Gdy facet mowi ze mnie uwielbia i mu zalezy.....

Witam. Znam faceta od 2 miesiecy. Spotykamy sie w miare czesto. Roznie, 3 czasem 4 razy w tyg. Zawsze to on o to zabiega. Zawsze pierwszy pisze. Nawet bedac w pracy. Mowi, ze dobrze czuje sie w moim towarzystwie. Na kazdym spotkaniu mowi, ze sie stesknil. Ze mu zalezy. I ze nie chodzi mu tylko o seks. Ostatnio nawet pisal ze mysli o mnie i nie moze doczekac sie spotkania. Ogolnie widze, jak patrzy na mnie. Ciagle glaszcze, przytula. I mi tez dobrze w jego towarzystwie w sumie. On jakies tam delikatne plany robi. W sensie urlopowe , w ktorych mnie uwzglednia. I sama niewiem. Czy on juz cos poczul? Narazie spotykamy sie i nie ma to zadnej oficjalnej formy. Bo jakos tak, docieramy sie i poznajemy dopiero. Tak ustalilismy, ze narazie jest ok tak jak jest. Myslicie, ze on traktuje to wszystko i mnie powaznie? Ze on odczuwa juz cos wiecej niz zauroczenie? Narazie niczego mi nie wyznaje. Poprostu czuje jego obecnosc. Dba o to zeby kontakt nie zginal i zebysmy sie czesto widywali. Ciekawi mnie ta sytuacja. Prosze o jakies odpowiedzi i komentarze na ten temat. Pozdrawiam.

rozwijaj to zobaczysz… będzie chciał to zrobi kolejne kroki, skoro nie ma problemu z zapraszaniem Cię, komplementowaniem, itd. :)