Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego to teściowym bardziej zależy na wepchaniu sie po porodzie? matkom mniej

Polecane posty

Gość gość

dlaczego tak jest? jakieś kompleksy? strach o pozycję? wszystkie moje koelżanki miały taką sytaucję że ich mamy czekały grzecznie w domu, natomiast teściowe pchały się. Jedna przyszła koleżance parę h po porodzie na salę, a inna lansowała się pod drziwami poródówki i potem do dała na fejsa. mówię szczerze. O co w tym wszystkim chodzi? dlaczego prędzej matka uszanuje dziewczyny decyzję niz tesciowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie znam nikogo, kto wpychałby się gdzieś na chama, no ale może to kwestia środowiska, w jakim kto się obraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo matka czesto szanuje zdanie córki, a tesciowej sie wydaje ze moze z synowa robic co chce. Chore ale prawdziwe. wiem na swoim przykladzie. jak prosze mame o nieporuszanie fdanego tematu to wiecej juz go nie porusza a mojej tesciowej nie pomoze nic gadać, ona i tak ci d...upe bedzie truć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26 och tak sądzisz? to Ci powiem że jedna z tych "pchających się" tesciowych ma doktorat. Co, nadal sądzisz że to środowisko lumpiar i dziadówek? Myślę że to kwestia dobrego wychowania, którego tej babie brakuje. Do tego dochodzi zakochanie w sobie i nieprzyjmowanie do siebie słowa "nie chcę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty napisałaś o lumpiarach i dziadówkach, ja miałam na myśli ludzi kulturalnych i wychowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mimo, że dzisiaj nie lubię swojej teściowej to nie miałam nic przeciwko że była obecna gdy rodziłam, odwiedzała mnie i interesowała się. Moim zdaniem to naturalne, bo jednak jest to najbliższa rodzina męża. Tu przecież nie chodzi o mnie, dziecko jest także dzieckiem męża i wnukiem jego matki. To naturalne i całkiem normalne, ze gdy kogoś operują czy ktoś rodzi, czy jeszcze inna poważa rzecz się z kimś dzieje, to najbliższa rodzina jeśli tylko ma możliwość jest na miejscu, bo się martwią? Dla was to nie jest normalne? Znam kobiety którym odwrotnie, jest bardzo przykro bo teściowe się nie interesowały ich losem, ani losem wnuków więc zdecydujcie się ludzie. Uważam że to jest poród wolnego człowieka który ma rodzinę interesującą się jego losem, rodzinę która ma prawo interesować się jego losem a nawet i moralny obowiązek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wsadzaj wszystkich do jednego worka;) Różne są teściowe tak samo jak matki. Ja się nie pchałam do żadnej z synowych.Zobaczyłam wnuki po tyg.jak wrócili ze szpitala i nie poleciałam sama ale na ich zaproszenie.To jest rodzina i uważam że żadna mamusia czy teściowa nie powinna latać do dorosłych dzieci bez uprzedniego uzgodnienia.Trzeba szanować prywatność zarówno swoją jak i innych.Będą chcieli pomocy to powiedzą a samej nie powinno się pchać .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na sali poporodowej byłam z dziewczyną, która wyraźnie mówiła, ze do szpitala tylko mąż ma przyjechać, słyszałam jak go o to prosiła przez tel. Przyjechał ze swoją siostrą siedziała cały dzień, nic nie pomagała, widać było że się nie lubią. potem zjechała jego matka niby przypadkiem przejeżdżała obok szpitala:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W normalnej rodzinie obie babcie są równie zainteresowane wnukami itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylicie zainteresowanie (zdrowe) wnukami z pchaniem się komus mimo jego złego samopoczucia. jak ktoś nie chce to sie nie pchajcie, pocxekac mozna z pare dni ale jedna z drugą nie da rady i sie pcha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki mają po prostu więcej empatii w stosunku do własnych córek, dla teściowej synowa to obca baba i zwykle ma w tyłku jej uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mi sie wydaje,ze tesciowe maja troche gdzies synowe(no nie wszystkie) a matki to zawsze matki. tesciowe glownie sie martwia o synka, np.jak porod byl dlugi to martwia sie,ze synek glodny, wycienczone, nie wyspany itd.... gdy dziecko budzi sie w nocy to sie martwia,ze synek nie wyspany.... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do teściów nie mam nic zato po drugim porodzie siostra męża przyszła na pstrykala fotek małemu i i bez naszej wiedzy wrzuciła na fejsa. Mąż ja zjebał jak tylko się dowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×