Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeżeli szycie krocza boli jak diabli to znaczy , że znieczulenie nie zadziałało?

Polecane posty

Gość gość

Tak się zastanawiam, czy szycie krocza powinnno przeraźliwie boleć, bardziej niz poród. Rodziłam naturalnie, zostałam nacięta ( niewiem czemu!!!) a gdy byłam szyta to jakby mnie zywcem cięli nożem , czułam wszystko, lekarz powiedział, że niemozliwe bo dostałam znieczulenie... a ja błagałam żeby przestał bo umrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mnie coś takiego spotkało, z pewnością nie pozwoliłabym na to, żeby lekarz dalej szył! Mamy 21 wiek, a niektóre zachowania na porodówkach są rodem ze średniowiecza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podejrzewam, że żadnego znieczulenia nie dają. Bazują na adrenalinie z porodu. Im szybciej zaczną szyć tym lepiej. Takie moje odczucia po porodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak mowilam ze czuje to 3x w sumie dostalam zastrzyk ze znieczuleniem. Zalezy od lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaa
Pamiętam jak krzyczałam i płakałam , że wszystko czuję. pamiętam jak pytałam długo jeszcze , że nie przeżyję tego, że chce znieczulenie a lekarz powiedział no że została jeszcze skóra do zszycia i dopiero wtedy zawołał położną zeby dała znieczulenie, od tego momentu czułam ból ale nieprzyjemny inny. chyba mnie oszukali z tym znieczuleniem i nie dali mi wcale na początku!! Jak mnie ktoś pyta o poród to zawsze powtarzam, że to nic w porównaniu z szyciem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podejrzewam, że żadnego znieczulenia nie dają. Bazują na adrenalinie z porodu. Im szybciej zaczną szyć tym lepiej. Takie moje odczucia po porodzie... xxx kurde myslę tak samo.... dla mnie to były tortury :o na głupiej wizycie u dentysty dadza ci znieczulenie a do szycia nie - gnojki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie po obu porodach szycie bardzo bolało, wątpię w to z nieczulenie. Ale też jak przy drugim położna zaczęła mnie instruwać, że jak się rozlźnie będzie mniej bolało, to rzeczywiście tak było. Im bardziej się spinałam, tym ból większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do nacięcia, należy je zrobić podczas skurczu, bo wtedy się tego nie czuje. Przy drugim porodzie mnie ciachnęli pomiędzy skurczami , więc poczułam i pamiętam swój wrzask "NIEEEE TNIJCIEEEE MNIEEEEEE !!!!" :D Swoją drogą, musieli naciąć, bo dziecko było 4 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
tez pryz 1 porodzie nie mialam znieczulenia ani do porodu ani przy szyciu. taki szpital-nie dają,nie ma takiej mozliwosci. Nawet jak ktos chciałby zaplacic nawet 10 tys to nie ma takiej mozliwosci. szpital na Zaspie. i fakt zszywanie bolało chyba bardziej niz sam poród.Radze przyszłym rodzącym podzwonic po szpitalach i popytac o mozliwsci zanieczulenia,niektore szpitale oferują za darmo,.niektopre za jakas oplatą a jeszcze inne odmawiają.Dlatego warto się dopytac.Ja nie dopytalam bo naiwnie wierzyłam ze to prawo kazdej kobiety,jednak nie. Gdyby mnie coś takiego spotkało, z pewnością nie pozwoliłabym na to, żeby lekarz dalej szył! i co bylabys tak tylko do połowy zszyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród (poród -nie szycie) bez znieczulenia jest ok, matka nauralnie i mocno prze, a nie wtedy kiedy ktoś jej mówi, że ma przeć. Boli jak diabli, ale to taki inny ból i na końcu jest nagroda -dzidziuś. Ból porodowy ma sens. Ale szycie krocza to taki niepotrzebny ból, taki paskudny. Do szycia zawsze powinno być znieczulenie i dziwi mnie, że te znieczulenia do szycia tak często nie działają (u mnie było to samo). Może rzeczywiście oszukują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaautorkaaaaaaaa
a mnie nie wiem czemu nacięli??!! wpadlismy z mężem na porodówkę o 17.20 z rozwarciem 8cm, urodziłam jak się później w papierach doczytałam na oxy. za pięć 18. dziecko 2600g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne- , bo albo ci nie dali znieczulenia, albo za mała dawke ja nic nie czułam tylko takie smyranie po kroczu , ale w porównaniu do porodu to były pieszczoty chyba byłam w szoku jeszcze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo do szycia nie podaja standardowego znieczulenia tylko znieczulaja lignokainą. A lignokaina dziala bardzo krotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie czułam szycia ale lekarz mnie poinformował że teraz da mi znieczulenie i widziałam strzykawkę i lekkie ukłucie a póżniej nic nie czułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodziłam bez znieczulenia ale na szycie chyba coś mi tam dali bo wcale nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wifigdańsk - nawet jeśli, to nie pozwoliłabym na dalsze szycie, bo jasnej cho...y znieczulenie to ich z****** obowiązek! Nawet gdyby to oznaczało, że nie będzie w ogóle szył nie zgodziłabym się na szycie bez znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też dostałam znieczulenie do zakładania szwów, ale nie lignokainę tylko zastrzyk w kilka miejsc. Nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie bolało wcale, w trakcie rozmawiałam z mamą przez telefon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:32 Piszesz jak dzieciak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle się zastanawiam, czemu nacinanie podczas porodów to wciąz taka norma? Z tego co się orientuję odchodzi się od tego, naturalne pęknięcia o wiele lepiej sie goją (pomijam tu jakieś dramatyczne przypadki związane z o***tem itd). Rozumiem, że jak są wskazania, ale tak, maszynowo ciachać? Oni mają więcej płacone wtedy czy co? A na znieczuleniu to podejrzewam, że oszczedzają. Tak samo z cesarkami, mimo wszelkich wskazań w trakcie porodu potrafią zwlekać do ostatniej chwili - bo i za CC i za SN jest płacone tyle samo z nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z innego tematu: Lepiej być naciętą niż pęknąć w niekontrolowany sposób bo wtedy mogą być problemy. x No za cholerę nie rozumiem po co się to wciska ludziom. Przeciez to zwyczajne kłamstwo jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20.42. W szkole rodzenia położna powtarzała nam jak mantrę, żeby nie dać się traktować przedmiotowo na porodówce, żeby nie być spolegliwym, bo personel to wykorzysta ile się da. Rozumiem, że Ty właśnie byłabyś takim przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
ja pamiętam jak położna taka ze 40 lat zapytała położną taką lat ok 60 po co to robisz , a ona odpowiedziała : żeby jej pomóc i było ciach. dodam , że nie miałam skurczy partych, więc położna czekała kiedy przyjdą i powiedziała, że jak będę gotowa to zaczynamy przeć, ale ja mimo wszystko chciałam już w tej chwili zacząc parcie, dwa razy mi nie wyszło i za 3 razem mnie ciachnęła!! nie pytając mnie czy chce, nie wiem może bym popękała ale dziecko było małe, moja koleżanka po pęknięciu nie cierpiała jak ja po nacięciu bo przez dwa tygodnie ledwo chodziłam. jak przyjechalismy z mężem to położne piły kawe, chyba im przeszkodzilismy i przyspieszyc akcje chciały. małpy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×