Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A mi sie nie chce zupełnie pracować

Polecane posty

Gość gość

zabijcie mnie słownie ;P kilka lat byłam w domu, urodzilam dwoje dzieci zagranica. Musialam tam sobie sama radzic, bywalo ciezko. Wrocilismy do Polski, maz ma swietna prace za dobre pieniedze. Dzieci chodza do prywatnej placowki, wiec zaczelam sie rozgladac za praca. Widze, ze ofert jest sporo ale takie "byle jakie". Albo zmianowa, albo w weekendy.Wszyscy wymagaja "dyspozycyjnosci" a placa grosze. Za caly etat 1400? I jak sobie pomysle, ze bede musiala biegac do tej pracy, usmiechac sie nagle do obcych mi ludzi, godzic obowiazki domowe z praca za takie grosze, to odechciewa mi sie pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J****y pasożyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczyt Twoich mozliwosci, tylko ****nt pasozyt.Szkoda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po świętach wracam po macierzyńskim też mi się baaardzo nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie pracuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie masz potrzeby posiadania własnych pieniędzy i Cię na to stać, to pewnie zostań w domu. Dla mnie bardzo realnym argumentem za pracą w takiej sytuacji, nawet za te 1400zł jest fakt, że mnie kiedyś mąż zostawił i naprawdę zostałam z gołą d..... Na szczęście to było po kilku latach małżeństwa a nie po 20 i byłam jeszcze na tyle młoda żeby się ogarnąć finansowo. Ale różnie bywa. NIe mówię oczywiście, ze Ciebie również mąż zostawi; mówię jedynie, że określenia typu "pasożyt" mnie nie ruszają, ale fakt, że kiedyś można stracić źródło finansowania to już realne zagrożenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie masz żadnych perspektyw na coś innego niż g*******e roboty fizyczne to współczuje. Jak to mówią, jak się nie chciało nosić teczki to nosi się woreczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn stac mnie na siedzenie w domu, nie nudze sie, chociaz czasem chciałoby sie wyrwac, Nie potrzebuje miec wlasnych pieniedzy, nie ma u nas jakis dziwnych relacji typu"moje twoje". Mam zapisany spadek po rodziach, tzn dom za ktory planuje kiedys kupic 2 kawalerki pod wynajem ( ap pozniej beda dla moich dzieci na start). Mozna powiedziec, ze zawsze mialam szczescie do pieniedzy.Nie jestem bogata, nie pochodze z zamoznej rodziny ale nie mialam problemow finasowych nigdy. Nie obawiam sie tez, tego ze maz odejdzie.Gdyby tak sie stalo, poradze sobie. Chodzi mi o sam fakt, ze w Polsce trzeba sie nalatac, nastarac, wymagaj od Ciebie pelnej dyspozycyjnosci, najlepiej jakbys spala w pracy....a placa tyle co nic. Bedac zagranica dorabialam sobie.Chodzilam na 2, 3 godzinki a zarabialam tyle co tutaj za caly etat. W Polsce panuje swoiste niewolnictwo.Nie wiem jak matki godza to wszytsko, musi byc ciezko.Szczegolnie z koleja porazka systemu poskiego, mianowicie miejscami w zlobkach i przedszkolach , ktore praktycznie sa nie do zdobycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:31 dlatego ja po dwóch latach spędzonych z dzieckiem wrócę do pracy. Tylko że nie dlatego, że uważam się za pasożyta, a dlatego, że nigdy nie wadomo czy mąż będzie zawsze dobrze zarabiał. Poza tym fajnie jest wyjśc do pracy jak jest jakaś sensowna. Niestety wiekszosc jest bez sensu tych stanowisk dla kobiet. a z tym ze mąż zostawi to uspokójcie się troche...nie znam żadnego takiego przypadku i śmieszy mnie on. Znam kilka kobiet które nigdy nie pracowały, mąż prawie milioner i zawsze koło nich skacze jakby się świeżo zakochał...darujcie sobie argumenty ze zdradą czy porzuceniem...z kim wy sie zadajecie? wq moim srodowisku nie ma takich rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moge pracowac biurze, mam kwalifikacje, znam 2 jezyki.Ale nie chce, nie interesuje mnie praca typowo biurowa, korporacyjna. Nie mam natomast wyksztalcenia technicznego, ktore daloby mi pewnie wieksze mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pracuje bo mi sie nie opłaca. Mam dziecko 1 rok i na pewno nie bede pracowac jeszcze przez 2 lata. Dostane 1000 zł na dzieci od rzadu, 400 wychowawczego i 200 rodzinnego. Jak wroce to pracy to zarobie 1500 zł i tylko 500 na dziecko. Za 400 zł nie będe pracować bo nawet na opiekunke nie starczy ani na żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niestety place 1100 zl za opieke nad dziecmi , wiec wypadaloby chociaz z tego powodu wrocic do pracy . Najchetniej poszlabym na pół etatu, ale wszedzie oferuja 700, 800 zl. Nawet nie pokryje przeedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z tym ze mąż zostawi to uspokójcie się troche...nie znam żadnego takiego przypadku i śmieszy mnie on. Znam kilka kobiet które nigdy nie pracowały, mąż prawie milioner i zawsze koło nich skacze jakby się świeżo zakochał...darujcie sobie argumenty ze zdradą czy porzuceniem...z kim wy sie zadajecie? wq moim srodowisku nie ma takich rzeczy x To, że Ty nie znasz takich osób nie oznacza, że one nie istnieją. Nie znasz chyba wszystkich osób w Polsce czy na świecie, prawda. Mnie akurat spotkała taka historia. Opowiedz o tym Twoim środowisku w którym to jest tak idealnie, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie bede pracować bo mi sie nie chce i nie opłaca mi sie.Dostane 2.623 zl.wiec nawet nie myśle o powrocie do pracy. Niech mąż pracuje.A jak kiedyś by mnie zostawił,to wtedy pójde do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niestety place 1100 zl za opieke nad dziecmi - to po co placisz? Zajmij sie nimi sama. A dzieciaki jak trzeba do pzedszkola to do darmowego. nie ma? To niech panstwo zapewni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn stac mnie na siedzenie w domu, nie nudze sie, chociaz czasem chciałoby sie wyrwac, Nie potrzebuje miec wlasnych pieniedzy, nie ma u nas jakis dziwnych relacji typu"moje twoje". x U mnie też przez ileś lat małżeństwa wszystko było wspólne, ale potem się zmieniło... Tak, czy inaczej - jeśli masz spadek z którego w razie konieczności mogłabyś żyć, to naprawdę nie widzę powodu dla którego miałabyś pracować. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie masz ciśnienia na pójście do pracy, to szukaj spokojnie. Może w końcu trafi sie cos ciekawego. najlepiej gdyby to była praca na pół etatu, ale takich juz chyba nie ma. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam i tez nie pracuje. za to jestem szczesliwa. :) a na kafe mnie mogą w du/pcie cmoknąć hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×