, czyli świadczenie l4.

gość dziś gdzie i kiedy widziałaś mnie z koleżankami na plotach idiotko? albo na kawie, albo w galerii? :D znasz mnie? co ty o mnie wiesz! jakbyś coś wiedziała to bys wiedziała że do galerii nie chadzam a na lodach czy kawie jestem raz w tygodniu z mężem W NIEDZIELĘ. wez wyjdź i nie wracaj... dobra, to była ostatnia wiadomosc w odpowiedzi na prowokację jakichś idiotek zazdrosnych. Udławcie się swoim jadem i zazdrością. W wolnej chwili poczytajcie tez kodeks pracy, żegnam kurzyny!

Ale wy durne jakies jesteście

już rozumiem skąd chamstwo i brak kultury. I się potem dziwić, ze o tych co biorą l4 jest taka opinia. Wystarczy poczytać takue wątki i zobaczyć co się dzieje gdy takie indywiduum paszczę rozewrze.

ok, zwracam honor. Niedziela to jedyny dzien gdy jestes zdrowa i wychodzisz na miasto. Pon- sob chora lezaca. Przybijam piatke!

nikt nie odniesie się do przepisów jakie obowiązują," Ludzie piszą o kulturze i uprzejmości wobec pracodawcy. Ale to dla Ciebie obce pojęcia. Zreszta, każdym postem pokazujesz kim jesteś.

15:51 ta "paszcza" zazwyczaj rozwarta zostaje jak ktoś OSTRO sprowokuje autorkę takiego tematu. Poczytaj uważnie, kto zaczął? Zero merytorycznych odpowiedzi, jakieś odwracanie kota ogonem, teaz bym się wkurzyła i zacżęła bluzgaĆ..... serio. Bo kobieta pyta normalnie o coś, a one jej wyjeżdżają z zawiścią i wytaczają cały arsenał pomówień co też ona na L4 nie robi. A nawet jej na oczy nie widziały.

15:53 o jakiej kulturze dla pracodawcy?????? To pracodawca który nęka ją mailami jest kulturalny? pracwnik ma 7 dni na dostarczenie zwolnien, zobowiązał się prawdopodobnie je dostarczac w terminie i skoro wczesniej nigdy sie nie spozniła z dostarczaniem to po co ta szefowa ją gnębi. rozumiem cie autorko