Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niusia29

Czekac czy dac sobie z nim spokoj?

Polecane posty

Gość Niusia29

Musze sie wygadac. Moze któraś miała podobna sytuację.Jestem z facetem prawie od roku. Poznalismy sie przed jego wyjazdem do pracy. Dzieli nas 100 km. Ufam mu. Bardzo się balam gdy wyjeżdżał. Powiedzialam mu wszystko co czuje i jakie sa moje obawy. Zarowno on jak i ja staralismy sie aby jak najbardziej sie poznac i zbudowac wiez. Widujemy sie roznie. Czasami jest to co 2 tyg a czasami co 6. Niestety on ma taka prace ze nie zawsze ma czas przyjezdzac ja takze, wiec czesto sie rozmijamy w spotkaniach. Gdy wyjechał jak po ok2 mies zaczelam wariowac denerwowac sie ze za malo pisze za rzadko spotkania a najgorszym bledem było kilkukrotne sprowokowanie go aby powiedział co czuje a raczej jawnie sie okreslil. Teraz widze ze to blad bo trochę go poznałam i wiem ze on mimo se w pracy jest zorganizowany dazy do celu, to jako facet w zwiazku jest wrazliwy, zamknięty nie mowi o uczuciach. Czasami na przejawy ale moze raz na 2 mies. Przy spotkaniach widze ze az nie moze wysiedziec tak mnie pozada ale raczej nie naciska na zbliżenia. Co jakis czas lapie mnie dol i wmawiam sobie ze skoro on nie mowi to znaczy ze nie czuje albo sie waha. Zaczynam znow po nim cisnac on sie wylacza az mi przejdzie. Ja później żałuję itd... Nie umiem tego przezwyciezyc. Mimo rzadkich spotkań sam powiedział mi ze bardzo mu zalezy na budowaniu tej znajomości, codziennie wieczorem opowiadamy sobie jak minal nam dzien razem przeżywamy choroby egzaminy, pracę. Widze ze mnie szanuje. Jest on dla mnie wazny ale czy zawsze juz bedzie taki zamknięty w sobie? Jest mi ciezko bo jestem wrazliwa na przejawianie uczuc ale nie zostawie go bo zalezy mi na nim jest wartościowy. Dodam ze to jego pierwszy powazny zwiazek ma 30 lat. Sam mowi ze to nowa sytuacja dla niego. Ciągle zastanawiam sie czy moge wpłynąć jakos na niego? Jak sprawić aby choc odrobine sie otworzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Ci na nim zależy to czekaj i staraj się z nim rozmawiać jak najwięcej, szczerze. Brak komunikacji to często początek końca, dlatego rozmawiać o swoich potrzebach, oczekiwaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niusia29
Rozmawiam tylko widze tez ze jak mu mowie o tym okazywaniu to on bierze to na przemilczenie i tworzy się niepotrzebny dystans. Staram sie czerpać z tego ze dzwonimy nie mam problemu ze nie wiem co robi bo jesli caly dzien jest cisza to i tak sam sie pierwszy odzywa opowiada co robil gdzie byl itp. Dzielimy sie sprawami np ja go umawiam dentysty na przegląd auta itp. Staramy sie zyc razem. Ja jestem z natury niecierpliwa chciałabym wiedziec. Gdy naciskalam go w pewnym momencie to pogadalismy szczerze i on pow ze potrzebuje czasu ze zalezy mu ze jestem wazna osoba w jego zyciu ale on ma problem z tym aby sie otworzyć. Podejrzewalam pewna scieme ale widze jak reaguje na pewne rzeczy i wiem ze jest wrazliwy jak na faceta. Tylko jak mam walczyc ze soba gdy znow nachodzi mnie ochota na "przepytanie" go. Kurde naprawdę go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×